Wodzisław: na rynku stanęły ogromne donice. Po co?

Do tej pory, mogliśmy przejechać samochodem przez środek rynku. Od poniedziałku (18 października) jest to niemożliwe. Dlaczego? Otóż przy wjeździe zostały ustawione ogromne donice, które blokują wjazd do głównej ulicy rynku. Zapytaliśmy rzecznik miasta skąd ten pomysł:

- Inicjatywa ta wynika z obserwacji oraz rozmów z mieszkańcami miasta, którzy niejednokrotnie wskazywali panu prezydentowi taką potrzebę. Charakter tej przestrzeni, jaki docelowo chcemy osiągnąć, pokazaliśmy państwu podczas jesiennego, wrześniowego festiwalu na rynku. W pierwszej kolejności próbujemy ograniczyć ruch przez środkową ulicę rynku właśnie poprzez ustawienie nowych form zieleni miejskiej. Takie donice oraz ich obsadę zaproponowali pracownicy, których codzienną pracą jest dbałość o zieleń miejską - mówi nam Anna Szweda-Piguła.

Okazuje się, że chodzi głównie o bezpieczeństwo oraz stworzenie przyjaznej przestrzeni dla rodzin z dziećmi, osób starszych i wszystkich spacerujących rynkiem.

- Chciałbym, by nasz rynek był miejscem bezpiecznym. Byście mogli na nim odpocząć, popatrzeć na bawiące się dzieci, miło spędzić czas. Tak jak podczas ostatniego DzieJesie(ń) Festiwal Wodzisław Śląski Dlatego... Idą zmiany. Samochody nie będą mogły przejeżdżać przez środkową uliczkę na naszym Rynku. Odgrodziliśmy ten teren donicami z roślinnością. Obsada będzie się zmieniała cyklicznie. Jest ładniej i będzie bezpieczniej - tłumaczy prezydent Mieczysław Kieca na swoim profilu fb.

Jak się dowiadujemy, koszt całej inwestycji wraz z nasadzeniami to około 12,5 tys. zł. Wykonaniem zajęli się pracownicy Służb Komunalnych Miasta.

Jak oceniacie ten pomysł?