zamknij

Wywiady

Wizerunek naszego subregionu zmienia się

- Pracujemy nad stworzeniem w subregionie systemu komunikacji rowerowej. I nie mam na myśli turystycznych tras rowerowych, ale szlaków i parkingów dla rowerów, aby sprawnie poruszać się po naszych miastach

 

- mówi Adam Wawoczny – dyrektor biura Związku Subregionu Zachodniego.

 

Red.: - Zacznijmy naszą rozmowę od najbardziej gorącego tematu – odpłatności za przejazd autostradą A1 w obrębie aglomeracji rybnickiej. Widzi pan szansę pozytywnego załatwienia tej sprawy?


Adam Wawoczny: - Trudne pytanie. Bardzo chciałbym żeby tak było i wierzę, że bezpłatne przejazdy zostaną nam przyznane. Po rozmowie z parlamentarzystami jestem optymistą, bo zauważyłem ich dużą determinację, aby o to powalczyć. Problem tkwi w tym, że nasza moc sprawcza jest ograniczona i wszystko w rękach ministerialnych urzędników. Samorządowcy z naszego regionu monitowali w tej sprawie od wielu lat. Pomimo tego, teraz ministerstwo przedstawiło niekorzystne dla nas rozwiązanie. Szansy upatruję jednak w tym, że sprawa jest na etapie projektu. Musimy pamiętać o tym, że duża ilość odcinków autostrad zwolnionych z opłat, to mniej wpływów do państwowej kasy. Dlatego w interesie rządu nie jest nadawanie takich przywilejów w dużej ilości. Co za tym idzie, przypuszczam, że projekt ministerstwa infrastruktury będzie podlegał negocjacjom i modyfikacjom. Miejmy nadzieję, że właśnie z korzyścią dla nas.


- Mam jednak wrażenie, że inni – na przykład politycy z Wrocławia, byli dużo skuteczniejsi, a my znów obudziliśmy się z ręką w nocniku...


- Z całym szacunkiem, ale porównanie naszego regionu z Wrocławiem i aglomeracją katowicką, nie jest właściwe. Nasze znaczenie, obiektywnie, jest znacznie mniejsze. Ale mamy swoje ambicje i powinniśmy walczyć, aby zrealizować potrzeby tego regionu.


- Skoro jesteśmy przy tematach komunikacyjnych: kanwą powstania Związku Subregionu Zachodniego, była chęć działań samorządów na rzecz powstania drogi Pszczyna-Racibórz. Drogi jak nie było tak nie ma. Czy zatem funkcjonowanie związku ma sens?


- Związek powstał po to, aby przygotować się do realizacji drogi Pszczyna-Racibórz, ale i Drogi Głównej Południowej łączącej Jastrzębie i Wodzisław Śląski. Było jasne, że ze względu na ogromny zakres tych inwestycji, drogi te nie powstaną w ciągu kilku lat. Przez te kilka lat funkcjonowania związku udało się wykonać konkretne działania, które były w kompetencjach związku.


- Jakie konkretne działania?


- Została opracowana koncepcja dróg, uzgodniona z wszystkimi samorządami. Budowa tych dróg została wpisana do dokumentów programowych województwa śląskiego. Wszystko po to, aby droga Pszczyna-Racibórz została sfinansowana z budżetu województwa, na takiej samej zasadzie jak realizowana jest Drogowa Trasa Średnicowa na obszarze aglomeracji katowickiej. Nie widzimy powodu, aby inwestycja o tak strategicznym charakterze była finansowana tylko z budżetu naszych samorządów. Dla samych miast i gmin to ciężar nie do udźwignięcia.


- Kiedy więc nasza droga zostanie wpisana do budżetu województwa?


- Zabiegamy, aby droga znalazła się na liście zadań województwa w kolejnym okresie programowania funduszy unijnych, czyli na lata 2014-2020.


- Dochodzą do nas głosy, że problemem jest brak determinacji wszystkich samorządów naszego subregionu. Żory już budują tę drogę, Rybnik dopiero będzie opracowywał dokumentację techniczną, a Racibórz nie robi nic...


- To nie jest brak determinacji, ale realne możliwości naszych miast i gmin. Zapewniam pana, że wszyscy włodarze gmin widzą potrzebę budowy tej drogi. Najważniejsze na chwilę obecną jest to, abyśmy byli gotowi do realizacji tej inwestycji pod kątem dokumentacji technicznej i koniecznych pozwoleń, m.in. raportu oddziaływania na środowisko.


- W 2008 roku pana poprzednik – Adam Zdziebło zapowiedział prace nad opracowaniem spójnego modelu transportu zbiorowego. Czy coś w tej kwestii udało się zrobić?


- Sprawa rozbija się o porozumienie między największymi organizatorami transportu zbiorowego w regionie. Mam na myśli Międzygminny Związek Komunikacyjny w Jastrzębiu Zdroju, Zarząd Transportu Zbiorowego w Rybniku i PKS w Raciborzu. Nie ma zgody jak przyszły system powinien być zarządzany i rozliczamy. Proszę zwrócić uwagę, że występuje szereg trudności technicznych. Rybnik ma już wdrożony system e-karty, pozostali organizatorzy transportu jeszcze nie. Głównym ograniczeniem dla samorządów jest obecnie brak programów dofinansowujących ten kosztowny rodzaj zadania publicznego.


- Czy rybnicka e-karta jest więc modelem, do którego kiedyś cały subregion będzie zmierzał?


- Raczej tak. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale najnowocześniejsze.


- Z pana wypowiedzi wynika, że w najbliższych latach nie mamy co marzyć o wspólnym bilecie w subregionie. O integrację komunikacji autobusowej z kolejową nawet nie pytam...


- Współpraca z będącą w kryzysie koleją rzeczywiście nie jest łatwa. Żeby jednak pocieszyć pana i czytelników sygnalizuję, że trwają u nas intensywne prace nad stworzeniem w subregionie systemu komunikacji rowerowej. I nie mam na myśli turystycznych tras rowerowych, ale szlaków i parkingów dla rowerów, aby sprawnie poruszać się po naszych miastach. Myślę, że wkrótce będę mógł przekazać więcej szczegółowych informacji na ten temat.


- Jakimi innymi ważnymi sprawami zajmuje się jeszcze Związek Subregionu Zachodniego?


- Przede wszystkim koordynujemy realizację Programu Rozwoju Subregionu Zachodniego Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Przypomnę, że sprawą porozumienia naszych samorządowców, sami decydowaliśmy o podziale ponad 200 milionów złotych z unijnej kasy na lata 2007-2013. Nasza praca polega na koordynacji tych projektów. Nieskromnie powiem, że stopień zaawansowania tych prac i wykorzystania środków jest najwyższy spośród 4 subregionów naszego województwa. Ponadto, wiele miejsca w naszej działalności zajmują projekty promocyjne, m.in. promujące turystykę przy współpracy ze Śląską Organizacją Turystyczną.


- No właśnie, przy okazji tematu odpłatności za autostrady po raz kolejny wyszło, że dla mieszkańców innych regionów Polski, synonimem Śląska jest Górnośląski Związek Metropolitarny, a nasz subregion to prowincja i rubieże województwa. Jesteśmy znacznie mniej rozpoznawalni niż choćby region Bielska i Częstochowy. Co trzeba zrobić aby to zmienić?


- Robić swoje. Wszystkie projekty promocyjne o których wspomniałem, ale także systematyczne pokazywanie naszego subregionu jako liczącego się gracza na mapie politycznej i gospodarczej Śląska, zmienia nasz wizerunek. Oczywiście ma pan rację, że ranga Częstochowy i Bielska jest inna, ale bierze się to stąd, że to byłe miasta wojewódzkie. Ma to konsekwencje w tym, że wciąż wiele centralnych urzędów, jest wciąż tam zlokalizowanych. My dopiero aspirujemy do podobnej roli i małymi, ale zdecydowanymi krokami budujemy swoją pozycję.


- Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Wacław Wrana



Adam Wawoczny – urodził się w 1973 roku w Rybniku. Absolwent Wydziału Historyczno-Pedagogicznego Uniwersytetu Opolskiego. Animator i menadżer kultury. Przez 17 lat pracował w wydziale kryminalnym Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Od 2009 roku jest dyrektorem biura Związku Subregionu Zachodniego. Kurator i mediator sądowy oraz absolwent Szkoły Liderów Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Samorządowiec - radny gminy Lyski. Działacz społeczny: pełni m.in. funkcję prezesa Stowarzyszenia Sumina na Rzecz Odnowy i Rozwoju Górnego Śląska.

Mieszka w Suminie. Rodzina: żonaty, dwie córki. Wolne chwile wypełnia mu działalność społeczna, sport i dobra książka.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1079