Niebezpiecznie wysokie zarośla. ZDW: trawę na poboczach kosimy dwa razy w roku

Co jakiś czas, czytelnicy zwracją uwagę na problemy z zaroślami, jakie występują w rejonie głównych dróg, ograniczając widoczność i stwarzając niebezpieczeństwo.

- Jestem mieszkańcem powiatu i codziennie poruszam się drogą wojewódzką nr 936 pomiędzy Bukowem i Syrynią. W tym roku odcinek ten nie był jeszcze koszony na poboczach. Sprawa jest dość śmieszna, ale nie dla kogoś, kto musi tam po zmroku jeździć i co chwila hamować, bo z prawie dwumetrowych przydrożnych zarośli wychodzi jakaś dzika zwierzyna. W okolicy żwirowni jest też niebezpieczny zakręt, który często ścinają sobie kierowcy ciężarówek i mało śmieszne jest spotkać takie auto na swoim pasie, nie mając dostatecznej widoczności. Sprawa ta została już zgłoszona na policję, która miała przekazać to do zarządcy drogi, lecz jak na razie bez efektu. Nadmieniam, że rok temu była taka sama sytuacja, bo pierwsze koszenie odbyło się pod koniec lipca, a to jest jakiś żart — pisze do nas mieszkaniec powiatu wodzisławskiego.

To nie jedna uwaga mieszkańców. Dlatego też zwróciliśmy się z zapytaniem o koszenie trawy do Zarządu Dróg Wojewódzkich. Jak się okazuje, każdego roku trawy na podoczach koszone są tylko dwa razy.

- Trawa była koszona przy DW 936 w całym powiecie wodzisławskim na początku lipca br. Kolejne koszenie zaplanowane jest na drugą połowę sierpnia br. Zwykle kosimy trawę na poboczach dwa razy w roku. Tak, wszystkie drogi wojewódzkie, którymi administrujemy, są regularnie kontrolowane przez osoby odpowiedzialne za bieżące utrzymanie drogi - mówi Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW.