zamknij

Wywiady

Są dwa rodzaje feminizmu

- Nie sprawdza się założenie, że każda piękna kobieta ma piękny umysł. Nie wybierajmy pięknych kobiet, wybierajmy mądre

 

– mówi Gabriela Chromik, radna miasta Radlin i członkini Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych.

Redakcja: Czy zgodziłaby się Pani ze stwierdzeniem, że w Radlinie kobiety rządzą niepodzielnie?

 

Gabriela Chromik: Myślę, że nie do końca tak to wygląda. Owszem naszym burmistrzem jest kobieta, ale nie chodzi o to, kto rządzi. Ważne, by rządzić razem. Mężczyźni i kobiety mają różne punkty widzenia, ale nie chodzi o to, kto kogo przekrzyczy. Liczy się równowaga. Tak jest najlepiej. Jak się współpracuje, to płyną z tego tylko same korzyści dla miasta.

 

Niby tak, ale odkąd burmistrzem jest Barbara Magiera, to wszystkie kobiety odruchowo nazywa się Basiami.

 

Mnie zawsze nazywano Basią i tak zostało. A pani burmistrz jest od urodzenia Barbarą. W tej chwili nie ma już Gabrieli Halamody, którą też często nazywano Basią. Na początku w Radzie Miasta 1/3 radnych to były kobiety. To była dobra proporcja. Teraz jest nas za mało. Dlatego uważam, że kobiety powinny odważyć się na start w wyborach. Zwłaszcza te, które podstawowe obowiązki rodzinne mają już spełnione. Jak kiedyś powiedziała prezydentowa Jolanta Kwaśniewska, najważniejsze dla kobiety powinny być dzieci i rodzina.

 

A co z ambicjami?

 

Ważne, by nie były one zaspokajane kosztem rodziny i dzieci. Najważniejsze, by dzieci i rodzina były szczęśliwe. Ja też zaczynałam, gdy dzieci były już samodzielne. Jeżeli zaś kogoś to interesuje i pasjonuje, to droga otwarta. U nas w Radlinie kobiety muszą odważyć się chcieć. Ostatnio pisałyśmy projekt dla kobiet, które chciałyby coś w swoim życiu zrobić a nie wiedzą jak. Mają potencjał, bo każdy z nas go ma, tylko czasem nie umieją się odważyć. Kobietom się wydaje, że nie są tak wartościowe, by spróbować. Myślą, że inni są lepsi. Dlatego szukamy takich kobiet, by dać im więcej pewności siebie, umiejętności, wiedzy. Grunt, żeby zaczęły coś robić.

 

Walczycie o parytety?

 

Uważam, że parytety powinny być przestrzegane. Uczestniczyłam w Kongresie Kobiet Polski, na którym była mowa o parytetach. Kobiety wciąż mają słabszą pozycję w społeczeństwie. Później weszłyśmy do polityki i później nabyłyśmy pełne prawa. Choć nie jestem przekonana, że kobieta za wszelką cenę ma sięgać po najwyższe stanowiska. Nie zawsze ma do tego predyspozycje. Mimo to uważam, że sama idea parytetu jest właściwa.

 

Rozmawiamy o inteligencji czy wyglądzie?

 

Odpowiem tak. Nie sprawdza się założenie, że każda piękna kobieta ma piękny umysł. Nie wybierajmy pięknych kobiet, wybierajmy mądre.

 

Uważa pani, że kobiecie ładnej łatwiej?

 

Na pewno tak.

 

A to wie pani z autopsji?

 

(śmiech) Obserwując życie , widzę że kobiety zadbane, nawet w różnym wieku, niekoniecznie młode, mają szansę osiągnąć założony przez siebie cel. Wiem jednak, że są kobiety zaniedbane. Jestem członkiem organizacji Dress for success. Tam pomagamy kobietom o siebie zadbać, ubrać się i znaleźć pracę. Wtedy mają większe szanse na powrót czy rozpoczęcie życia zawodowego.

 

Dużo mówimy o parytetach. Jak to wygląda w Radlinie?

 

Pisząc czy robiąc diagnozę do ostatnich projektów okazało się, że na 33 radlińskie stowarzyszenia kobiety są prezesami tylko w dwóch. Tylko 10 procent spośród ponad 800 przedsiębiorców to kobiety. W tym także te, które prowadzą działalność wraz z mężem. Znacznie mniej kobiet startuje też w wyborach. Kobiety mniej angażują się w życie społeczne, kulturalne czy polityczne. Być może bierze się to stąd, że żona górnika zawsze miała wszystko zagwarantowane i nie musiała się o nic martwić. Mentalność się jednak zmienia. I kobietom ciężej wyjść z tego stereotypu śląskiej kobiety.

 

Jest pani feministką?

 

Kiedyś na jakimś spotkaniu prof. Kazimiera Wódz zapytała nas czy jesteśmy feministkami. My oczywiście wzbraniałyśmy się. Mówiłyśmy, że nie walczymy jak Wanda Nowicka. A ona na to: jeżeli jesteście tutaj, chcecie się podszkolić, dowiedzieć czegoś więcej, to jesteście feministkami. Są dwa rodzaje feminizmu. Kazimiera Szczuka będąc w Radlinie powiedziała, że agresywny feminizm przez duże F ma rację bytu w Warszawie. Tam będą manify. W lokalnych warunkach jest to niemożliwe. A naszą rolą jest praca u postaw. Mamy przekonywać kobiety, by miały własne zdanie, czuły się wartościowe i zechciały chcieć. I z tym bym się zgodziła. Tak więc, na pytanie czy jestem feministką odpowiem: tak, ale taką zdroworozsądkową.

 

Świętuje Pani Dzień Kobiet?

 

Staram się. Jak wiem, 8 marca nie został wymyślony przez PRL. Co najwyżej był nieco ośmieszony chociażby przez goździki. A ideę, by raz w roku o kobietach więcej pisała prasa, więcej się o nich mówiło i dostrzegało ich problemy, uważam za bardzo dobry pomysł. Choć nie zmieni to sytuacji kobiet.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

 

Dziękuję.

 

 

Rozmawiała Izabela Grela

 

 

Gabriela Chromik – rybniczanka. Do Radlina przeprowadziła się 1970 roku wychodząc za mąż za radlinianina. Całe życie była nauczycielką.

 

W wieku 48 lat zaangażowała się w prace społeczne. Jest aktywną działaczką Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych. Od 10 lat radna miasta Radlin.

Jest członkiem CRIS-u, dużo działa z młodzieżą. Jest też członkinią Stowarzyszenia Dress for success.

 

Hobby: od 3 lat narciarstwo.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 55