Dokonaliśmy niewątpliwie skoku cywilizacyjnego

Jest Pan Wójtem od 1995 roku. To bardzo długi staż. Nie nudzi się Panu tyle lat na jednym stanowisku?

W żadnym wypadku. Miałem przyjemność tworzyć samorząd marklowicki i organizować od podstaw gminę Marklowice, po decyzji Premiera RP w 1994 roku, stąd mam do samorządu marklowickiego ogromny sentyment. W przeciągu ostatnich kilkunastu lat miałem radość tworzenia, w tym również wielu rzeczy od podstaw. Dokonaliśmy niewątpliwie skoku cywilizacyjnego, marklowiczanie „dorobili się” wielu rzeczy, o których przedtem nawet nie marzyliśmy. Wyasfaltowane drogi, sala sportowa, nowe gimnazjum, nowoczesny stadion z dwoma boiskami, park rekreacji Tropikalna Wyspa i bardzo nowoczesne przedszkole, trzy lokalne boiska ze sztuczną nawierzchnią. W samorządzie jest jednak tak, że z trudem jest osiągnąć taki stan, żeby powiedzieć – „wszystko mamy już porobione” i siedzimy zadowoleni. Zawsze pojawiają się nowe wyzwania.

A co jest największym wyzwaniem dla wójta?

W każdym działaniu należy zachować odpowiednią hierarchię, przy czym w samorządzie trzeba nauczyć się wybierać. Wszystkiego się nie da zrobić, bo środki zawsze są ograniczone. Gospodarowanie w samorządzie jest podobne do gospodarowania w rodzinie. Mamy określony budżet i w ramach tych środków musimy się obracać. Możemy na jakiś czas środki pożyczyć, ale musimy mieć świadomość, że je trzeba oddać.  Obecnie, a właściwie ostatnie lata – skoro mamy już odpowiednią i wystarczającą infrastrukturę oświatowa i rekreacyjną – skupiamy się na ekologii, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony środowiska, która jak wiemy, jest jednym z najdroższych wyzwań. Myślę tutaj przede wszystkim o kanalizacji. Inwestycje prowadzone są od dłuższego czasu, przy wykorzystaniu środków własnych, unijnych, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Obecnie wdrażany jest trzeci etap budowy kanalizacji wg wcześniej opracowanej koncepcji na tzw. peryferiach, tzn. w budowie rozproszonej, poprzez budowę mikrooczyszczalni biologicznych.

W przyszłej kadencji chcemy się skupić mocniej na ochronie powietrza, w tym w szczególności na ograniczeniu źródeł niskiej emisji, gdyż chcemy żyć w zdrowszym środowisku, ale również bazując na opracowanym POG - Programie Ochrony Powietrza. Chcemy się również skupić na odnawialnych źródłach energii, przy wykorzystaniu zewnętrznych (unijnych) źródeł finansowania. To będą dwa główne priorytety na następną kadencję 2014 – 2018.

Co jest największą bolączką Marklowic?

Podstawowa bolączką mieszkańców Marklowic jest bogate złoże węgla kamiennego, którego niestety nie można i nie da się eksploatować, nie pozostawiając odpowiednich skutków na powierzchni. Złoże „marklowickie” daje pracę kilku tysiącom górników z naszego regionu i z tą bolączką mieszkańcy i samorząd nauczyli się już żyć. Staramy się jednakże powstające problemy rozwiązywać z władzami kopalń.

W gminie Marklowice obserwuje się wzrost ilości mieszkańców. Czy szkody górnicze nie odstraszają od osiedlania się tutaj?

Po pierwsze – szkody górnicze nie występują na całej powierzchni gminy, mamy więc tereny budowlane przygotowane poza eksploatacją górniczą. Po drugie – trend uciekania z dużych aglomeracji jest wszędzie powszechny, nie tylko w Polsce, gdyż środek komunikacji przestał być tutaj barierą. I właściwie punkt miejsca zamieszkania ma aktualnie niewielkie znaczenie. Po trzecie – gmina Marklowice ma wszystko to, co jest potrzebne dla rozwoju młodych rodzin: nowoczesne, bardzo dobre przedszkole, dobre zmodernizowane szkolnictwo podstawowe i gimnazjalne, bardzo dobrą bazę rekreacyjną i dobry stan bezpieczeństwa. Po czwarte – kilka minut do węzła autostradowego. Będziemy więc w najbliższej kadencji jeszcze bardziej wspierać naszych mieszkańców w kwestiach ochrony środowiska, aby mieszkańcom żyło się jeszcze lepiej.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiała Monika Krzepina