- Pierwsza połowa zawsze jest dla nas małym stresem. Chłopcy muszą się trochę zgrać. Grają w każdym meczu innym ustawieniem. Najważniejsze jest to, że strzelili gola i dotrwali do przerwy - powiedział trener KS 27 Gołkowice, Wiesław Herda.
W drugiej połowie drużyna z Gołkowic skutecznie zaczęła hamować zapędy gospodarzy. Gra przesunęła się bliżej bramki Płomienia, a goście zdobyli drugiego gola. - W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka ostrych słów i był tego efekt - stwierdził Herda i dodał. - Zawodnicy z Połomii pokazali że nie dają punktów za darmo.
Szkoleniowiec KS-u zwrócił też uwagę na występ dwóch swoich piłkarzy. - Tomasz Świerzyński jest po kontuzji. Wszedł w drugiej połowie i strzelił gola. Jak był w pełnej formie to nie baliśmy się nikogo. Dawid Janczar po kontuzji zdecydował się zagrać i dziękuję mu za to, bo bez niego mogłoby być różnie - mówił.
Trener drużyny z Gołkowic dość ostrożnie podchodzi do pozostałych 10-ciu kolejek. Mimo, że jego zespół ma 7 pkt przewagi nad drugą Unią Turza, Herda nie chce zapeszać. - Obawiamy się każdego zespołu. Żaden przeciwnik nie stanie na boisku i powie: strzelajcie bramki. Gramy dla siebie i dla kibiców. A czy będzie awans tego nie wiem - zakończył.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Piłka nożna: wygrana Odry, remis Unii z Pniówkiem
+3 / -1Martyna Pietroszek z brązem Mistrzostw Polski
+1 / -2Babilon MMA44: Kamil Woźny wygrywa swoją walkę
+4 / -5W finale lepsi okazali się katowiczanie. Strażacy z Wodzisławia wicemistrzami śląska [ZDJĘCIA]
+4 / -5Powiatowe zawody "O Puchar Tymbarku". Oto wyniki
+1 / -3Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert