zamknij

Wiadomości

Wodzisław: ołtarz za 340 tysięcy złotych

2011-01-03, Autor: Izabela Grela
W wodzisławskiej parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na ukończeniu jest budowa nowego ołtarza. Ma on być wierną kopią tego z 1911 roku. Jest odtwarzany na podstawie starej fotografii, odnalezionej w berlińskim antykwariacie.

Reklama

Temat pojawił się na okoliczność setnej rocznicy powstania kościoła. - Uważałem, że dotychczasowy tryptyk jest wystarczający a budowa nowego ołtarza parafię przerasta. Jednak stulecie parafii trzeba było jakość uczcić. Nie festynem czy koncertem, ale czymś trwałym. Inspiracją dla mnie był sprowadzony do kościoła ewangelickiego ołtarz. A rada parafialna na mój pomysł przystała – mówi ks. prałat Bogusław Płonka.

 

Zabytkowa ambona i ołtarz (XIX w.), neogotyckie, drewniane, z obrazem „Wniebowstąpienie Pańskie” trafiły do wodzisławskiego kościoła ewangelickiego pw. Świętej Trójcy w lipcu po trzyletnich staraniach ze zniszczonego kościoła luterańskiego w Stawiszynie k. Kalisza.

Ołtarz w kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny będzie ręcznie wykonany przez snycerzy z Ars Catholica z Katowic. Firma ta odtwarzała już ołtarze w Łaziskach Górnych i Kobiórze. Przedsięwzięcie w Wodzisławiu jest jednak o wiele większe. Ołtarz ma być wierną kopią tego z 1911 roku. Jest odtwarzany na podstawie starej fotografii, odnalezionej w berlińskim antykwariacie. A w jednej tylko wieżyczce znajduje się około 300 detali, które należy wyrzeźbić.


Budowa nowego ołtarza przebiega etapowo. Pierwsze prace związane z montażem kolejnych elementów ruszyły na początku sierpnia. Kolejne zakończono w ostatnich dniach października. Trzecia część ołtarza stanęła w kościele tuż przed świętami. Znajdują się na niej cztery drewniane płaskorzeźby z historiami biblijnymi (2 ze Starego Testamentu i 2 z Nowego Testamentu) oraz olejny obraz na płótnie przedstawiający Wniebowzięcie Matki Boskiej. Całość robi olbrzymie wrażenie – górne ornamenty są zdobione 24-karatowym złotem. Niżej pojawiają się także elementy przedstawiające kiść winogron i kłosy zbóż – to nawiązanie do wina i chleba.
 Płaskorzeźby i inne elementy pochodzą z oryginalnego ołtarza sprzed stu lat, gdy kościół był zbudowany.
– Zostały znalezione wiele lat temu na strychu. Teraz poddaliśmy je konserwacji, brakowało między innymi palca, nosa, kilku drobiazgów – mówi ks. Bogusław Płonka.

Tabernakulum przetrwało tylko dlatego, że trafiło do pobliskiej szpitalnej kaplicy.


Ostatnia, górna część ołtarza jeszcze jest w rękach fachowców. Całość zwieńczą także oryginalne figury św. Elżbiety, Antoniego i Serca Jezusa. Wymagają one specjalistycznych prac, bo są zniszczone przez korniki. To musi potrwać, gdyż figura Serca Jezusa ma 1,80 m wysokości a pozostałe po metrze.

 

W planach jest też budowa nowej mensy (stół, na którym odprawiana jest msza). W pierwotnej wersji ołtarza jej nie było, gdyż do 1969 roku odprawiano mszę trydencką (twarzą do ołtarza). Nowy stół ma być rzeźbiony i konsekrowany - na stałe utwierdzony w podłożu.

Ołtarz ma być gotowy na Święto Matki Bożej Gromnicznej tj. 2 lutego. Stół natomiast przed Wielkanocą.

Cała inwestycja kosztować będzie 340 tysięcy złotych. - Uważam, że parafia zawarła korzystną umowę, bo niezależnie od tego jakie dodatkowe prace trzeba będzie wykonać, bądź jak kształtować się będzie cena złota, zapłacimy z góry ustaloną kwotę – mówi proboszcz wodzisławskiej parafii.

 

Kwota wyliczona jest na podstawie godzin pracy snycerzy i kosztów zakupu materiałów. Budowę ołtarza sfinansują parafianie. - Nie naciskam na nich i nie ma ekstra kolekt. Widzą efekty naszej pracy i są bardziej hojni. Są też tacy, którzy przekazują większe kwoty, które musieliby oddać skarbówce – mówi ks. Bogusław Płonka.

Jak wyliczył, tylko z datków zebranych podczas kolędowania musiałby ołtarz spłacać 6 lat. Tymczasem należności z tytułu montażu kolejnych części ołtarza są regulowane na bieżąco. To zasługa między innymi oszczędności przy budowie probostwa. - Muszę przyznać, że dla kapłana przebywanie z mamoną jest ogromnym sprawdzianem. Pieniądze kuszą. To sztuka móc się od mamony dystansować. Całe szczęście udaje mi się nimi gospodarować rozsądnie. Inwestycje w kościele to przede wszystkim wynik oszczędności, hojności wiernych i umiejętności zarządzania – mówi proboszcz. - Muszę też dodać, że oprócz budowy ołtarza nasza parafia nie zaprzestaje działalności dobroczynnej.

Jak co roku zorganizowała wigilię dla samotnych, paczki dla dzieci i funduje obiady uboższym dzieciom w szkołach podstawowych nr 3 i 5.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~intoksynator 2011-01-03
    12:01:48

    0 0

    Nie wiem komu to jest potrzebne mogli by te pieniadze przeznacztc na lepsze cele np, dla dzieci w szkolach co nie maja co jesc.. Kościół to jedna wielka mafia ...

  • ~Don C. 2011-01-03
    18:24:56

    1 0

    Nie widziałem jeszcze głodnego dziecka.Chyba tylko w momencie jak mu sie nie chce od komputera wstać to może go głód chwycić.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1032