W święta króluje karp, karp i jeszcze raz karp

Pamiętne święta...

 

To te pierwsze przygotowywane tylko przeze mnie. Wielkie wyzwanie dla młodej mężatki. Moja lista świątecznych potraw różniła się od listy mojego męża. Udało mi się jednak pogodzić nasze interesy i stworzyć nowe, własne, rodzinne, świąteczne menu.

Ulubiona potrawa…

 

Karp, karp i jeszcze raz karp.

 

 

Co w kuchni gotuje się na święta?

 

Króluje karp. Moja córka twierdzi, że karp przygotowywane przez mnie jest najlepszy. Oczywiście dodatkowo nigdy nie brakuje  barszczyku z uszkami, krokietów i sałatki ziemniaczanej. Na święta przygotowuję również  kaczkę w jabłkach lub żurawinie. Ze słodyczy zawsze obecny jest sernik, świąteczne ciasteczka i pierniczki.

 

 

 Pielęgnujecie tradycję śpiewania kolęd? Która jest ulubioną?

 

Bardzo lubię śpiewać kolędy. Śpiewam w domu, kościele i co roku na spotkaniu wigilijnych na wodzisławskim rynku. Najpiękniej jednak brzmi "Jezus Malusieńki" śpiewany wraz z córką w wigilijny wieczór.

 

 

Które tradycje zaczerpnięte są z rodzinnego domu?

 

Modlitwa, 12 potraw na stole, dzielenie się opłatkiem, wyglądanie pierwszej gwiazdki. Nie jestem w tym oryginalna, ale na tym polega chyba tradycja.

 

 

Jakie plany na Sylwestra?

 

Zero planów, jak zawsze. Brak planów nie wyklucza dobrej zabawy- sprawdzone.

 

 

Był jakiś szczególny Sylwester?

 

Każdy jest szczególny. Każdego roku Sylwester spędzam inaczej i przede wszystkim w innym gronie. Dzięki temu za każdym razem witam nowy rok szczególnie. Z każdego Sylwestra mam mnóstwo wspomnień.

 

 

Moje noworoczne życzenie…

 

Mam nadzieję, że się spełni.