zamknij

Sport i rekreacja

Trener Przyszłości Rogów: braki musimy nadrabiać ambicją

2013-03-25, Autor: Mateusz Kornas
- Organizacyjnie nie jesteśmy tak silni jak inne zespoły aspirujące do awansu. Braki w umiejętnościach musimy nadrabiać ambicją i determinacją - mówi nam trener Przyszłości Rogów, Tomasz Sosna.

Reklama

Redakcja: Przyszłość Rogów ma już za sobą inagurację rundy wiosennej. Remis 0-0 w meczu wyjazdowym ze Skrą Częstochowa uznaje Pan za dobry wynik?  

 

Tomasz Sosna: Obawialiśmy się tego meczu. W tygodniu mieliśmy sporo problemów kadrowych. Trochę niepokoju było o obronę. Nasz obrońca, Arkadiusz Lalko tylko raz w ciągu minionych siedmiu dni trenował. W dodatku Dawid Sander doznał kontuzji na przedmeczowej rozgrzewce. Mimo tego obaj zagrali, a zespół nie stracił bramki. Musimy być zadowoleni z tego wyniku.

Przez długą częśc meczu skupialiście się na obronie własnej bramki.

 

Tak, nie ma co ukrywać, że Skra miała przewagę. Z drugiej strony takie było nasze założenie przedmeczowe - dać rywalom pograć, a sami mieliśmy szukać okazji na gola w kontrach. Choć rywale mieli sporo dobrych sytuacji, najlepszą miał mój zespół. Po kiksie bramkarza Robet Żbikowski pownien był strzelić gola mając przed sobą pustą bramkę.

 

Taktycznie spisaliście się więc przyzwoicie, a jak fizycznie wyglądała drużyna w pierwszym meczu rundy?

 

Ciężko po jednym meczu określić czy zespół jest dobrze przygotowany fizycznie. Może rywale momentami biegali od nas szybciej, ale to też bierze się z tego, że u nas nie każdy zawodnik przeszedł pełne przygotowania. Niektórzy trenowali więcej, niektórzy nieco mniej. Dopiero po kilku meczach będziemy mogli pokusić się o bardziej wiarygodną ocenę formy fizycznej drużyny.

 

Rywale rzeczywiście są tak mocni jak się ich maluje?

 

Skra ma na pewno potencjał i mocny skład. Jeśli nie będą tracić głupio punktów to są głównym kandydatem do awansu.

 

Remisujecie na boisku naszpikowanej gwiazdami Skry, zajmujecie I miejsce w tabeli, a mimo to wiele osób nie stawia was w roli głównego kandydata do awansu.

 

Trzeba przyznać, że okienko transferowe dalekie było od ideału. Odeszło od nas kilku ważnych zawodników. Organizacyjnie może też nie jesteśmy tak silni jak Skra czy inne zespoły. Wiele osób skazuje nas na spadek z tego miejsca, ale jak Pan widzi mamy świadomość swoich słabszych stron. Przed rundą usiedliśmy jednak z drużyną i założyliśmy, że naszym celem jest utrzymanie tego pierwszego miejsca. Musimy nadrabiać braki w umiejętnościach ambicją i determinacją. Tego nie może nam zabraknąć. W piłce jest to fajne, że pieniądze nie grają. Liczy się tylko to, co na boisku.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~sceptyk 2013-03-29
    12:52:02

    0 0

    "W piłce jest to fajne, że pieniądze nie grają. Liczy się tylko to, co na boisku." Ciekawe panie trenerze S. co się liczyło kiedy grał pan we Włókniarzu?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1032