Odra traci napastnika już do końca sezonu?

W pierwszym meczu grupy spadkowej Odra wygrała 1:0 LZS-em Piotrówka, ale zwycięstwo kontuzją okupił snajper wodzisławian - Mateusz Balcer, który opuścił boisko w 65. minucie.

- Nie wiemy czy to jest złamane żebro, czy tylko pęknięcie. Wszystko wskazuje jednak na to, że Mateusz wypadł nam za składu już do końca sezonu - twierdzi szkoleniowiec Odry Grzegorz Jakosz i dodaje. - Na pewno jest to dla nas duża strata. Dawid Hanzel i Mateusz świetnie ze sobą współpracowali.

Wydawałoby się, że kontuzja podstawowego napastnika Odry mocno skomplikuje drużynie walce o utrzymanie. Maciej Rozmus dał jednak błyskawiczną odpowiedź, że wcale tak być nie musi. W kolejnym meczu 20-latek zastąpił Balcera i zagrał koncertowo. Swój dobry występ uwieńczył zdobyciem dwóch goli.

Ale trener Jakosz chwali zawodnika też za coś innego. - Oprócz bramek znakomicie realizował założenia taktyczne. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie swoją postawą. Można powiedzieć, że wywalczył sobie swoją grą wyjściową "jedenastkę" - mówi.

Czy Rozmus utrzyma wysoką dyspozycję? W sobotę Odra gra na wyjeździe z Piastem Strzelce Opolskie i będzie chciała podtrzymać passmo dwóch zwycięstw z rzędu.