Wodzisław: plac zabaw jeszcze przed odbiorem, a mieszkańcy już wskazują szereg uchybień

Co za marudy! Nie było jeszcze otwarcia, to gdzie lezą?

Nie jestem z tych, którzy wszystko widzą w czarnych barwach i szukają dziury w całym, ale jestem matką i cóż... Osoba która zaprojektowała i osoba która zatwierdziła projekt z pewnością nie są rodzicami. Za pieniądze, o których mowa w artykule można było stworzyć ogromny, kolorowy i bezpieczny plac zabaw, a powstało... No właśnie, co? Nijak nie pasuje to do wyglądu parku. Żwir na placu zabaw? Osoba decyzyjna powinna się na nim ze dwa razy przewrócić, żeby zrozumieć, dlaczego to podłoże nie jest odpowiednie dla dzieci. O ilości i jakości "atrakcji" pisać nie trzeba, wystarczy spojrzeć. Miejsca jest dużo, można było je lepiej wykorzystać, postawić kilka różnej wielkości zjeżdżalni, drabinki do wspinania, bujane koniki, więcej huśtawek. Aż mi się wierzyć nie chce, że za takie pieniądze powstało to, co powstało... I szkoda wielka, bo myślę, że większość rodziców i dzieci wiązała z tym miejscem ogromne nadzieje...

Poza tym pojawia się pytanie, czy to coś musiało kosztować aż tyle.

Tym którzy nie mają dzieci może wydać się to marudzeniem, ale niestety taka jest prawda. @Redaktor, w weekendy tam nie bawi się jednocześnie kilkanaście, tylko kilkadziesiąt dzieci. Sam byłem w szoku. Włodarze nie przewidzieli najwidoczniej takiego zainteresowania. O powierzchni placów zabaw pisałem już przy okazji tych osiedlowych, że są beznadziejne. Plac zabaw w parku ma kilka nowych atrakcji (tunel, cymbałki), ale jest po prostu niebezpieczny. Dzieci żeby wejść na zjeżdżalnię muszą się wspinać po ściance, a na niej jest ślisko przez piasek i jest stroma. Nie jestem zwolennikiem atestów, tylko zdrowego rozsądku. W przypadku tego placu właśnie rozsądku zabrakło.

Teraz może ja dorzucę swoje 3 grosze ;-) Gdzieś wyczytałem, ale ponownie znaleźć nie potrafię, że plac zabaw spełnia normy. To skoro o normach to polecam rzucić okiem tutaj: http://www.placezabaw.uokik.gov.pl/download/bezpieczny_plac_zabaw_poradnik.pdf od 21 strony. Opisano w niej, być może częściowo normę 1176, na którą powoływało się BPM. Zachęcam internautów do zabawy czyli "punktowanie urzędnika" ;-). Sprawdźmy czy 100% norm z w/w linka jest spełnione, bo urzędnicy potrafią rozmijać się z rzeczywistością.
W dokumencie tym wyczytamy ciekawostkę o bezpiecznej nawierzchni, która w tym przypadku budzi kontrowersje. Norma 1177 http://www.nawierzchnie.pl/pn-en1177.htm z której wynikać powinno, że żwir powinien mieć parametry: ziarno od 2 do 8 mm - minimalna grubość warstwy 300mm (tj.30cm). Jeśli norma jest aktualna to obawiam się, że żwir nie spełnia obu norm. Wielkość kamienia rzuca się w oczy, a w 30cm grubości trudno mi uwierzyć. Może więc ktoś się przekopie z ciekawości? Bardzo mnie ciekawi kto dokonywał odbioru. Z pytań i odpowiedzi dotyczących przetargu wynika, że nie był to urzędnik, ale kompetentna jednostka inspekcyjna mowa jest o CKPZ czyli centrum kontroli placów zabaw ;-)