zamknij

Wywiady

Moim marzeniem jest świat bez barier

Zdaję sobie sprawę, że brzmi to bardzo ogólnie, ale uważam, że tak samo jak ludzie stwarzają bariery, tak samo ludzie mogą, a nawet powinni te bariery burzyć. Oczywiście nikt sam tego nie dokona, ale każdy może zrobić coś w tym kierunku, w takim zakresie jaki jest w jego zasięgu

 

- mówi Grażyna Malczyk, prezes Śląskiego Centrum Medycznego oraz właścicielka Domu Bez Barier "Maja" w Wodzisławiu Śl.

Jest Pani pomysłodawczynią powstania Domu Bez Barier „Maja”. Proszę powiedzieć skąd taki pomysł?

 

Dom „Maja” to moja najnowsza inicjatywa. Jednak żeby powstał, konieczna była droga, którą przeszłam w sensie zawodowym i społecznym. Z wykształcenia jestem pielęgniarką i moją przygodę z opieką zdrowotną rozpoczęłam w 1978 roku w ZOZ Wodzisław Śl. na oddziale internistycznym. Specjalnie mówię o „przygodzie” ponieważ bardzo szybko przekonałam się, że opieka nad ludźmi chorymi to coś więcej niż tylko praca.

 

Jak wyglądała Pani droga od etatowej pielęgniarki do stanowiska prezesa Śląskiego Centrum Medycznego?

 

Lata 90. stworzyły nowe możliwości także w dziedzinie przedsiębiorczości. Ustawa o zawodzie pielęgniarki i położnej, dała możliwość samodzielnego wykonywania zawodu. Stąd prosta droga do założenia własnej działalności. I tak od połowy lat 90. prowadzę własną działalność od gabinetu pielęgniarskiego, poprzez opiekę w domu chorego, prowadzenie stacjonarnej opieki pielęgniarskiej w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym w Wodzisławiu Śl., stworzenie i prowadzenie Domu Opieki „Senior” w Rybniku, aż do Domu Bez Barier „Maja”.

 

Dlaczego w centrum Pani zainteresowań znaleźli się ludzie starsi i niepełnosprawni?

 

Już od początku mojej pracy miałam kontakt z bardzo dużą grupą pacjentów w podeszłym wieku, obłożnie i przewlekle chorych. Już wtedy myślałam o tym, że organizacja tej opieki powinna się zmienić.

 

Wspomniała Pani także o działalności społecznej.

 

Działalność społeczna jest mi bliska od kilkudziesięciu lat. Jestem zaangażowana w działalność stowarzyszenia Bractwa Osób Niepełnosprawnych, gdzie od 10. lat pełnię funkcję prezesa. Ale to także działalność związana ściśle ze środowiskiem pielęgniarskim, gdzie uczestniczę w pracach Samorządu Pielęgniarskiego.

 

Wróćmy do Domu „Maja”. Nowe idee to najczęściej wypadkowa naszych doświadczeń, ale także chyba marzeń. Jakie było Pani marzenie?

 

Moim marzeniem jest świat bez barier. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to bardzo ogólnie, ale uważam, że tak samo jak ludzie stwarzają bariery, tak samo ludzie mogą, a nawet powinni te bariery burzyć. Oczywiście nikt sam tego nie dokona, ale każdy może zrobić coś w tym kierunku, w takim zakresie jaki jest w jego zasięgu. Grupą, która szczególnie narażona jest na życie w świecie barier są ludzie starsi i niepełnosprawni. Począwszy od barier architektonicznych, a skończywszy na mentalnych.

 

Jak jest oferta Domu Bez Barier „Maja”?

 

W pierwszym rzędzie to 58 samodzielnych mieszkań, które pozbawione zostały barier architektonicznych. Mieszkania można wynająć, ale nie wykupić. Można tutaj korzystać z pojedynczych form opieki i usług takich jak sprzątanie, zakupy, pomoc pielęgnacyjna. Ale to także możliwość dla kilkudziesięciu osób do zamieszkania i korzystania z opieki całodobowej. Wyjątkową ofertą jest Ośrodek Dziennej Opieki i Rehabilitacji. W naszym powiecie wodzisławskim jest to jedyny taki ośrodek, przeznaczony dla osób starszych i przewlekle chorych, które mogą przebywać w naszym ośrodku czasowo, dając tym samym ich rodzinom lub opiekunom możliwość aktywności zawodowej.

 

A jakie jest zainteresowanie tą ofertą?

 

Przyznam, że ogromne. Mija dopiero trzeci miesiąc od uruchomienia ośrodka, a mamy już praktycznie zapełnione jedno piętro. Zainteresowanie widać też po telefonach, które odbieramy. Dzwonią ludzie z regionu, ale i kraju. Widać, że wypełniamy pewną niszę w tej sferze, bo i drugiego takiego miejsca nie ma w całej Polsce. Czymś co wyróżnia Dom „Maja” jest również osiedlowa lokalizacja.

 

Dlaczego nie zdecydowała się Pani na miejsce bardziej oddalone od miasta?

 

Uważam, że każdy człowiek chce być jak najdłużej aktywny i potrzebuje do życia innych ludzi. Nasz Dom stwarza szansę normalnego funkcjonowania w lokalnej społeczności i integracji z jej mieszkańcami.

 

Kto pracuje w Pani ośrodku?

 

Docelowo zatrudnionych będzie kilkanaście osób. Od pielęgniarek, poprzez opiekunki, rehabilitantów, terapeutów do osób zajmujących się czystością i ochroną.

 

Dziękuję za rozmowę!

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 57