Wodzisław: ankieta rozczarowała włodarzy

- Dlaczego nie chcemy opublikować wyników ankiety w mediach? Sądzę, że warto. Rowy są zarośnięte, nie spełnią warunków a mieszkańcy nie chcą nic z tym zrobić – podniósł temat do dyskusji na ostatniej sesji radnych Janusz Wyleżych.

Miasto przeprowadziło ankietę sondującą, czy mieszkańcy wyrazili by zgodę na utworzenie spółki wodnej. Opłaty członkowskie miały wynieść od 5 do 10 zł. W zamian za to, spółka uregulowałaby wszystkie rowy melioracyjne w mieście. Obecnie wiele z nich jest w bardzo złym stanie. Niewyczyszczone są przyczyną zalewania łąk i pól.

Do magistratu wpłynęło tylko 186 ankiet, w tym kilka źle wypełnionych. Ich wynik był zaskakujący. Po przeanalizowaniu okazało się, że tylko 65 mieszkańców jest zainteresowanych utworzeniem spółki wodnej. Pozostali uczestnicy ankiety, czyli 111 osób, byli przeciwni. W tej sytuacji powołanie spółki jest bezzasadne.

Mieszkańcy są przeciwni, bo jak twierdzą, spółka byłaby kolejnym tworem, który przynosiłby dochód kilku pracownikom i prezesowi.