Wodzisław: czy dworzec PKP zostanie przeniesiony do centrum miasta?

- Moim zdaniem obecna lokalizacja dworca PKP jest zbyt oddalona od centrum. Z pewnością taki układ nie służy mieszkańcom. O wiele wygodniej byłoby, gdyby dworzec był bliżej centrum – mówi prezydent Mieczysław Kieca.

Miasto od lat stara się o przejęcie budynku dworca PKP, który z roku na rok coraz bardziej niszczeje. Póki co udało się tylko uruchomić poczekalnię dla pasażerów PKP. Pisaliśmy o tym tutaj >

 

A plany włodarzy miasta są o wiele śmielsze. Gdyby PKP oddało w ręce miasta dworzec, ten zostałby wydzierżawiony bądź wynajęty prywatnemu przedsiębiorcy.  Ewentualnie po gruntownym remoncie budynek stałby się siedzibą jednej z jednostek organizacyjnych miasta. – Trudno mówić w tej chwili o szczegółach, gdy właścicielem wciąż jest PKP – mówi Barbara Chrobok, rzecznik wodzisławskiego magistratu.

 

Tymczasem władze Wodzisławia negocjują z PKP jeszcze jedno przedsięwzięcie. – Chcielibyśmy, by przy okazji remontu linii kolejowej na trasie Wodzisław – Chałupki został przeniesiony peron bliżej centrum miasta. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby powstał on na wysokości obecnego PKS-u. To pozwoliłoby nam na stworzenie czegoś na miarę centrum przesiadkowego – mówi prezydent Mieczysław Kieca.

 

Peron powstałby pomiędzy dwoma liniami kolejowymi. Jedna jest wciąż używana i łączy Wodzisław z Chałupkami. Druga, prowadziła kilka lat temu do nieistniejącej dziś kopalni 1 Maja. Centrum przesiadkowe powstałoby w miejscu dzisiejszego parkingu mieszczącego się vis a vis PKS-u. Teren obecnie jest własnością MZK. – Poprosiłem naszych parlamentarzystów, by nam pomogli w tej sprawie – dodaje prezydent.

 

Sami mieszkańcy z takiego pomysłu są zadowoleni. – Dziś jak wracam z Katowic, to muszę szybko pędzić na dworzec, by zdążyć na autobus. Jak mam szczęście pod dworcem złapię jakiś autobus. Moim zdaniem, dworzec PKP jest za daleko położony od miasta. A centrum przesiadkowe usprawniłoby komunikację – mówi Marcin Biegesz.

 

Zdaniem prezydenta, przy stworzeniu centrum przesiadkowego istnieje większa szansa, że ciężar komunikacji z Rybnikiem przejęłoby PKP. Pasażerowie mogliby wtedy do Rybnika dojeżdżać pociągiem a wracając przesiąść się do autobusu, który dowoziłby ich w różne miejsca Wodzisławia bądź powiatu.