zamknij

Wywiady

Nie mamy się czego wstydzić

- W roku bieżącym, aż do września, do prokuratury wpłynęło 3147 spraw. W porównaniu z poprzednim rokiem jest ich znacznie więcej

 

- mówi Witold Janiec, prokurator rejonowy w Wodzisławiu.

Nie ma prokuratury bez policji i sądownictwa. Jak ocenia pan współpracę z tymi organami.

Witold Janiec: Współpraca jest prawidłowa albo i więcej niż prawidłowa.

 

A czy to przekłada się na efekty waszej pracy?

 

Osobiście uważam, że tak. Świadczą o tym wyniki statystyczne. Nasze porównywane są z okręgiem gliwickim, ten zaś porównywany jest do apelacji katowickich, ta zaś do innych, tych z całej Polski. Nasz okręg całkiem dobrze wypada w tych porównaniach. Zaś statystyki wskazują, że nasza apelacja jest najlepsza, porównując chociażby z bielską czy częstochowską.

 

Co jest miernikiem waszej pracy?

 

Mamy różne wskaźniki, m.in. skuteczność czyli ilość aktów oskarżenia w stosunku do wszystkich spraw, czy też zaległość czyli szybkość postępowania. Na skuteczność ma też wpływ ilość spraw zawieszonych z powodu np. nieznalezienia sprawcy. Choć skuteczność i zaległość są najważniejsze. I na tym polu nie mamy się czego wstydzić.

 

Jakimi sprawami najczęściej zajmuje się wodzisławska prokuratura?

 

W roku bieżącym, aż do września, do prokuratury wpłynęło 3147 spraw. W porównaniu z poprzednim rokiem jest ich znacznie więcej. Najpopularniejsze przestępstwa jakie notujemy to znęcania. Było ich ponad 260. Uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego przez sprawców to 270 naszych spraw. Najwięcej jednak prowadzimy spraw związanych z przestępstwami drogowymi. Jeśli połączymy kierowanie pojazdem mechanicznym z kierowaniem rowerem w stanie nietrzeźwości to łącznie daje nam to 423 sprawy. To stanowi ponad 10 % wszystkich spraw jakie wpłynęły do tutejszej prokuratury. Przestępstwa przeciwko mieniu to np. oszustwa. Mieliśmy ich 270. Kradzieży było 230, wypadków drogowych 271. Gdyby dołożyć ich do przestępstw drogowych, to stanowiłyby 1/6 wszystkich spraw. To największa bolączka tego powiatu. Choć pewnie jak wszędzie. To bardzo popularne wykroczenia.

 

A często zdarzają się te sprawy o najcięższej wadze, jak np. morderstwa?

 

Dzięki bogu są to niewielkie liczby. Kształtują się na poziomie od 1 do 3 rocznie.

 

Wspomniał pan, że znaczna liczba przestępstw to znęcanie. Z czego wynika ten przyrost?

 

Świadomość społeczeństwa jest większa. Kobiety bardziej odważnie składają zawiadomienia o przestępstwie. Mówię kobiety, bo jest to olbrzymia większość. Zdarzają się mężczyźni będący ofiarami przemocy, ale to znikomy procent.

 

Czy funkcjonują wciąż sądy 24-godzinne.

 

Jest tzw. tryb przyśpieszony, od jakiegoś czasu zmodyfikowany w stosunku do pierwotnej wersji. I wciąż funkcjonuje.

 

Sprawdza się?

 

Jest bardzo rzadko stosowany w tutejszej prokuraturze. Z trybu przyspieszonego bez udziału prokuratora może korzystać policja. Nie musimy wiedzieć nawet o tym. O ile się orientuję, to nawet tam jest stosowany rzadko.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Dziękuję.

 

 

Rozmawiała Izabela Grela

 

 

Witold Janiec – prokurator rejonowy w Wodzisławiu Śląskim od marca 2006 roku; od 1995 roku pracuje w prokuraturze – najpierw jako asesor, potem jako prokurator.

Cały wolny czas spędza z rodziną. Jest ojcem dwumiesięcznej córeczki.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1079