zamknij

Wywiady

Problemem Polaków jest niewiara we własne siły

Nauczanie języka angielskiego jest moim hobby, a moim marzeniem było założenie własnej szkoły języków obcych postanowiłem więc zostać w Polsce, tutaj otworzyć własny biznes i założyć rodzinę

 

- mówi Anglik Stephen French, właściciel Studium Języków Obcych CAPITAL w Wodzisławiu Śląskim.

Jak doszło do tego, że zamieszkał Pan w Wodzisławiu i otworzył tutaj szkołę języków obcych?

 

Przez parę lat podróżowałem ucząc języka angielskiego w kilku większych miastach na świecie. Pracując w Pradze, sam uczyłem się języka czeskiego i tam też zainteresowałem się Europą Wschodnią. Stąd też pomysł, aby zawitać do Polski. To było w 2005 roku. Dostałem wtedy wiele ofert pracy, wybrałem Wodzisław Śląski. Chciałem zakosztować polskości, normalnego życia w zwykłym, małym mieście.

 

Nauczanie języka angielskiego jest moim hobby, a moim marzeniem było założenie własnej szkoły języków obcych postanowiłem więc zostać w Polsce, tutaj otworzyć własny biznes i założyć rodzinę. W 2008 roku otrzymałem dotację unijną na otwarcie działalności gospodarczej i otworzyłem szkołę języków obcych w Wodzisławiu.


Ile potrzeba czasu, aby nauczyć się języka obcego? Jaka Pana zdaniem jest najskuteczniejsza metoda?

 

Wszystko zależy do założonych celów. Inaczej uczy się dziecko, a inaczej dorosły. Dla osoby dorosłej, aby zdobyć biegłość potrzeba minimum trzech lat intensywnej nauki. Jednakże by opanować podstawy i być w miarę komunikatywnym wystarczy 60 godzin kursu, prowadzonego metodą komunikatywną.

 

Czy Polacy mają problem z nauką języka angielskiego? Jakie najczęściej popełniamy błędy?

 

Polacy często potrzebują pomocy w zakresie właściwego użycia czasów gramatycznych, w przyimkach oraz idiomach - mój ulubiony to: it's raining cats and dogs, który tłumaczymy: leje jak z cebra. Takich idiomów jest dużo i niestety nie zawsze pokrywają się z dosłownym polskim tłumaczeniem.

 

Jedynym problemem Polaków w nauce języka obcego jest niewiara we własne siły, negatywne nastawienie do własnych możliwości, często też wiele osób jest wzrokowcami i bez wizualnych pomocy nie jest w stanie powiedzieć zdania.

 

Jak wygląda znajomość języka angielskiego w Wodzisławiu? Czy obcokrajowiec ma problem z "dogadaniem się" z mieszkańcami?

 

Obcokrajowiec nie powinien mieć w zasadzie problemu, bo wodzisławianie chcą się "dogadać" niezależnie czy to czeski, łamany angielski lub niemiecki, nie mówiąc o rosyjskim. Kiedy przyjechałem do Polski w 2005 roku, znajomość czeskiego mnie uratowała (śmiech).

 

Jakie dostrzega Pan różnice kulturowe pomiędzy Anglikami a Polakami?

 

Najbardziej uderzające? Polskie wesela, polska rodzina (bardzo zżyta), polskie posiłki (różnorodne). Odnośnie posiłków jako ciekawostkę powiem, że w Anglii profanacją jest wypicie herbaty z cytryną, tak skąd pochodzę musi być z mlekiem. No i oczywiście polskie dziewczyny, piękne i eleganckie tak jak moja żona.

 

Polaków odbieram pozytywnie, są gościnni, przyjaźni, pracowici, choć czasem zrzędliwi (ale którzy czasem nie jest). Są też ambitni w dążeniu do celu.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

 

Stephen French - pochodzi z Blackburn k. Manchester'u, od 2005 roku mieszka w Polsce, w 2008 roku otworzył w Wodzisławiu Śląskim Studium Języków Obcych CAPITAL. Ma żonę Polkę.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~MisBialy 2014-08-15
    15:43:04

    0 5

    Co za bzdury , co za uogolnienie ? klijentow brakuje? Czy niewiara we wlasne sily to tylko problem Polakow? W Anglii pewnie ludziska nie zrzedza?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 55