zamknij

Wiadomości

Tragedia w Gorzycach: matka dziecka przyznała się do winy. I wróciła do domu

2012-02-09, Autor: I.Grela
Dziś o 10.00 Magdalena P. – podejrzana o to, że spaliła własną, nowonarodzoną córkę w piecu c.o. - stanęła przez prokuratorem. Przyznała się do winy, po czym została zwolniona do domu.

Reklama

Przypomnijmy, że 35-letnia mieszkanka Gorzyc została zatrzymana przez policję po tym, jak do Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach trafił anonim dotyczący jednej z mieszkanek tej gminy. Autor napisał, że 35-letnia mieszkanka gminy była w ciąży, miała urodzić dziewczynkę, jednak po dziecku nie ma śladu. Świadkowie mieli twierdzić, że jeszcze w styczniu widzieli 35-latkę w zaawansowanej ciąży, a teraz nie ma już brzucha, a w domu nie ma noworodka

Do domu mieszkanki Gorzyc udali się pracownicy OPS-u. Nie było w nim jednak dziecka. Na tej podstawie policja zatrzymała matkę i rozpoczęła poszukiwania dziecka. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta spaliła ciało dziecka w piecu centralnego ogrzewania, które miało umrzeć tuż po porodzie.

 

Szerzej na ten temat pisaliśmy tutaj >

Dziś Magdalena P. została przesłuchana przez prokuratora w obecności biegłego.  - Podejrzana przyznała się do postawionych jej zarzutów. - Nie jest to jednak zarzut zabójstwa. Zostały jej postawione zarzuty z artykułu 155 o nieumyślne spowodowanie śmierci i narażenia dziecka na bezpośrednie zagrożenie życia– mówi prokurator Wojciech Zieliński.

 

Kobieta przyznała, że 29 stycznia 2012 roku urodziła dziecko w domu bez asysty medycznej. - Dokładnie przygotowała się do porodu. Wcześniej położyła spać dzieci, przygotowała kocyk i nożyczki. Nadmienie, że wcześniej urodziła trójkę dzieci, więc miała doświadczenie. Nikt z domowników nic nie wiedział, bo nie krzyczała a poród trwał godzinę - mówi Wojciech Zieliński.

Następnie poszła się wykąpać. W tym czasie zostawiła noworodka samego. Kiedy wróciła dziecko już nie żyło. - Zeznała, że nie wie dlaczego zdecydowała się spalić je w piecu. Nie chciała go wychowywać, jednak jak twierdzi zamierzała je oddać do kościelnego okna życia. Jej plany pokrzyżował nagły zgon dziecka - mówi prokurator.

 

Mieszkance Gorzyc zarzuca się m.in. to, że nie wezwała lekarza, by ratować dziecko. Jest to jednak dopiero początek śledztwa. - Realizowane są wszelkie czynności wyjaśniające. Mamy zabezpieczone ślady biologiczne i musimy czekać na wyniki ekspertyzy – dodaje Wojciech Zieliński.

 

Prokuratura przyznaje, że z uwagi na spalenie zwłok musi w dużej mierze polegać na wyjaśnieniach podejrzanej. Choć w domu Magdaleny P. znaleziono ślady biologiczne po urodzeniu dziecka, to nie da się już ustalić przyczyny zgonu. - Uważamy, że przyjęta przez nas kwalifikacja jest jedyną możliwą przy tym materiale dowodowym, którym dysponujemy - podkreślił prok. Zieliński.

 

Zdaniem prokuratury, nie było żadnych przesłanek, by kobietę zatrzymać w areszcie. Magdalena P. została więc została zwolniona do domu.

 

Mieszkance Gorzyc grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Nie jest jeszcze znany termin pierwszej rozprawy.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~ticzer 2012-02-09
    18:44:33

    0 0

    5 lat??? Powinno być 5^5!!! No comment :(

  • ~patton 2012-02-09
    20:01:42

    0 0

    Coś ostatnio dużo wydarzeń związanych z małymi dziećmi. Albo ludzie są nieodpowiedzialni i pseudo dorośli, albo nie wiem... Prawo u nas jednak raczej nagradza za złe czyny, a nie karze...

  • ~2plus2 2012-02-09
    21:00:15

    0 0

    To już chyba nawet nie ludzie, ani zwierzęta. Jak można się tak bestialsko zachowywać. Tragedia.

  • ~Hyca 2012-02-09
    21:20:53

    0 0

    Takim ludziom należy się dożywocie - nie dają szansy innym na życie, to jak sami mogą z niego korzystać...

  • ~Bemi 2012-02-10
    01:31:44

    0 0

    Nie chce mi się nawet komentować. Po prostu brak mi słów. Jeszcze jeden szok nie minął z maleństwem ze Świętochłowic, które bardzo wszyscy przeżywają. AAAA TU KOLEJNY SZOK , na dodatek w naszej gminie a nawet w naszej parafii, zaledwie o kilometr od mojego domu. To naprawdę coś strasznego. Przeżywaliśmy kiedy znajoma spaliła małe kotki w piecu c.o., że nie ma serca i sumienia. A co tu powiedzieć o matce , która spaliła własne maleństwo ??? A może idąc się kąpać, celowo zostawiła dziecko z nie zawiązaną odpowiednio pępowiną aby się wykrwawiło a ona miała by wytłumaczenie ??? Jak tylko wspomnę, to nie mogę zrozumieć, że można zrobić coś tak okrutnego własnemu dziecku. To naprawdę straszne i podłe.

  • ~Bemi 2012-02-11
    12:29:20

    0 0

    Dziś dla oderwania się od tej tragedii, chcę Wam polecić coś bardzo ciekawego, warto to zobaczyć, szok polecam coś bardzo ciekawego,zobacz sam-->http://rdir.pl/1lt856 Kupuj w Strefie "Szok Niskie Ceny" do 95% taniej + 100 zł zniżki na zakupy

  • ~mamba 2012-02-22
    11:17:09

    0 1

    Rzygać się chce!!! w Polsce jak się okazuje za spalenie kotka albo pieska są wyższe kary niż za spalenie noworodka!!!! Świnia z sosnowca zakopała (Bóg jedyny tylko wie czy nie żywe) w mrozie, druga świnia pali dziecko i obydwie chodzą sobiepświecie i w nosie mają wszystko bo przecież to były nieszczęśliwe wypadki!!!! Obydwie suki przez co najmniej 20 lat nie powinny obejrzeć światła dziennego!!!! albo do końca życia pozostać w psychiatryku bez klamek, bo to przecież chore jest!!! a razem z nimi posadziłabym sędziego który tak zadecydował bo to też jakiś chory człowiek!!!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1041