zamknij

Wywiady

Kierowałem się młodzieńczymi marzeniami

Przez ostatnie sześć lat w wodzisławskiej komendzie zmieniło się 80% kadry. Pożegnaliśmy doświadczonych strażaków po kilkudziesięciu latach służby, a w ich miejsce przyszli nowi

 

- mówi Marek Misiura, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śl.

Dlaczego został pan strażakiem?

 

Kierowałem się młodzieńczymi marzeniami. Aktualnie nadal zostanie strażakiem to najpopularniejsze marzenie chłopców i młodzieńców. I wielu z nich postanawia to marzenie zrealizować. Moje spełniły w 1984 skończyłem krakowską szkołę pożarniczą i tak się zaczęła moja kariera w tym zawodzie.

 

Młodzi ludzie są zainteresowani służbą w straży pożarnej?

 

Zdecydowanie tak. Przez ostatnie sześć lat w wodzisławskiej komendzie zmieniło się 80% kadry. Pożegnaliśmy doświadczonych strażaków po kilkudziesięciu latach służby, a w ich miejsce przyszli nowi. Młodzi zdobywają odpowiednie kwalifikacje i umiejętności, uzupełniają doświadczenie pożarnicze.

 

Jakie wymogi stawiane są kandydatom na strażaków?

 

Na pewno muszą posiadać dużą sprawność fizyczną. Ale nie tylko. Liczą się też pewne predyspozycje i wiedza. Najchętniej przyjmujemy osoby, które mają już doświadczenie i kwalifikacje do podejmowania działań ratowniczo-gaśniczych czyli osoby, które są członkami ochotniczych straży pożarnych. Muszę powiedzieć, że ostatni nabór prowadziliśmy dwa lata temu i na 7 wolnych miejsc było 140 chętnych, więc dosyć dużo. Aktualnie naboru nie prowadzimy, bo odejścia też są mniejsze, ale przyjmujemy absolwentów szkół pożarniczych.

 

A kobiety też chcą być strażakami?

 

Były przypadki, że kobiety w naborach startowały. W naszej straży kobiety pracują w sekcji organizacyjno-administracyjnej.

 

W społeczeństwie funkcjonuje obraz strażaka-bohatera. Jak się zmierzacie z tym wyobrażeniem?

 

W ostatnim czasie mieliśmy akcje, kiedy ratowaliśmy ludzkie życie. W grudniu ubiegłego roku strażacy uratowali starszego mężczyznę z płonącego mieszkania. Udzielili pierwszej pomocy i przekazali pogotowiu ratunkowemu. Kilka tygodni temu mieliśmy też interwencję w sprawie mężczyzny, który próbował popełnić samobójstwo. Udało się go uratować dzięki naszej szybkiej interwencji. Tego typu interwencje wymagają od strażaków zachowania zimnej krwi, szybkiego podejmowania decyzji i działania.

 

Jakiego typu interwencji podejmujecie najwięcej?

 

Ubiegły rok mieliśmy bardzo spokojny. Odnotowaliśmy 1038 zdarzeń, to aż o 560 mniej niż w roku 2012. Ten rok póki co też jest w miarę spokojny. Kształtuje się to mniej więcej tak, że 40% interwencji to pożary, a 60% to miejscowe zagrożenia. W ostatnich tygodniach były to działania związane z podtopieniami i zagrożeniem powodziowym. Ale i tak w powiecie wodzisławskim przebiegało to dosyć spokojnie, bo mieliśmy tylko 8 interwencji związanych z tymi anomaliami pogodowymi. Porównanie z prawie 900 interwencjami w roku 2010 pokazuje różnicę w skali zagrożenia. Dodam też, że jest spektrum działań jakie podejmujemy, jak przysłowiowe ściąganie kota z drzewa dlatego, że nie ma innych służb, które by się tego podjęły.

 

A jaką najdziwniejszą interwencję zdarzyło się wodzisławskim strażakom podjąć?

 

Było takie zdarzenie, które miało miejsce dwa lata temu. Dostaliśmy zgłoszenie o kocie, który boi się zejść z drzewa. Przy pomocy sprzętu wysokościowego podjęliśmy tę interwencję. Złapane zwierzę zrobiło się jednak bardzo agresywne i mimo odzieży ochronne,j strażacy zostali dosyć dotkliwie podrapani. Taki trochę humorystyczny wymiar tej historii jest taki, że zgodnie z naszymi przepisami zdarzenie to zostało udokumentowane jako wypadek przy pracy i to jeszcze zbiorowy.

 

A jakie są największe problemy wodzisławskiej straży pożarnej?

 

Jak wspomniałem, do niedawna były to ten okres wymiany kadrowej. Doświadczonych strażaków zastępowali młodzi, których należało doposażyć i wyszkolić, a interwencje trzeba było przecież ciągle podejmować. Za swój sukces uważam to, że wszystko przebiegło bez większych perturbacji. Oczywiście mogłoby być więcej środków na wymianę sprzętu, ale chciałbym zaznaczyć, że przy m.in. wsparciu starosty wodzisławskiego udało nam się dokonać wymiany wyeksploatowanego sprzętu pożarniczego. I w tym temacie jest coraz lepiej.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 59