zamknij

Wywiady

Wciąż się nakręcam

- Tworzy się taka synergia, która motywuje i dodaje sił. Ciągle też mnie ktoś prowokuje mówiąc, że nie można przecież tego wszystkiego zakończyć. Tak więc będziemy grać do końca świata i o jeden dzień dłużej –


mówi Witold Bornikowski, jeden z organizatorów WOŚP w Wodzisławiu.

Redakcja: Który raz organizuje pan finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Wodzisławiu?

 

Witold Bornikowski: Kiedyś próbowałem się doliczyć. O ile się nie pomyliłem to jest mój 16 finał.

 

I nic cię nie zniechęca?

 

Raczej się nie zniechęcam. Mogę powiedzieć, że jest wprost odwrotnie – wciąż się nakręcam. Zwłaszcza gdy widzę, jak kolejne moje dzieci się przyłączają do akcji. Kłócą się, że też chcą mieć identyfikatory. Pomaga mi moja grupa przyjaciół. Tworzy się taka synergia, która motywuje i dodaje sił. Ciągle też mnie ktoś prowokuje mówiąc, że nie można przecież tego wszystkiego zakończyć. Tak więc będziemy grać do końca świata i o jeden dzień dłużej.

 

Na wodzisławskim rynku wciąż walczy ta sama ekipa – pan, małżeństwo Połedników, Kalinowskich, itd. Nikt inny nie chce grać?

 

Miasto jest otwarte dla wszystkich. Gdyby ktoś miał ochotę się przyłączyć, to nikogo byśmy nie zniechęcali. Co roku zastanawiamy się dlaczego akurat my. Mimo to robimy finał. Nie jest ważne czy innym się nie chce albo czy nie mają siły i samozaparcia, by działać i organizować finał.

 

Jak oceniasz tegoroczne zaangażowanie wodzisławian?

 

W tym roku jakby emocje są mniejsze, ale może to wina pogody. Od popołudnia powoli się rozkręca. Planowaliśmy przerwę, ale skoro są ludzie trzeba grać i się bawić. Jesteśmy przecież od zapewniania atrakcji.

 

Wśród wolontariuszy jaka jest średnia wieku?

 

W tym roku w sztabie są niespodzianki. Aż 9 seniorów z Uniwersytetu Trzeciego Wieku jest wolontariuszami. Ważne jest to w kontekście idei 21 finału WOŚP. Zbieramy w końcu także na godną opiekę dla ludzi starszych. Nasi seniorzy już wcześniej się angażowali. A dziś stworzyli bufet orkiestrowy i częstują wszystkich ciepłymi napojami i jedzeniem. Warte uwag jest też to, że najmłodszy wolontariusz ma 2 lata.

 

Wodzisław ma aż pięć sztabów WOŚP. Nie lepiej zjednoczyć siły?

 

Jest to pomysł wart uwagi. Jednak specyfika szkół jest nieco inna. Każdy też chce się wykazać. Zatem nie jest to takie proste. Gdyby się głębiej nad tym zastanowić, jest to możliwe ale musiałaby być to inicjatywa odgórna. Wodzisławskie Centrum Kultury musiałoby wyjść z taką propozycją do mnie i moich przyjaciół, a także innych sztabów. Nigdy jednak nie miało to miejsca.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Również dziękuję.

 

 

Rozmawiała Izabela Grela

 

 

 

Witold Bornikowski – wodzisławianin, aktor, społecznik. Organizuje WOŚP w Wodzisławiu od 16 lat. Podczas 21 finału kwestował wraz z czwórką swoich dzieci. I jak zapewnia, pozostała dwójka też się rwie ale jeszcze wiek nie pozwala.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~ticzer 2013-01-16
    16:51:34

    0 0

    Najpierw per Pan, potem na Ty. Trochę konsekwencji. Poza tym błędy gramatyczne - Pan i Cię powinniśmy pisać z dużej litery, jeśli się do kogoś zwracamy. Co nie zmienia faktu, że Panu Bornikowskiemu należą się słowa uznania za wytrwałość i zaangażowanie.

  • ~ 2013-01-23
    00:02:11

    0 0

    Człowiek Orkiestra w swoim żywiole :)

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 63