„Śląsk to ludzie! Nie zaraza!” - takie plakaty pojawiły się w Wodzisławiu!

Pandemia koronawirusa jest nie tylko wyzwaniem medycznym, ale równie wielkim sprawdzianem społecznej solidarności. Jak sobie z nim radzimy?

Wzrost zachorowań na karonawirusa w województwie śląskim spowodował falę hejtu w Internecie. To właśnie przeciwko niemu protestują Śląskie Heksy - dziewczyny, które łączą wspólne wartości i ideały.

- Mieszkańcy Śląska to kolejna, po medykach, grupa obwiniana za rozprzestrzenianie się epidemii. Hejterzy proponują „otoczyć Śląsk kordonem sanitarnym”, „lokalny lockdown”, a nawet zbombardowanie czy oddanie Śląska Niemcom! Sugerują, że śląskość to nienormalność, a „hanysy, jak wiadomo, nie lubią myć rąk”. To budzi nasz sprzeciw - mówią kobiety z organizacji Śląskie Heksy.

Poprzez akcję plakatową Śląskie Heksy wyraziły swój sprzeciw dla stygmatyzacji mieszkańców Śląska. „Śląsk to ludzie! Nie zaraza!”, „Śląsk wszystko psuje? Nie! Śląsk pracuje”.

- Nie zgadzamy się na takie postrzeganie mieszkańców naszego regionu! Śląsk zawsze był otwarty, wielokulturowy i tolerancyjny. Nie dajmy się hejtowi! Nikt nie wymyślił sobie choroby, nikt się o nią nie prosił i, tym bardziej, nikt się nią specjalnie nie zaraził. Wszyscy jesteśmy w trudnej sytuacji, wszyscy obawiamy się o zdrowie swoje i naszych bliskich. Nie pozwólmy, by strach zmienił się w nienawiść. Nie pozwólmy znów się podzielić! Wszyscy jesteśmy tacy sami - apelują organizatorki akcji.

Akcja plakatowa odbyła się już na terenie Rybnika i Wodzisławia.