zamknij

Wiadomości

Za nieoddanie książki możesz nie dostać kredytu

2012-03-16, Autor: bm; ig
Coraz więcej bibliotek decyduje się podpisać umowę z Krajowym Rejestrem Długów, co pozwala na wpisanie czytelników zbyt długo zwlekających z oddaniem książek, na listę dłużników. Wodzisławska biblioteka nie posunęła się jeszcze do tak drastycznego kroku. Póki co umowę z KRD podpisano w Raciborzu.

Reklama

- Każda placówka powinna przeanalizować koszty i dochód z windykacji. U nas prężnie działa system windykacji. Najpierw pracownicy dzwonią, później wysyłają monity i upomnienia. Wtedy z reguły osoby decydują się wpłacić należną kwotę i oddać książki – mówi Ewa Wrożyna - Chałupska, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Wodzisławiu.

Raciborscy bibliotekarze stracili już jednak cierpliwość wobec niesfornych czytelników. - To pieniądze publiczne, które my dostajemy z miasta, a miasto z podatków. Nie widzę wobec tego powodu, żeby być pobłażliwym dla tych, którzy nas po prostu okradają – mówi Małgorzata Szczygielska, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki w Raciborzu. Do KRD mogą trafić czytelnicy, którzy mają powyżej 200 zł zaległości względem biblioteki. Na tę zaległość składa się wartość książek, ale też suma naliczonych miesięcznie kar.

 

 

Raciborscy bibliotekarze już wcześniej zresztą korzystali z usług firmy windykacyjnej. - Jak zauważyliśmy nawet na osoby, na które nie działało wezwanie od firmy windykacyjnej, zadziałała obawa, że mogą być wpisani do KRD. To pociąga już za sobą spore konsekwencje, można nie dostać kredytu lub mieć problemy, jeśli prowadzi się działalność gospodarczą, bo teraz każdy każdego sprawdza – tłumaczy Małgorzata Szczygielska i zapewnia, że są już pierwsze pozytywne efekty – Umowę z KRD podpisaliśmy w grudniu, zaraz po tym wysłaliśmy do czytelników, zalegających ze zwrotem książek zawiadomienia, że zostaną wpisani do KRD i wielu ludzi zareagowało – dodaje Małgorzata Szczygielska.

 

 

 

W Wodzisławiu nie zapowiada się na wprowadzenie podobnego rozwiązania. Bibliotekarze mają swoje sposoby na niesfornych czytelników. – Nasi dłużnicy płacą 5 groszy kary za dzień zwłoki. Nie mamy problemu z egzekwowaniem należności. Czytelnicy oddają książki i płacą karę. Jeśli nie chcą uiścić należności zostają zawieszeni. Jesteśmy bardzo dobrze skomunikowani z pozostałymi filiami, także kto raz nie zapłaci nie wypożyczy książki w żadnej z bibliotek. Gdybyśmy zdecydowali się na umowę z KRD albo skorzystanie z usług firmy windykacyjnej najbardziej odbiło by się to prawdopodobnie na naszym wizerunku. Jesteśmy biblioteką dbającą o rodzinną atmosferę. Znamy naszych czytelników i ich szanujemy – tłumaczy dyrektor wodzisławskiej biblioteki.

 

 

I dodaje, że książki nie wracają do książnicy, z powodu wyjazdu czytelników za granicę albo nawet ich śmierci. Wtedy rodzina oddaje należność. Sprawdza się też kącik „Uwolnij książkę”. - Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba osób, które z różnych przyczyn nie mogą już trzymać książek u siebie w domu – mówi Ewa Wrożyna – Chałupska.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1144