Zapuszczone trawniki w Wodzisławiu. Miasto ma problem z zielenią?

Wodzisław Śląski zarasta. Na tempo koszenia traw szczególnie skarżą się mieszkańcy Nowego Miasta. Miejscami trawa zaczyna sięgać człowiekowi kolan.

Pojawiają się również inne problemy. Przy ulicy Piastowskiej mieszkańcy przyznają, że, a i owszem trawa została skoszona, ale nie uprzątnięta. Dezyderiusz Szwagrzak, przewodniczący Rady Miejskiej, w imieniu mieszkańców pytał, czy zieleń nie wymyka się służbom miejskim spod kontroli?

Prezydent Mieczysław Kieca otwarcie przyznaje, że nie jest zadowolony z jakości wykonywanych usług w zakresie koszenia traw na terenie Miasta.

- Zarówno dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, dyrektor Służb Komunalnych Miasta, jak i inni pracownicy, wiedzą o tym, dlatego zleciłem im analizę – mówił prezydent.

Służby mają przeprowadzić pełną inwentaryzację wszystkich terenów zielonych. Problem zostanie rozpatrzony również pod kątem osobowo-sprzętowym, tak by zadanie było wykonywane w sposób ciągły.

Wkrótce ma zostać zaproponowane rozwiązanie, które usprawni prace służb. Rozważane są dwie opcje. Miasto może przeprowadzić proces inwestycyjny polegający na dokupieniu sprzętu i rozbudowanie jednostki zajmującej się zielenią miejską albo zlecić dodatkowe czynności w tym zakresie firmom zewnętrznym.