Wodzisławianin zmusił jastrzębską policję do użycia broni

W nocy z 3 na 4 września parę minut po północy patrol wywiadowców na ulicy Małopolskiej postanowił zatrzymać do kontroli drogowej kierującego osobowym audi, którego pasażerowie na widok radiowozu zaczęli nerwowo się rozglądać.

- Kierowca zignorował policyjne polecenie i podjął próbę ucieczki. Stróże prawa rozpoczęli pościg ulicami miasta. Wsparcia udzieliły również inne patrole w służbie, jeden z patroli na ulicy Poznańskiej zablokował mężczyźnie drogę. 23-latek w trakcie jazdy stracił panowanie nad pojazdem, najechał na krawężnik, a następnie na stalowe słupki ograniczające wjazd na chodnik dla pieszych. Uciekinier nie zastosował się do wydawanych poleceń i próbował potrącić interweniujących policjantów. Wtedy padły strzały, które jednak nie zatrzymały mężczyzny - mówi asp. Halina Semik z jastrzębskiej komendy.

Pasażerowie opuścili pojazd i oddali się z ręce policjantów, kierowca kontynuował ucieczkę pieszo. Wtedy zatrzymali go policjanci.

Kierującym okazał się 23-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego. Jeden z pasażerów 33-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego okazał się być osobą poszukiwaną.

Zatrzymanemu oraz interweniującym policjantom nic się nie stało. Wyjaśnieniem szczegółów tego zdarzenia zajmują się teraz policjanci pod nadzorem prokuratury.