Wodzisław: stadion dla Odry zamknięty?

- W chwili obecnej nie ma pozytywnej decyzji w sprawie dzierżawy stadionu – mówiła przed wczorajszym spotkaniem prezydenta z zarządem klubu rzecznik urzędu Barbara Chrobok.

Miasto wypowiedziało klubowi umowę najmu, bo ten nie chciał uregulować części zaległości. - Wynikają one już nie z samej dzierżawy, bo te kwoty są niewielkie, ale z tytułu nie płacenia za podgrzewanie murawy i wykorzystanie jupiterów – dopowiada Barbara Chrobok.

Prezydent postawił już jakiś czas temu władzom klubu dwa warunki, których spełnienie gwarantowałoby dalsze korzystanie ze stadionu przy Bogumińskiej. Po pierwsze klub musiałby wpłacić należność z tytułu Vatu od zaległych faktur, tj. kwotę 30 tysięcy zł z ponad 100 tysięcy długu. Drugim warunkiem jest dobrowolne poddanie się egzekucji. – W razie upadłości klubu, miasto nie musiałoby swoich należności dochodzić w sądzie – mówi Barbara Chrobok.

Żadne z warunków nie zostały spełnione. Wczoraj, na cztery dni przed meczem zarząd klubu spotkał się z prezydentem Mieczysławem Kiecą. Jeszcze przed rozmowami Dariusz Kozielski wyraźnie podkreślał, że stawiane warunki są dla klubu niewykonalne. - Nie chcę polemizować z prezydentem. Znam kluby, które miastom były winne nawet 1.500.000 zł i dług umorzono. Kampania promocyjna „Wodzisław – Południowa Brama Polski” kosztowało miasto 4 mln zł. Czy nie lepiej było przeznaczyć milion na klub? Promocja byłaby skuteczniejsza. Poza tym, moim zdaniem, lepiej te 30 tysięcy przeznaczyć na zaległe pensje dla młodych zawodników, by mieli z czego żyć, niż wpłacać do budżetu miasta. Ta suma z pewnością nie uratuje finansów miasta – mówił członek zarządu klubu.

Nastroje po spotkaniu były już zdecydowanie inne. Po wyjściu z prezydenckiego gabinetu, Dariusz Kozielski zapewniał, że doszło do porozumienia. Nie chciał jednak zdradzać szczegółów. - Spiszemy nasze propozycje na piśmie i przedstawimy prezydentowi. Celem spotkania było ustalenia zasad dalszej współpracy w obecnej sytuacji pomiędzy MKS Odra a MOSiR, a przede wszystkim określenie warunków rozegrania meczu ligowego pomiędzy Odrą a Wartą Poznań. Po negocjacjach możemy być pewni, że mecz ten zostanie rozegrany zgodnie z planem – mówił Dariusz Kozielski.

Ostateczną decyzję podejmie jednak nie prezydent Mieczysław Kieca, a dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Bogdan Bojko. To właśnie MOSiR-owi klub jest winien pieniądze, a sytuacja finansowa ośrodka sportu nie jest wesoła. - Decyzja będzie podjęta na dniach przez dyrektora Bogdana Bojko. To do niego należy ostatnie słowo – zapewnia Barbara Chrobok.