Strażnicy miejscy chodzą za właścicielami psów. „Zdajemy sobie sprawę, że to śmieszne”

strażnicy nie przejmujcie sie, czy to śmieszne. Każdy to sie smieje przestaje, kiedy w taką kupe wdepnie

Straznicy powinni przejść się za Tesco i obok pobliskich bloków tutaj pieski mają swój wychodek. Dziennie conajmniej 10 piesków załatwia swe potrzeby a właściciele jakoś niewiele się tym interesują. Z okna widzę to doskonale i bardzo mnie to denerwuje. Niestety psie kupy to tutaj poważny problem zarówno natury estetycznej jak i zdrowotnej. Proszę o nie tylko straszenie mandatami ale o wprowadzenie ich w życie. Bylabym bardzo wdzięczna

@ Falco - jak sie ma okna w domu to sie wyglada przez nie, to chyba normalne? Wybieg dla pieskow? To chyba zart - juz widze jak pies za potrzeba ze starego miasta bedzie biegl z wlascicielem do wyznaczonego wybiegu np. na nowym miescie :) :)
A ze kiedys to nie byl problem? Coz...kiedys jedlismy rekami i mieszkalismy w jaskiniach....i tez to nie byl problem.

Co do wybiegu dla psów w parku - to byłby naprawdę świetny pomysł, zrobić taki na obrzeżach parku (na wolnym miejscu obok garaży). Wybieg nie służy tylko załatwianiu się psa, ale daje możliwość wyszalenia się na ogrodzonym terenie. Wracając do tematu kup: sam mam psa (kolejnego już w ciągu mojego życia) i nie wyobrażam sobie, żebym po tym aktualnym (czy po poprzednim) nie posprzątał - ale to chyba po prostu zależy od kultury osobistej. A skoro jesteśmy już w parku i przy kupach: idzie lato, ciepło, skoro SM zaczyna śledzić ludzi, proszę zacząć też sprawdzać matki z dziećmi w parku. Pisałem już tu o tym nie raz, że matka z dzieckiem idzie w parku miejskim na trawę za drzewo czy w krzaki, dziecko robi swoje (i nie chodzi mi tu o siku), a mamusia odchodzi jakby nigdy nic. Albo nagminne wyrzucanie zużytych pampersów w krzaki (nie, żeby w parku co krok nie było koszy na śmieci). Jednym wolno innym nie? Śmierdzi tak samo, tak samo nieprzyjemne jest jak się wdepnie.

Wybieg dla psów jest na Trzech Wzgórzach. Jeden to mało