zamknij

Wywiady

Mentalnie zawsze będę grubaską

Całe życie patrzyłam na siebie przez pryzmat kilogramów. Udało mi się schudnąć 40 kilogramów i teraz cały czas utożsamiam się z ludźmi którzy walczą. Może niekoniecznie chodzi o tuszę, ale o pokonywanie własnych słabości

 

- o swoim blogu Grubaska w małym mieście opowiada Karolina Sobczak z Wodzisławia.

Grubaska w małym mieście - to blog, który prowadzisz już od ponad roku. Dlaczego właśnie taka tematyka?

 

Z prostego powodu - od ponad dwóch lat jestem na diecie. W tym czasie udało mi się schudnąć 40 kilogramów. Na początku tej drogi miałam trudności z odnalezieniem własnego sposobu na zrzucenie kilogramów. Z czasem, gdy już miałam wiedzę jak to zrobić i pierwsze sukcesy w odchudzaniu, to pomyślałam, że warto byłoby podzielić się tym z innymi.

 

Co poza chęcią podzielenie się swoją wiedzą, daje Ci prowadzenie własnego bloga?

 

Chyba głównie ogromną motywację. Mam wrażenie, że kiedy obiecasz coś głośno i publicznie, zobowiązuje Cię to do dotrzymania słowa. Ze zrzuceniem pierwszych kilogramów było najłatwiej, ale każdy kolejny etap jest coraz trudniejszy do osiągnięcia. Internauci pisali do mnie, komentowali, czułam wsparcie. Teraz śmieję się, że mój blog to taka grupa wsparcia dla tych co podejmują podobną walkę do mojej.

 

Przez rok Twój blog odnotował 702 tysiące wyświetleń. To chyba całkiem sporo?

 

Sama byłam zaskoczona. Widzę, że mój blog działa motywująco na innych. Staram się więc podjąć to wyzwanie, inspirować i podrzucać pomysły. Dostaję dużo maili, ludzie zwierzają się, oczekują porad. To mnie dodatkowo nakręca.

 

Wiele osób jest pewnie ciekawych jaka jest Twoja recepta na sukces w odchudzaniu.

 

Kiedy zaczęłam się odchudzać, ważyłam 104 kilogramy. Wcześniej nie docierało do mnie, że jestem za gruba. Zawsze byłam trochę "większa" od moich rówieśników. Nikt mi z tego powodu nie dokuczał, a znajomi i rodzina akceptowali. Ale zaczęły się pojawiać trudności w wykonywaniu najprostszych czynności, z podejmowaniem wysiłku fizycznego, nie mówiąc już o zakupie ubrań.

 

Odchudzanie zaczęłam od podstawowych rzeczy - zrezygnowałam ze słodkości, fast foodów, smażonych posiłków i alkoholu. Zaczęłam jeść regularnie, pięć razy dziennie i więcej się ruszać. Wszystko stopniowo. Było ciężko, ale się udało. Teraz jak oglądam swoje dawne zdjęcia to samej trudno mi uwierzyć, że tak wyglądałam.

 

Co było największą satysfakcją?

 

Chyba moment, kiedy mogłam pójść do sklepu z ciuchami i kupić to co mi się podoba, a nie to, w co się zmieszczę. Poza tym reakcje znajomych, którzy nie potrafili mnie rozpoznać. To było miłe.

 

Teraz odchudzanie się zmieniło się w styl życia. Nabyłam zdrowych nawyków żywieniowych, nie poświęcam temu tyle uwagi co kiedyś, to się samo dzieje. Traktuję to z przyjemnością i teraz bardzo chciałabym zawodowo zająć się tym o czym piszę. Myślę, że jestem wiarygodna i autentyczna, bo przecież sama przeszłam tę drogę. Poza tym te 40 kilogramy mniej traktuję jako własny sukces, to dało mi wiarę w siebie i pewność, że mogę dużo. Nie boję się już porażek, bo skoro udało mi się to, to co może mi się nie udać?

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

 

Karolina Sobczak - ma 25 lat, od ponad roku prowadzi blog Grubaska w małym mieście, absolwentka filologii polskiej, aktualnie szuka pracy.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~ 2014-10-14
    14:05:58

    4 0

    Kala na prezydenta!! :D

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1032