zamknij

Wywiady

Trzeba odnaleźć własną niszę

Myślę, że to wyznacznik czasów. Rodzice są zapracowani, zabiegani i zbyt zmęczeni. Kiedy organizują urodziny czy inną imprezę okolicznościową chętnie korzystają z możliwości jakie daje zatrudnienie animatora zabaw. To jest gwarancja, że dzieciaki nie będą się nudzić i nie rozniosą nam domu

 

- mówi animator zabaw dla dzieci, Magdalena Sieńko.

Twoja firma działa w zasadzie dopiero od trzech miesięcy, a już widać Cię na każdej imprezie w regionie. Myślisz, że trafiłaś z tym pomysłem w niszę na rynku?

 

Zdecydowanie tak. Zainteresowanie klientów przerosło moje oczekiwania. Ilość zleceń daje mi pewność, że to był dobry pomysł. Nie tylko wiem już, że mogę z Kreatornią wiązać swoje życie zawodowe, ale i kogoś zatrudnić w przyszłości. Firma ma duży potencjał rozwoju. To bardzo cieszy, bo to co robię sprawia mi wiele frajdy i daje satysfakcję.

 

Jak myślisz, skąd bierze się takie zapotrzebowanie na animatorów zabaw dla dzieci?

 

Myślę, że to wyznacznik czasów. Rodzice są zapracowani, zabiegani i zbyt zmęczeni. Kiedy organizują urodziny czy inną imprezę okolicznościową chętnie korzystają z możliwości jakie daje zatrudnienie animatora zabaw. To jest gwarancja, że dzieciaki nie będą się nudzić i nie rozniosą nam domu (śmiech). Poza tym, dzieci potrzebują osoby, która zorganizuje im zabawę, poświęci czas, powygłupia się i porozmawia.

 

Jak u Ciebie wyglądała ta droga od organizowana czasu wolnego Twoim dzieciom do zajęcia się tym zawodowo?

 

Mam troje małych dzieci. Odkąd pamiętam zawsze po pracy starałam się spędzać z nimi czas aktywnie i kreatywnie. Wpadłam na pomysł, aby wynajmować salę gimnastyczną w Czyżowicach i tam wymyślałam im różne zabawy. Z czasem dołączało do nas coraz więcej dzieciaków z okolicy. To one były dla mnie inspiracją. Przy każdej okazji, czy to rodzinnych uroczystości czy imprez zakładałam perukę klauna i bawiłam się z maluchami. Zaczął mi więc kiełkować pomysł czy nie zająć się tym zawodowo.

 

Zwolniłaś się z firmy produkcyjnej, w której pracowałaś od 10 lat i rzuciłaś się na głęboką wodę rozkręcania własnego biznesu.

 

Dużo czasu zajęło mi obmyślanie, czym chcę się zająć i jak to konkretnie ma wyglądać. Ułożyłam sobie plan i codziennie stawiałam zadania do zrealizowania, które konsekwentnie realizowałam. To ważne, jeśli chcesz pracować na własny rachunek, a masz dużo innych zajęć, bo trójka małych dzieci to z pewnością wyzwanie.

 

Chodziłam na warsztaty, kończyłam kursy, udało mi się też uzyskać dofinansowania z Urzędu Pracy w ramach unijnego projektu Kierunek przedsiębiorczość. Ale zanim dotacja wpłynęła minęło 10 miesięcy. Wiedziałam, że nie mogę czekać z założonymi rękami, zaczęłam więc od działań promocyjno-reklamowych.

 

Jak to wyglądało?

 

Rozesłałam ofertę do domów kultury. Odpowiedź była błyskawiczna, okazało się, że jest duże zapotrzebowanie na animatorów w czasie festynów, dożynek, dni gminnych. Organizowałam też baliki dla dzieci, żeby mieć okazję zaprezentować własną osobę. To była inwestycja, która podziałała zdecydowanie lepiej niż ulotka czy inna zwykła reklama.

 

Nie żałujesz, że zrezygnowałaś z etatu na rzecz ciągłej niepewności mikroprzedsiębiorcy?

 

Wychodzę z założenia, że jak się chce to można. Trzeba tylko odnaleźć swoją niszę i robić to co się lubi. Wtedy nie brakuje nowych pomysłów i energii do działania.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

 

Magdalena Sienko - ma trójkę dzieci, przez 10 lat pracowała w firmie produkcyjnej w Czyżowicach, teraz rozkręca własną - Kreatornia Studio, mieszka w Czyżowicach, ma 31 lat.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1071