Od połowy czerwca trwają ratownicze badania archeologiczne przy ulicy Minorytów, gdzie wznoszone jest nowe probostwo parafii Ewangelicko-Augsburskiej. Prace prowadzone są przez muzeum w Wodzisławiu Śląskim pod kierunkiem Adriana Podgórskiego.
Właśnie podczas tych prac natrafiono na fundamenty średniowiecznej budowli. Tkwiące tuż pod wierzchnią warstwą ziemi, wzniesiono w większości z ociosanego piaskowca, posiłkując się również cegłą. Dom ten miał stosunkowo małą piwniczkę. - W trakcie badań archeologicznych udało się pozyskać liczne zabytki, których chronologia sięga początków istnienia Wodzisławia – mówi dyrektor muzeum Sławomir Kulpa.
Najciekawszym odkryciem okazały się pozostałości po drewnianym budynku, funkcjonującym tu w XIV (a może już nawet w XIII w.?). - Do naszych czasów zachowała się tylko piwniczka, o wymiarach 3,5 m na co najmniej 2,5 m. Jej część zachodnia znajduje się poza obszarem badań – dodaje Sławomir Kulpa.
Wejście do niej znajdowało się od strony ulicy Minorytów. Podwaliny piwnicy zbudowane były z bali drewnianych łączonych „na zrąb”, zaś w narożnikach tkwiły słupy połączone z fundamentami czopem. Ściany boczne wykonano z mniejszych słupków wypełniając przestrzeń pomiędzy nimi gliną i dodatkowo „izolując” od zewnątrz deskami. Taka konstrukcja zwana jest szkieletową. Jej model wykształcił się na terenach Europy Zachodniej i został przeniesiony na nasze ziemie przez kolonistów niemieckich. W zasypisku piwnicy zalegały belki, które prawdopodobnie tworzyły niegdyś jej strop.
Ze znajdującej się obecnie w piwniczce ziemi wydobyto liczne fragmenty potłuczonych naczyń ceramicznych z późnego średniowiecza, które przechodzą obecnie wstępna konserwację w muzeum i które, być może, pozwolą odtworzyć ówczesną zastawę kuchenną. - Jedyne naczynie znalezione w całości w pobliżu narożnika fundamentów nasuwa skojarzenia z tzw. „ofiarami zakładzinowymi”. Analizy znalezionych kości zwierzęcych pomogą ustalić codzienną dietę mieszkańców – mówi dyrektor muzeum.
Szczególną uwagę zwraca fragment naczynia drewnianego, a także liczne elementy skórzane. Czy były to pozostałości po starych niepotrzebnych rzeczach, wyrzuconych „w kąt”, czy może świadczą o funkcjonującym tu warsztacie szewskim? Pozostaje to na razie pytaniem otwartym, na które być może odpowiedzi pomogą udzielić specjalistyczne analizy.
Archeolodzy prowadzący badania mają także nadzieję, że licznie pobrane próbki drewna precyzyjnie wskażą datę powstania budowli ‑ szanse takie dają analizy dendrochronologiczne, które zostaną przeprowadzone w Akademii Górniczo-Hutniczej Krakowie przez prof. dr hab. Marka Krąpca. - Badana posesja obrazuje nam jak wyglądało życie mieszkańców Wodzisławia w średniowieczu i w czasach późniejszych. Ta niewielka działka to swoista kronika dziejów miasta w pigułce – podsumowuje Kulpa.
Krótki rys historyczny
Badana posesja znajduje się w pobliżu kościoła i klasztoru pofranciszkańskiego. Jej historię możemy prześledzić dopiero od II poł. XVIII w., ponieważ wcześniejsze źródła pisane zostały niestety utracone w różnych zawirowaniach dziejowych.
Najstarszy zachowany zapis mówi nam, że w 1787 r. właścicielką posesji i istniejącego tu domu była Agnieszka Abrahamczyk z domu Piczezerin. 19 stycznia sprzedała ona swój majątek za 38 florenów mistrzowi garncarskiemu Karlowi Połednikowi. Rodzina Połedników w Wodzisławiu już na początku XVIII w. posiadała 3 posesje, a ich przedstawicielami był Andreas, Anton i Simon.
Karl Połednik prowadził tu swój warsztat garncarski, kiedy w 1822 r. wielki pożar miasta strawił także jego gospodarstwo. Najprawdopodobniej był to dom drewniany, z zapleczem, w którym mieściła się pracownia garncarska. Dzięki zachowanym źródłom wiemy, że budynek ten był parterowy, wzniesiony na planie litery L.
Po 1822 r. Karl Połednik odbudował domostwo - był to już obiekt murowany, wzniesiony na planie prostokąta. 3 czerwca 1835 r. majątek rodziny Połednik, wyceniony wówczas na 295 talarów, został odziedziczony prawnie przez jego syna Paula, także garncarza. Karl Połednik zmarł 23 września 1836 r.
Paul swą pracownię prowadził przez ponad ćwierć wieku i 28 października 1861 roku przekazał warty 400 talarów majątek swojemu synowi Johanowi (1831-1914), który kontynuował tradycje rodzinne. Johann jeszcze pod koniec XIX w., 10 października 1898 r., przekazał posiadłość swojemu synowi Johanowi (jr.), urodzonemu w 1872 roku.
Rodzina Połedników przez swą wielopokoleniowość i wytrwałość w kontynuacji rzemiosła była w Wodzisławiu najbardziej znaną rodziną garncarzy i kaflarzy, działającą w tym miejscu przez ponad 170 lat. Jeszcze w XIX w. na dalekim zapleczu swojej działki zdołała wznieść fabrykę kafli, która działała tu do końca lat 60.XX w.
Dom rodzinny Połedników przy ulicy Minorytów 10 przetrwał zniszczenia II wojny światowej. W 1958 r. został przejęty przez Skarb Państwa i przetrwał do początku lat 70-XX w. Z zachowanego zdjęcia pochodzącego z 1958 r. wiemy, że był to budynek parterowy, wzniesiony na planie prostokąta i pokryty dwuspadowym dachem.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Rydułtowy: potrącenie dziecka na strefie gospodarczej
6615Radlin: będzie głośno. JSW ostrzega
6583I sesja RM nowej kadencji: ślubowali radni oraz prezydent. Jest nowy przewodniczący RM
6481Radlin: dachowanie na ul. Cmentarnej. 74-latek trafił do szpitala
5722I sesja Rady Powiatu za nami. Leszek Bizoń nadal Starostą Wodzisławskim
4243Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Wodzisławiu Śląskim?
+94 / -53Oficjalnie: Mieczysław Kieca wygrywa wybory w Wodzisławiu Śląskim
+63 / -42Wypadł z drogi i zawisł na barierkach. Miał 3 promile...
+20 / -0Policja wyjaśnia okoliczności śmiertelnego wypadku. Są wstępne ustalenia
+23 / -4Reanimacja pasażera w Rydułtowach. Policja przekazała szczegóły
+17 / -2Kolizja na ul. Grodzisko. Kierujący BMW jechał za szybko
1ZUS skontrolował zwolnienia lekarskie. W Śląskiem wstrzymano świadczenia na kwotę 1,7 mln złotych
1Znamy kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Kto startuje z naszego okręgu?
1Rydułtowy: potrącenie dziecka na strefie gospodarczej
1Niebezpiecznie na "Trzech Wzgórzach". 11-latek doprowadził do zderzenia
1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2012-07-11
10:19:35
"nowego probostwa ewangelickiego" ???????? PO CO?
~right 2012-07-11
15:03:29
bo stare był stare