Trzeba myśleć nieszablonowo

56% poparcie oraz wprowadzenie 14 radnych do rady miasto to chyba bardzo dobry wynik?

To przede wszystkim duże zobowiązanie do wypełnienia programu wyborczego i olbrzymi kredyt zaufania, którego nie wolno zawieźć.

Jak ocenia Pan kampanię prezydencką w Wodzisławiu? Czy zamierza Pan w jakimś zakresie współpracować z Pana kontrkandydatami?

Zawsze uważałem, że jest czas kampanii i czas po kampanii. Najważniejsze, żeby nie była to kampania brudna, bo wszyscy mieszkamy w jednym regionie, i w ten czy inny sposób będziemy ze sobą współpracować. Cieszę się, że kampania w Wodzisławiu przebiegała w sposób merytoryczny. Na pewno bardzo miło zaskoczył mnie pan Mateusz Kania, który zadzwonił z gratulacjami, i przedstawił ciekawą propozycję współpracy w zakresie ciepła i paliw. Do tej pory nie miałem natomiast okazji rozmawiać z panem Adamem Gawędą, ale przy tej okazji chciałbym mu serdecznie pogratulować wyboru do sejmiku wojewódzkiego. Mam nadzieję, że hasło "Liczy się Wodzisław" nie pozostanie tylko na plakatach i przez najbliższe 4 lata jego głos będzie przychylny dla miasta i powiatu.

Mamy zmianę na stanowisku zastępcy prezydenta. Skąd taki wybór personalny?

To jest wybór bardzo oczywisty. Z panią Barbarą Chrobok współpracuję od 8 lat. Jest to osoba, która świetnie poznała samorząd i ma bardzo szeroką, potwierdzoną dyplomami wiedzę z administracji, zarządzania i rachunkowości. Wiele osób kojarzy ją z funkcją rzecznika, ale mało kto zwrócił uwagę, że od czterech lat pełniła też funkcję kierownika biura prezydenta miasta. Poza tym była szefową kampanii prezydenta, mam do niej zaufanie i uważam, że nada nowy, ciekawy kierunek i spojrzenie urzędowi.

Dodam, że zamierzam współpracować z panem Eugeniuszem Ogrodnikiem, który nie może już pełnić funkcji zastępcy prezydenta miasta, ale mam nadzieję, że będzie mi doradzał m.in. w temacie oświaty.

Które założenia Pana programu wyborczego są najważniejsze?

Nie można jednoznacznie odpowiedzieć co jest najważniejsze. Program jest tak skonstruowany, że wiele działań musi być podjętych równolegle. Priorytetowo traktuję wszystko. Obecnie trwa nowy podział zadań, rozmowy z naczelnikami, kierownikami, zastępcami. Każdy dowiaduje się czego oczekuję i każdy bierze się do pracy. Przed nami wyzwania związane z funduszami unijnymi na lata 2014 - 2020. Miasto ma wstępnie wynegocjowane 30 mln na kilkanaście różnych projektów, nad którymi już pracujemy.

O jakie projekty chodzi?

W przyszłym roku ruszymy z projektowaniem centrum przesiadkowego i uciepłowienia centrum miasta. Dalej, gotowy jest dokument związany z ochroną środowiska, w tym z ograniczaniem niskiej emisji. Będzie kontynuacja termomodernizacji placówek oświatowych, programu rozbudowy boisk oraz placów zabaw.

Z jakimi wyzwaniami wiąże się nowa perspektywa unijna?

Fundusze unijne na lata 2007-2014 były stosunkowo "proste" do wykorzystania. Teraz takiej "klasyki" inwestycyjnej nie ma. Przykładowo, jeżeli chcę rewitalizować górną pierzeję rynku, to nie tylko przeprowadzę termomodernizację, ale i muszę rozważyć stworzenie przestrzeni dla spółdzielni socjalnych, które dadzą nowe miejsca pracy, miejsca dla działań kulturalnych, dla organizacji pozarządowych, inkubatora przedsiębiorczości dla pierwszego biznesu itd. Chodzi nie tylko o realizację inwestycji, ale i stworzenie ciekawej strefy życia. To jest zadanie, do którego przygotowujemy się od kilku miesięcy. Nowa perspektywa funduszy unijnych to bardzo ciekawy wyzwanie. Aby z nich skorzystać, trzeba myśleć nieszablonowo.

A niezależnie od funduszy unijnych, jakie w najbliższych planach czekają projekty do zrealizowania?

Mamy duże projekty inwestycyjne - czekamy na potwierdzenie finansowania budowy łącznika Młodzieżowa-Olszyny z tzw. schetynówek oraz budowę drogi do KWK 1 Maja. Idąc dalej, przed nami wyzwania związane ze sportem i rekreacją. Musimy przygotować się do zarządzania Rodzinnym Parkiem Rozrywki, zagospodarowania stadionu na Bogumińskiej oraz Balatonu. Na pewno w ciągu najbliższych miesięcy rozpoczniemy debatę nad zarządzaniem zasobami mieszkaniowymi w mieście i przygotujemy program mieszkania dla młodych.

Przed nami też duże wyzwanie z zagospodarowaniem linii sortowniczej. Ponieważ udało nam się znaleźć 3 zainteresowanych dzierżawców wycofujemy się ze sprzedaży i idziemy w kierunku dzierżawy tej linii. Chcemy, aby była to okazja do utworzenia nowych miejsc pracy w Wodzisławiu.

A co w temacie komunikacji miejskiej? Zintegrowana komunikacja w wymiarze nie tylko powiatowym, ale subregionalnym to coś czego nie udało się zrobić przez 25 lat.

Uspójnienie komunikacji w powiecie ma być głównym problemem do rozwiązania dla tej kadencji. W przyszłym roku ma powstać studium komunikacji dla powiatu wodzisławskiego. Chciałbym, aby było gotowe do końca przyszłego roku. Później zadecydujemy jakie rozwiązania zastosować. Wtedy gdy będziemy mieć porządek na własnym podwórku, będziemy mogli pomyśleć o możliwościach włączenia się w komunikację w wymiarze subregionalnym. Chciałbym włączyć w to zadanie również transport kolejowy. Będziemy mieć nowoczesne centrum przesiadkowe, będzie można pomyśleć np. o szynobusach na trasie Rybnik - Wodzisław.

Dziękujemy za rozmowę!

Rozmawiali Wacław Wrana i Monika Krzepina