Do korzeni wraca się z tęsknotą

Namówili mnie koledzy, którzy trenowali w Kolejarzu. Rodzice się sprzeciwiali ze względu na ogrom pracy w gospodarstwie.Po szkole trzeba było szybko wracać i pracować w polu. Nie było maszyn, wszystko trzeba było uprawiać własnymi rękami. Byłem szczęśliwy, kiedy przychodziła zima i pola przykrywał śnieg

- wspomina swoją młodość spędzoną w Wodzisławiu były piłkarz Górnika Zabrze, Stanisław Oślizło.

Ziemia jest swojego rodzaju kroniką

- Dzięki badaniom archeologicznym dowiadujemy się, że zanim powstało stare miasto rosły tu lasy typu mieszanego, a grunty były naprawdę ciężkie, w wielu miejscach niestabilne. Z tego powodu rodzi się wiele problemów przy budowach. Prostym przykładem jest w naszym regionie autostrada . Wiedzieliśmy, że jej budowa będzie ciężka i kosztowna ze względu na trudny teren na którym powstała

– mówi Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu.

Spotkaliśmy ludzi, którzy pamiętają jak cieszyć się życiem

Wsiadamy na lotnisku „u nas” i nawet nie zdajemy sobie sprawy, że zostawiamy „nasz” świat za plecami i wkraczamy w całkiem inny - „ich” świat. Rzeczywistość, w której nowoczesne wieżowce przeplatają się z szamanizmem i prastarymi wierzeniami Indian, bezgranicznym ubóstwem, milionami kolorów i zapachów przenikających się wzajemnie

– o swojej „The Big Expedition” opowiadają Magdalena Przeklasa z Pszowa i Krzysztof Rzepecki z Rydułtów.

Nie będziemy chłopcami do bicia

- Nie stać nas na to, żeby ściągać wielkie gwiazdy, ale ta drużyna, którą zbudujemy przed sezonem będzie grała o awans

- mówi w rozmowie z nami prezes Odry Wodzisław Śląski, Grzegorz Gostyński.

Rodziców trzeba zostawić za drzwiami

Bardzo ważny jest bezpośredni kontakt, czyli najlepiej osobiście chodzić do pracodawców. Jest to bardziej efektywne niż wysłanie dokumentów aplikacyjnych przez internet. Ponadto, dla młodych osób bardzo ważne jest, aby nie przychodzić z rodzicami na rozmowę kwalifikacyjną

- o tym jak szukać pracy, nie tylko na wakacje mówią Lidia Palenga z Punktu Pośrednictwa Pracy OHP w Radlinie i Izabela Kraszewska z Ośrodka Szkolenia Zawodowego OHP w Wodzisławiu Śl.

Przyroda w naszym regionie skrywa wiele skarbów

- Z jednej strony na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wyraźnie wzrosła w naszym regionie ilość terenów zielonych, w tym nieużytków na których, jak w przypadku polderu Buków, tworzą się lasy łęgowe. To miejsca bujnego rozwoju flory i fauny. Z drugiej strony mamy do czynienia z powiększaniem się sieci osadniczej. Z przyrodniczego punktu widzenia rozwój budownictwa w rejonie Czyżowic i Bełsznicy to nie jest pożądany proces

- ocenia przyrodnik i ornitolog Grzegorz Chlebik.

Referendum to przejaw awanturnictwa

- Wodzisław Śląski już bardzo dużo stracił w poprzednich latach na kłótniach i rozbiorach dzielnic. Nam nie są potrzebne w obecnym momencie referenda, bo obniżają wiarygodność miasta i mieszkańców w oczach sąsiednich miast i gmin

– mówi Marlena Toman, prezes Stowarzyszenia Nasz Wodzisław, które w 2006 roku pomogło Mieczysławowi Kiecy w wygraniu wyborów prezydenckich.

U nas to nie jest slogan

- Nie nastawiamy się na jednego partnera czy branże. Bylibyśmy szczęśliwi gdyby udało nam się zdywersyfikować inwestorów. Jesteśmy szczególnie zainteresowani małymi i średnimi firmami

– mówi zastępca burmistrza Radlina Zbigniew Podleśny.

Na początku wystarczyło tupnąć nogą

- W trakcie rundy zasadniczej dochodziło do dziwnych sytuacji, że seniorki w czwórkę same były na treningu. W przyszłym sezonie tym torem nie pójdziemy. Skupimy się tylko na lidze bo to jest najważniejsze, żeby nie było podobnych historii

– mówi Andrzej Brzezinka, trener Zorzy Wodzisław, która rzutem na taśmę utrzymała się w siatkarskiej II lidze kobiet.

My wybieramy gwiazdy

- Sponsor generalny musiałby wyłożyć 50 tysięcy zł. Sponsor wspierający minimum trzy tysiące zł. W zamian proponujemy szeroko rozumianą promocję

– mówi Maciej Meisel, zastępca dyrektora Wodzisławskiego Centrum Kultury, organizatora Dni Wodzisławia.