Wodzisław: nowe stawki za śmieci. Będzie ponad dwa razy drożej!

Dotychczasowe stawki wywozu odpadów na poziomie 12 zł/ os. (opłata za odpady segregowane) oraz 20 zł/ os. (odpady niesegregowane) ulegną zmianie. Mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego muszą przygotować się na spore podwyżki. Poznaliśmy propozycję wysokości opłat za wywóz i zagospodarowanie odpadów komunalnych, które mają obowiązywać do 2021 roku.

Drakońskie podwyżki cen

W tym roku, aby ustalić nową stawkę opłat za wywóz śmieci, Miasto musiało zorganizować aż dwa przetargi. Pierwszy miał miejsce jeszcze w lutym. Wtedy to dokonano wyboru przedsiębiorstwa, które zajmie się zagospodarowaniem śmieci. Przetarg podzielono na dwie części ze względu na rodzaj odpadów. Zmieszanymi i selektywnymi zajmie się przedsiębiorstwo SEGO Sp. z o.o. z Rybnika. Z kolei zagospodarowanie odpadów bio spocznie na barkach przedsiębiorstwa BEST-EKO Sp. z o.o z Żor.

W czerwcu zakończono drugi przetarg, tym razem na realizację usług w zakresie odbioru i transportu odpadów.-Obecnie zagospodarowanie odpadów komunalnych oraz odbiór wraz z transportem kosztuje nas nieco ponad 300 zł. Po rozstrzygnięciu jednego przetargu i otwarciu drugiego wiemy już, że w zakresie np. odpadów zmieszanych jedna tona, odpowiadająca tej kwocie, o której mówiłem wcześniej, będzie nas kosztowała ponad 700 zł – tłumaczy Tadeusz Dragon, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej.

Od sierpnia opłata dla mieszkańców segregujących odpady wyniesie 26,10 zł. Z kolei za wywóz odpadów niesegregowanych mieszkaniec zapłaci 35 zł. - Mam świadomość, że jest to stawka drastyczna. To wzrost ponad stuprocentowy w stosunku do tego, co ma miejsce obecnie, ale takie wzrosty obserwujemy we wszystkich gminach – komentował prezydent Mieczysław Kieca.

Podwyżka przyszła z góry

Jak tłumaczył Tadeusz Dragon, przyczyn tak drastycznych podwyżek jest wiele, a na większość z nich Miasto nie ma wpływu. - Istnieje wiele czynników, które wpływają na wzrost opłaty, a które są niezależne od pracy Urzędu Miasta czy od pracy Rady Miejskiej. System gospodarowania odpadami komunalnymi z mocy prawa musi się samofinansować. Gminy nie mogą ani zarabiać na systemie, ani do niego dopłacać z innych źródeł swoich dochodów - tłumaczył naczelnik.

Wśród powodów wzrostu opłaty za śmieci wskazywany jest wzrost kosztów Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych wynikający m.in. ze zmian wprowadzonych we wrześniu 2018 r. w wyniku nowelizacji ustawy  o odpadach. Restrykcyjne przepisy nakładają na właścicieli wymóg wyposażenia zakładów m.in. w kosztowne systemy monitoringu wizyjnego.

Duży wpływ na wysokość obowiązujących stawek ma również zmiana wysokości opłat za korzystanie ze środowiska. Tzw. opłata marszałkowska, bo o niej mowa, jest określana przez rozporządzenie Rady Ministrów. W okresie od 2017 do 2020 roku opłata ta z tytułu składowania odpadów wzrosła o 263%.

Na podwyżki opłat wpływa również wzrost cen energii, wzrost płacy minimalnej, wzrost cen paliwa, rosnące wymagania dotyczące poziomu odzysku odpadów, konieczność odbierania dodatkowych frakcji sprzed posesji oraz spadający popyt na surowce wtórne.

Stawka może jeszcze wzrosnąć?

Trudno w to uwierzyć, ale opłata za wywóz śmieci mogłaby być jeszcze wyższa. Dlaczego? Podczas szacowania wysokości nowej stawki nie uwzględniono dwóch czynników.

Po pierwsze, jak tłumaczy prezydent, stawka nie zawiera żadnego „buforu bezpieczeństwa”. Co kwartał służby dokonują podsumowania ilości wywożonych odpadów. Jeżeli w tym zakresie nastąpiłby drastyczny wzrost, to uiszczana przez mieszkańców opłata mogłaby nie pokryć w pełni kosztów funkcjonowania systemu. - Na dzień dzisiejszy wprowadzenie takiego bufora przy stuprocentowej podwyżce stawki w moim przekonaniu byłoby nieuzasadnione – tłumaczył Mieczysław Kieca.

Miasto czeka również rozliczenie kosztów funkcjonowania systemu w latach poprzednich. Kontroli w tym zakresie dokonuje Regionalna Izba Obrachunkowa. - Jeżeli Izba zażąda wyrównania straty z lat ubiegłych, wtedy także konieczna będzie korekta stawki – dodaje prezydent. Wzrost mógłby wynieść maksymalnie 2 zł.

Klamka jeszcze nie zapadła

Ostateczną decyzję w sprawie podwyżki podejmą w środę 10 lipca radni. Głównym tematem nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej będzie przyjęcie uchwały w sprawie ustalenia wysokości opłaty za wywóz śmieci. - Przed radnymi Rady Miejskiej teraz bardzo trudne zadanie. Muszą zmierzyć się z zastaną, zupełnie niezależną od nich i od nas rzeczywistością systemu gospodarowania odpadami. Ich zadaniem jest uchwalenie stawek śmieciowych, na które nie mamy większego wpływu. O ich wysokości decyduje wiele czynników zewnętrznych, o których mówiliśmy wcześniej. Czy ta niełatwa decyzja musi być podjęta? Tak. Nie ma tu innych wyjść. Nieuchwalenie stawki do połowy lipca spowoduje tylko wzrost jej wysokości o kolejne 2 zł miesięcznie. I nie pociesza mnie fakt, że z takim samym problemem mierzą się niemal wszystkie gminy w kraju - mówił Mieczysław Kieca.