Co dalej z wodzisławskim Manhattanem?

O zmianach na wodzisławskim Manhattanie mówi się już co najmniej od 2008 roku. To wtedy handlującym na tym targowisku władze miasta przedstawiły koncepcję budowy nowoczesnej hali targowej. Obiekt ten miał zostać wybudowany i sfinansowany przez jedną z zainteresowanych firm. Powstałe lokale miały zapewnić handlującym dotychczas kupcom nową przestrzeń handlową. Kupcy nie byli jednak zainteresowani takim rozwiązaniem i sami postanowili wziąć sprawę w swoje ręce. W tym celu powołali Wspólnotę Kupiecką na Rzecz Przedsiębiorczości i zaproponowali budowę hali. Prezydent zgodził się na propozycję kupców. Budowa nowego obiektu miała rozpocząć się do 31 marca 2012 roku i ukończyć do 30 września tego samego roku.

W zamian za stworzenie nowoczesnego centrum handlowego, a przede wszystkim za rozwój miejskiego targowiska, prezydent zgodził się na preferencyjną stawkę dzierżawy. Z uwagi na to, iż obiekt nie powstał w umówionym terminie urząd zmuszony był wypowiedzieć Wspólnocie umowę. – Z uwagi na determinację kupców, ich wielkie zaangażowanie postanowiono drugi dać Wspólnocie szansę. W grudniu 2012 roku została podpisana kolejna umowa. Tym razem, kupcy zadeklarowali realizację dużo mniejszego projektu. Chcieli teren targowiska zabudować pawilonami handlowymi w terminie 6 miesięcy – mówi Barbara Chrobok, rzecznik Urzędu Miasta.

 

Umowa dzierżawy została podpisana na nowych warunkach. Targowisko miało zostać do dyspozycji kupców do 9 grudnia 2025 roku pod kilkoma warunkami. Członkowie Wspólnoty zobowiązali się do postawienia co najmniej 15 pawilonów handlowych. Powstałe ciągi komunikacyjne miały zostać zadaszone, a dla wygody klientów miał zostać wybudowany parking. Na wykonanie wszystkich tych prac kupcy otrzymali dziewięć miesięcy.

 

Obecnie już wiadomo, że w przyjętym umową terminie kupcy nie tylko nie zakończą inwestycji, ale i nie mają możliwości nawet jej rozpocząć. Do dzisiaj bowiem nie uzyskali jeszcze pozwolenia na budowę. W związku z tym Wspólnota zwróciła się do magistratu z wnioskiem o kolejne przedłużenie terminu. Wniosek trafił do Komisji Strategii Rozwoju Miasta i Prawa, Porządku Publicznego, Gospodarowania Mieniem i Inwentaryzacji. Radni po zapoznaniu się ze stanem obecnym wyrazili dwie opinie negatywne. Oznacza to, że kolejnego terminu dla kupców nie będzie.

 

- To nieruchomość o bardzo atrakcyjnej lokalizacji. Kilka lat temu podaliśmy pomocną dłoń kupcom. Podaliśmy ją w późniejszym terminie jeszcze raz. Jaki jest tego efekt, każdy widzi. Dzisiaj musimy wrócić do tematu zagospodarowania tego terenu od nowa. – mówi Mieczysław Kieca.

 

Kupcy o negatywnych opiniach dowiedzieli się podczas piątkowego spotkania z prezydentem. Przyznali, że ich sprawa jest prawie beznadziejna, ale nie zamierzają od projektu odstąpić. Widzą światełko w tunelu. Kilka dni temu złożyli nowy wniosek wraz z projektem, aby uzyskać pozwolenie na budowę. Zapowiedzieli, że wystąpią jeszcze raz do radnych o zmianę terminu ukończenia planowanej inwestycji.

 

A jakie Wy macie pomysły na zagospodarowanie tego terenu? Czekamy na Wasze opinie i komentarze!