Wodzisław: jedenaście godzin na izbie przyjęć! Pacjent zmarł

brak komentarza na tych pseudo-niby lekarzy , tak to prawda zrobili się teraz ci pajace panami naszego życia i śmierci
I MYŚLICIE ŻE PONIOSĄ JAKĄŚ KARĘ ????????????????????
ABSOLUTNIE NIC IM NIE GROZI , BO ZAWSZE ZNAJDĄ JAKĄŚ WYMÓWKĘ np. ŻE PANI SPRZĄTACZKA NIE POSPRZĄTAŁA POKOJU I NIE MIELI MIEJSCA GDZIE GO ZBADAĆ PRAWDA ????????????????????????????????????????
KIEDY SIĘ SKOŃCZY TEN OKROPNY HORROR KIEDY ?????????????????
TO TAKIE TERAZ SĄ TAKIE UPADAJĄCE NIVY RZĄDY W SZPITALACH !!!!!!!!!!
RATUJ SIĘ KTO MOŻE I JEDŹ SIĘ LECZYĆ DO BRATNICH CZECH
BO W POWIECIE WODZISŁAWSKIM JEST BRAK
PSEUDO-LEKARZY !!!!
KIEDY SIĘ TO ZMIENI ???
JA WIEM KIEDY , JAK ODPOWIEDNIO ZAGŁOSUJEMY NA PRAWDZIWE RZĄDY A NIE NA KABARETY ....

Coś jest na rzeczy. Ostatnio w którąś sobotę, późnym wieczorem miałem wątpliwą przyjemność „skorzystać z pomocy” szpitala zawożąc bliską mi osobę. Na miejscu okazało się, że jest kolejka, a ja jestem jako piąty w kolejności. Przyjmowała nie wypominając wieku starsza pani doktor. Jako, że drzwi do gabinetu pamiętają czasy Gierka, to wszyscy oczekujący na korytarzu wszystko doskonale słyszeli. I tak – na samo wejście jeszcze nie zbadawszy pacjenta pani doktor każdemu z osobna mówiła, że po co tu przyszli, ponieważ od tego jest lekarz rodzinny przyjmujący w poniedziałek! Jedna zbulwersowana pani wytknęła pani doktor, że przychodzi tutaj z konkretnym problemem i nie chce ryzykować do poniedziałku! Na to pani doktor znowu, że najlepiej skorzystać z usług lekarza rodzinnego po czym zaczęła narzekać na służbę zdrowia obarczając za to obecnie panujące nam rządy. Wreszcie po wysłuchaniu narzekań i biadoleń (pacjent nadal cierpi) przystąpiła do nazwijmy to umownie badania. Żeby nie przedłużać to zakończę to tym, że każdy chory wychodził zbluzgany przez „jaśnie panią doktor”, z tym samym lekiem na każdą dolegliwość. Ba, jak się później okazało czytając opis tego leku w działaniach ubocznych wręcz potęgował ową dolegliwość z którą pacjent przyszedł.
Reasumując – pytam czy takie są standardy obsługi pacjenta, czy taka jedna lekarzyna musi pozostałym lekarzom wypracowywać taką opinię, czy tej pani doktor coś wiadomo o tzw. przysiędze Hipokratesa i wreszcie jakież to wielkie szczęście, że tego wieczora nikt nie zszedł z tego świata!

Jedynym oddanym i z wiedzą lekarzem , który tam pracuje jest doktor Małecki junior.