Trwa dobra passa koszykarzy MKS Wodzisław Śląski

Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana i minimalnie lepsi byli chłopcy z Wodzisławia Śl., wygrywając 19:15. W tej części spotkania wyróżniał się nasz najwyższy gracz, Kamil Szeremeta, który zbierał piłki i był skuteczny.

- O drugiej kwarcie będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć. Fatalna gra zarówno w ataku, jak i w obronie wodzisławskiej drużyny zakończyła się przegraną tej części meczu 5:26 ! Efektem tego na przerwę nasza drużyna schodziła przegrywając różnicą 17 punktów, co nie wróżyło zbyt dobrze, jeżeli chodzi o końcowy wynik - relacjonuje trener drużyny, Mirosław Pielorz.

Na szczęście druga połowa meczu to zupełnie inna gra zespołu MKS Wodzisław Śląski. Do walki o zwycięstwo poderwał naszych chłopców kapitan drużyny Kamil Ochodek, który był w tym dniu bez wątpienia naszym najlepszym graczem (nie licząc fatalnej drugiej kwarty). Trzecia kwarta to wygrana 23:6, a ostatnia część spotkania również zakończyła się pewnym zwycięstwem 32:15. Wynik całego meczu 79:62 dla MKS Wodzisław Śląski.

Cieszy fakt, że zespół umiał pozbierać się po wyjątkowo nieudanym fragmencie meczu i tak zdominować grę po przerwie. W drugiej połowie meczu, oprócz kapitana drużyny, wyróżnili się Filip Pielorz, Kacper Kamiński /kolejny dobry mecz tego zawodnika/, Jakub Jachimowicz oraz Tymoteusz Kubica.

Nasza drużyna wygrała już piąty z rzędu mecz, nie odnosząc żadnej porażki w rundzie rewanżowej finału B śląskich rozgrywek. Przed nami już tylko jeden mecz i mamy nadzieję, że dobrą passę podtrzymamy już do końca rywalizacji.

W meczu uczestniczyli:

Górny rząd od lewej: Mirosław Pielorz /trener/, Kacper Kamiński, Kamil Szeremeta, Michał Borkowski, Kacper Lamla, Kamil Ochodek /kapitan drużyny/ Łukasz Ochodek /pełniący funkcję kierownika drużyny/

Dolny rząd od lewej: Jakub Jachimowicz, Filip Pielorz, Filip Dziak, Patryk Chłapek, Tymoteusz Kubica, Jakub Świderek.