zamknij

Wywiady

Podołamy IV lidze

- Chcemy powalczyć o 8-10 miejsce w IV lidze. Wierzę w swoich zawodników i trenera. Wszystko jest dobrze układane. W zgodzie chcemy iść do przodu

 

- mówi prezes LKS-u Unii Turza Śląska, Joachim Nielaba.

Spodziewał się Pan awansu?

 

Jak wchodziliśmy do klasy okręgowej to był historyczny awans do okręgówki. My jako zupełny beniaminek myśleliśmy o utrzymaniu. Nie jest łatwo grać od razu z A-klasy wejść do okręgówki. Nie spodziewaliśmy się awansu, ale trener Adamczyk, wiceprezes Zenon Rek i zawodnicy - dzięki nim udało się awansować. Chcieliśmy się przede wszystkim utrzymać. 5. czy 6. miejsce byłoby i tak dobrym wynikiem. To duża zasługa młodzieży i trenera, który stworzył świetną atmosferę. Jest kolektyw. Trener jest tu 13 miesięcy i na ponad 40 meczów tylko 4 mecze przegraliśmy. Było też kilka remisów, reszta spotkań wygranych.

 

Jan Adamczyk pozostanie trenerem?

 

Oczywiście. Trener zostaje.

 

A co z zawodnikami? Uda się wszystkich zatrzymać?

 

Na dzień dzisiejszy nikt z zawodników nie powiedział, że chce odejść. Klub kuszą zawodników do klasy wyższej, ale trener Adamczyk zostaje i powiedział wyraźnie, że jak zawodnicy zostają to on też zostaje. Jest harmonia między trenerem, a piłkarzami. Trener widzi w tych piłkarzach możliwości. To się chwali, że zawodnicy umieją z trenerem współpracować.

 

IV liga to wyższy poziom sportowy

 

Jak awansowaliśmy do klasy okręgowej trener Adamczyk powiedział, że potrzebuje 2,3 zawodników żeby wzmocnić drużynę i dodać jej charakteru. Tak się stało - przyszedł Bartek Sikorski i Adam Ucher. Tak samo teraz. Powiedział, że potrzebuje 2, 3 zawodników, a trzon drużyny mu wystarczy. Wie jakie są realia w IV lidze. Trenował tam Polonię Marklowice czy Przyszłość Rogów.

 

Wiadomo kto zasili zespół?

 

Już mamy kilku zawodników, ale na dzień dzisiejszy na razie nie dyskutujemy na ten temat. Konkretne założenie jest takie, żeby pościągać zawodników , którzy mieszkają w Turzy, a grają w klubach ościennych. Ostatnie słowo należy do trenera.

 

Ilu zawodników jest blisko klubu?

 

Na dzień dzisiejszy już 3, 4 zawodników jest blisko do załatwienia. Ufamy trenerowi, bo przemawiają za nim wyniki. 13 miesięcy przebywa w klubie i robi dwa awanse. Można mu zawierzyć.

 

Chcecie się utrzymać, a może znowu w nowej lidze rozgościcie się jak u siebie i powalczycie o awans?

 

Zakładamy, żeby było te 8-10 miejsce. Wierzę w swoich zawodników i trenera. Wszystko jest dobrze układane. W zgodzie chcemy iść do przodu. 

 

Jak spojrzy Pan wstecz. Który moment w tym mistrzowskim sezonie był najtrudniejszy?

 

Początek sezonu był trudny. Działo się to pod nawałem meczów. Był mecz mistrzowski, potem w środku tygodnia pucharowy z Przyszłością Rogów i potem z Granicą Ruptawa remis mimo prowadzenia 2-0 do przerwy. To był taki trudny moment, bo w lidze ciężko było wygrać.

 

Żal przegranego finałowego meczu pucharowego?

 

Na pewno. Powiem tak - tu w tych rozgrywkach, na szczeblu okręgu sędziowie na pewno prezentują dużo wyższy poziom jak Ci z Raciborza. Nie wiem jak to się stało, że ojciec z synem sędziowali mecz finałowy. Ale trudno, trzeba wybaczyć. Jan Adamczyk, czy ja jako prezes wybaczam. Było potknięcie, trudno.

 

Podołacie organizacyjnie i finansowo na wyższym szczeblu rozgrywek? Szykują się dalsze wyjazdy.

 

Oczywiście. Już jest pozałatwiany autobus. Wiadomo, że koszty wzrosną. Góral Żywiec to będzie najdalszy wyjazd. My jesteśmy gotowi. Poprzednio też było mówione, że nie damy rady. Trzeba opracować plan i załatwiać.

 

Czujcie wsparcie lokalnych firm?

 

Tak, wsparcie lokalnych przedsiębiorców jest duże. Zawsze jakby to był tylko jeden strategiczny sponsor, który utrzymuje cały klub, później może być tak, że nagle braknie pieniążków i jest tragedia. A nas wspiera kilka firm.

 

Wydaje mi się, że w Turzy obserwuje się też wyjątkowe wsparcie ze strony społeczności lokalnej.

 

Jako sołtys muszę podkreślić, że społeczeństwo turskie jest bardzo zżyte. To widać po meczach czy imprezach. Na dożynkach jest mnóstwo ludzi. Wracali z dożynek z Marklowic tu do Turzy. Rok po roku idzie to wszystko do przodu. Ta współpraca pomiędzy mieszkańcami, życzliwość do sportowców, do działaczy. W kościele ks. proboszcz ogłasza z dumą, że nasza Unia weszła do IV ligi. To jest wspaniałe i pocieszające. Utwierdza nas w tym co robimy.

 

Widzi Pan rzeczy do poprawy od strony organizacyjnej?

 

Tak, widzę rezerwy. Jak obejmowałem stanowisko prezesa to nie było szatni, ogrodzenia. Zawsze podkreślałem, że najpierw zaplecze, później awanse. Żeby później ktoś nas nie zaskoczył jakimiś przepisami i zablokował możliwość gry. Moim marzeniem jest, żeby mieszkańcy rodzinami przychodzili na obiekt. Żeby była siłownia plenerowa. Żeby rodzice czy dziadkowie przychodzili z dziećmi. Żeby ten obiekt tętnił życiem.

 

Kiedy rok temu rozmawialiśmy wspominał Pan o budowie boiska treningowego. Ruszyło się coś w tej kwestii?

 

Priorytetem jest budowa przedszkola, które w lutym 2016 roku ma być oddane do użytku. Trzeba patrzeć na potrzeby gminy przede wszystkim. Jest też kanalizacja. Może w 2015 roku będzie wykupione pole na boisko treningowe. 

 

A jakie jest Pana sportowe marzenie?

 

Sportowe marzenie to utrzymać IV ligę przez 3, 4 lata. Aby wychować młodzież, bo był zastój przez pewien czas. Gościnnie trenowaliśmy na boiskach Naprzodu Czyżowice. Narybek mamy - orliki, trampkarze młodsi. Po ostatnim turnieju w Czechach, gdzie Orliki zajęły 6. miejsce na 12 drużyn można być optymistą. Tym bardziej, że chłopcy trenowali dopiero od września. To już jest sukces. W grupie przegrali tylko jeden mecz i z mistrzem rozgrywek.

 

To młodzież ma w przyszłości stanowić o sile klubu?

 

Tak, trzeba współpracować miedzy szkołą podstawową i gimnazjum. Pani dyrektor Szkoły Podstawowej - Irena Sula, czy pani dyrektor Gimnazjum Aleksandra Kubala, a także pani dyrektor Przedszkola Marzenia Zimny - wszystkim im chciałbym podziękować. Nie mogę powiedzieć złego słowa. Razem współpracujemy. Jeden drugiego umie zrozumieć.

 

Rozmawiał Mateusz Kornas

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 55