Mieczysław Kieca: pracę może stracić 25 osób! Tak skomentował przyjęcie budżetu

Mieczysław Kieca zaraz po głosowaniu tak skomentował jego wynik:

- Mimo konkretnej i spokojnie omówionej propozycji kompromisu wydatków budżetowych i idących za nimi zadań przewidzianych do realizacji, złota 11, nie potrafiąc spojrzeć przyszłościowo i konstruktywnie, przeprowadziła dziś wielokrotnie zapowiadane „cięcia”. Takie prawo - gorzko komentuje prezydent.

Budżet miasta, jak kość niezgody

Projekt budżetu miasta na 2021 rok zakładał dochody w wysokości 255.210.545 złotych, z kolei wydatki kształtowały się na poziomie 265.366.849 zł.

Mieczysław Kieca planował pokryć występującą różnicę 10. 156. 304 złotych między innymi z: pożyczki w kwocie 4.287.275 zł; ze sprzedaży papierów wartościowych wyemitowanych przez jednostkę samorządu terytorialnego w kwocie 1.433.898 zł i przychodów jednostek samorządu terytorialnego z niewykorzystanych środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu, wynikających z rozliczenia dochodów i wydatków nimi finansowanych związanych ze szczególnymi zasadami wykonywania budżetu określonymi w odrębnych ustawach w kwocie 4.435.131 zł.

Na to nie zgodzili się rajcowie miejscy i dokonali przesunięcia 3,5 miliona złotych, między innymi na fundusz celowy na wydatki bieżące dla Rad Dzielnic - 200 tys. zł, wykonanie projektu przejścia od osiedla Batory do Rodzinnego Parku Rozrywki - 20 tys. zł, remont ulicy Bocznej Tysiąclecia nr 1 do nr 23 - 630 tys. zł, dofinansowanie dla Powiatu Wodzisławskiego na wykonanie remontu ul. Oraczy - 100 tys. zł, wykonanie placyku gospodarczego na Placu Zwycięstwa - 15 tys. zł, prace archeologiczne na Galgenbergu - 35 tys. zł, wykonanie projektu zagospodarowania terenu pomiędzy ulicami Słoneczną a Harcerską - 50 tys. zł.

Zaproponowano między innymi cięcia blisko milona złotych w wynagrodzeniu w administracji, ale także w innych zadaniach bieżących, w tym:

- Zakupu oprogramowania, na którym pracujemy, zapewniając obsługę mieszkańcom. Ale nowocześni już byliśmy. Teraz czas na liczydło i ołówek - komentuje włodarz Wodzisławia.

Kogo zwolni Mieczysław Kieca? Okularników i pracujących na oprogramowaniach?

To wywołało ostrą reakcję prezydenta miasta, który argumentował, że przyjęcie takiego rozwiązania grozi koniecznością zwolnienia 25 osób między innymi z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

- Kogo zwolnimy w MOPS? Pracowników socjalnych czy panie pracujące nad zabezpieczeniem wypłat zasiłków dla wodzisławskich rodzin? Kogo zwolnimy w MOSiR? Obsługę basenu czy Rodzinnego Parku Rozrywki? W Centrum Usług Wspólnych zwolnijmy płacowe. A może księgowe. Jeszcze można kadrowe. W Wodzisławskim Centrum Kultury możemy zwolnić organizatorów Dni Miasta czy Festiwalu NMNZ - zastanawia się Mieczysław Kieca.

- To jest pana urząd, pan jest pracodawcą, to są tylko pana decyzje.

To nie jest takie proste, odebrać człowiekowi pracę...

- To nie jest takie proste odebrać człowiekowi pracę, zwolnić go, bo ktoś musi wykonać jego pracę. Każdorazowo zwolnienie wiąże się również z przyznaniem odpraw - podkreślała w swojej wypowiedzi.

- Wyliczyłem, że w wyniku cięć budżet MOSiR-u został ograniczony o kolejne 207 tys., przyznam szczerze, że będzie nam bardzo trudno zrealizować zadania statutowe. 

- Redukcja zatrudnienia spowoduje ograniczenie, a może nawet brak realizacji niektórych zadań - dodał dyrektor Bojko.

Quo vadis Wodzisławiu - pyta Kieca

- Wam nie zależy na żadnym porozumieniu - zwrócił się do koalicji większościowej - wam zależy na sianiu zamętu.