zamknij

Wywiady

Liczy się serce do historii

Nasza historia i jej początki do dziś dnia nie są do końca wyjaśnione – tak Śląska jak i całej Polski. Dzięki naszej inicjatywie odsłoni się kolejny jej kawałek. Dowiemy się dokładnie jak wyglądały domostwa naszych górnośląskich przodków

 

- o projekcie "Wskrześmy Lubomię" opowiada Mirosław Kurek, członek stowarzyszenia Golęszyczanie.

Czym zajmuje się stowarzyszenie Golęszyczanie i jak doszło do jego powstania?

 

Stowarzyszenie zostało założone tym roku. Głównie przez pasjonatów wczesnego średniowiecza i odtwórstwa historycznego. Z czasem dołączyły osoby z poza tych kręgów, interesujące się bardziej kulturą czy architekturą. Głównym bodźcem do założenia było właśnie stanowisko w Lubomi. Jeszcze jako grupa typowo rekonstrukcyjna – Golęszycka Drużyna Dąb z Katowic przyjeżdżaliśmy na grodzisko by na trzy dni przenieść się w czasie i żyć jak nasi przodkowie.

 

Pewnego wieczoru, przy śpiewaniu dawnych pieśni przy ognisku zrodziła się idea przebadania grodziska. Można powiedzieć że samo nas do tego namówiło. Długo próbowaliśmy przekonywać różnych ludzi i instytucje o słuszności naszego zamiaru. Niestety bez większych skutków. Aż w końcu w kwietniu tego roku postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Tak powstało stowarzyszenie Golęszyczanie. Pomysłów nam nie brakuje, chcemy zorganizować historyczny przemarsz od Ostrawy do Rybnika, szlakiem grodów golęszyckich. mamy w planach lekcje żywej historii w szkołach, ale chcemy również na przykład sadzić drzewa, jako pomniki poświęcone naszej zapomnianej historii.

 

Jaki macie związek z Lubomią?

 

Grodzisko plemienia Golęszyczan usytuowane w Lubomi było największe z wszystkich jakie to słowiańskie plemię posiadało. Wiemy że było ich co najmniej pięć. Racibórz, Cieszyn, Opava, Holasovice i właśnie Lubomia, przypuszczalnie stolica plemienna. W zasadzie jedyne grodzisko, które nie przekształciło się w miasto i dlatego też można je całe zbadać.

 

Za swój główny cel postawiliście sobie rekonstrukcję tego grodziska i właśnie zorganizowaliście akcję zbiórki pieniędzy na portalu PolakPotrafi.pl. Na czym polega ta akcja?

 

Chcieliśmy jako pierwsi zorganizować zbiórkę pieniędzy na badania archeologiczne. Zbiórkę społeczną, bo tym właśnie są akcje na PolakPotrafi.pl. Ukazywały się tam prośby o wsparcie wydania płyty czy książki, sfinansowania podróży dookoła świata i tym podobne. Stwierdziliśmy, że sama idea jest świetna. Ludzie mogą wesprzeć drobnymi kwotami projekty, które im odpowiadają i przyczynić się do ich realizacji. Poza odczuciem spełnienia otrzymują jeszcze drobne podarki uzależnione od kwoty wsparcia. System prosty i przejrzysty. Wpłacasz 10 zł otrzymujesz podziękowania, wpłacasz 50 dostajesz dyplom, wpłacasz 100 dostajesz podziękowania, dyplom i koszulkę z logo projektu.

 

Tak chcemy zrekonstruować grodzisko z Lubomi. Chcemy zrobić to w nowym miejscu by samo stanowisko archeologiczne pozostawić dla potomnych (nie jak miało to miejsce w Biskupinie). Wiemy jednak, iż potrzebne są na to olbrzymie pieniądze, dlatego na początek chcemy przebadać grodzisko metodami nieinwazyjnymi (czyli bez wykopalisk). Dzięki specjalistycznemu sprzętowi, mamy nadzieję uzyskać dokładne rozlokowanie budynków na IX-wiecznym grodzisku. Dzięki temu realne są dwie rzeczy - będziemy mogli odtworzyć grodzisko za pomocą grafiki komputerowej i zorganizować wirtualny spacer po nim, a po drugie, łatwiej będzie przeprowadzić badania wykopaliskowe, wiedząc już gdzie szukać.

 

Dlaczego uważacie, że warto wesprzeć Wasz projekt? Czy mieszkańcy i lokalna społeczność też będą mogli skorzystać na tym pomyśle?

 

Wesprzeć warto, bo fajnie jest niewielkim wysiłkiem przyłożyć się do czegoś wielkiego. Myślę jednak że warto również z prostego powodu. Nasza historia i jej początki do dziś dnia nie są do końca wyjaśnione – tak Śląska jak i całej Polski. Dzięki naszej inicjatywie odsłoni się kolejny jej kawałek. Dowiemy się dokładnie jak wyglądały domostwa naszych górnośląskich przodków. Jeśli uda nam się zebrać odpowiednie środki dla mieszkańców planujemy dwie atrakcje. Po pierwsze udział w warsztatach archeologiczne, a po drugie wspólną zabawę na festynie wczesnośredniowiecznym, jaki zorganizujemy w Lubomi.

 

Jeśli się uda zebrać odpowiednią kwotę i zrealizować projekt, to co będzie kolejnym krokiem? Jakie macie plany na przyszłość?

 

Planów i marzeń wiele. Nie wszystkie związane z Lubomią, ale wszystkie z krzewieniem wiedzy historycznej. Największe to zdobycie terenu, gdzie można by w skali 1:1 zrekonstruować grodzisko. Na samej rekonstrukcji budynków nie kończąc. Chcemy by w nowej Lubomi każdy odwiedzający mógł dosłownie przenieść się w czasie. Marzymy o tym aby gród żył swoim życiem, z kowalem, zielarką, żercą i zbrojną drużyną. Ma stać się żywym archeoskansenem i miejscem archeologii doświadczalnej, aby wszyscy lepiej poznali i zrozumieli naszą wspólną przeszłość, przeszłość plemienia Golęszyczan.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 55