zamknij

Wiadomości

Zapowiada się rewolucja w komunikacji autobusowej. Jeśli Wodzisław wystąpi z MZK

2012-03-20, Autor: igra
Wodzisław chce wystąpić z MZK. Ten ruch z pewnością dotknie nie tylko wodzisławian ale i pasażerów z całego powiatu wodzisławskiego. Na co mogą liczyć mieszkańcy?

Reklama

Ruszyły prace nad projektem uchwały o wystąpieniu miasta z MZK. Ostateczne głosowanie ma się odbyć w czerwcu. Wodzisław nie chce już więcej dopłacać do komunikacji miejskiej.

MZK prowadzi obecnie organizację komunikacji miejskiej na terenie 12 gmin członkowskich oraz 3 gmin na bazie porozumienia. W sumie obsługuje 62 linie komunikacji miejskiej i wykonuje ponad 7 mln wozokilometrów rocznie. Z danych wynika, że rocznie korzysta z MZK 14 mln pasażerów.

Przez miasto Wodzisław Śląski przebiega 19 linii autobusowych. Na terenie Miasta zlokalizowanych jest 78 przystanków komunikacji miejskiej. Dostępność przystanków jest nieznacznie wyższa niż średnia dla całego MZK. Na 26 przystankach zatrzymują się 2 linie, zaś na 27 przystankach zatrzymują się 3 linie i więcej. Na Dworcu Autobusowym zbiega się 14 linii. Tylko na 20 przystankach zatrzymuje się 1 linia.

 

Poziomem wyjściowym w roku 2000 było 1 410 000 wozokilometrów (spadek o 20%). Najsilniejsza redukcja nastąpiła w roku 2003 (o 18%). W 2004 roku za 1.846.010,97 zł dotacji  zakupiono 1.190.974,80 wozokilometrów. W 2005 za 1.883.630,24 zł -  1.215.245,30 wozokilometrów, w 2006 – 1.974.007,06 zł - 1.196.367,90; w 2007 r. – 2.162.987 zł za1.235.920,4 wozokilometrów, w 2008 2.688.208,25 zł za 1.330.419,90 wozokilometrów, w 2009 r. za 2.923.509,51 zł – 1.327.160; 2010 – za 2.941.489,75 zł – 1.176.595,9; w 2011 za 3.146.091,53 zl – 1.123.288,80 wozokilometrów.

 

- Głównym składnikiem powodującym wzrost wydatków na komunikację jest wzrastająca stawka dotacji, wymuszana przez spadające przychody z biletów oraz wzrost kosztów po stronie przewoźników. Są to głownie koszty oleju napędowego i wynagrodzeń – tłumaczy prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca.

Stawka dotacji w latach 2004-2012 wzrosła ponad dwukrotnie - z poziomu 1,55 zł do 3,20 zł za wozokilometr.

 

- Silna tendencja spadkowa ilości osób korzystających z komunikacji miejskiej rekompensowana jest wzrostem wydatków miasta na dotację do wozokilometra – dodaje Kieca. Spadek liczby osób korzystających z komunikacji miejskiej o około 30% został w okresie 2004-2011 zrekompensowany wzrostem wydatków na dotację - z 2 do ponad 3 milionów złotych. - Pozwala to na utrzymanie zakresu i intensywności komunikacji, tj. ilości wozokilometrów, na zbliżonym poziomie – mówi prezydent.

 

W okresie ostatnich 3 lat nastąpił też drastyczny wzrost cen oleju napędowego – z 2,52 zł / litr w grudniu 2008 do 4,60 w lutym 2012 roku. W okresie 3 lat wzrost wyniósł więc 83%, a więc średniorocznie 22% w każdym z lat. - Wzrost cen paliwa oznacza wzrost głównej pozycji kosztowej przewoźników, w tym dla własnego przewoźnika – PKM Jastrzębie Zdrój Sp. z o.o. – tłumaczy włodarz miasta.

 

Nie ukrywa jednocześnie, że zaletą MZK  jest integracja komunikacji na terenie 12 gmin członkowskich, unifikacja komunikacji  w tym taryf i biletów, taboru oraz przystanków. A PKM Jastrzębie Sp. z o.o. to mimo wszystko własny przewoźnik i majątek.

 

Dalsze członkostwo w MZK ma jednak także i wady. To przede wszystkim brak możliwości finansowania przewozów powiatowych przez starostę, konieczność udziału w dotowaniu komunikacji i ewentualnych stratach własnego przewoźnika (PKM Jastrzębie Sp. z o.o.) oraz brak samodzielności między innymi w ustalaniu zakresu komunikacji. Tu konieczne są wspólne decyzje z sąsiednimi gminami.

 

 

W przypadku prowadzenia komunikacji poza MZK miasto Wodzisław Śląski będzie uprawnione wyłącznie do organizacji komunikacji w obrębie granic administracyjnych. A połączenia sięgające do innych gmin musiałyby zostać zlikwidowane. - Należy liczyć się z tym, że mieszkańcy będą przeciwko likwidacji istniejących bezpośrednich połączeń z innymi gminami. Starosta wodzisławski w takim wypadku może, ale nie ma obowiązku, zorganizować komunikację o charakterze powiatowym, jako linie łączące Wodzisław i poszczególne gminy na terenie powiatu. Linie te, jako linie nie dotowane przez miasto, będą musiały posiadać wyższą cenę za przejazd i odrębny bilet – ocenia Mieczysław Kieca.

 

Wystąpienie z MZK wiązałoby się z dezintegracją komunikacji miejskiej, a co za tym idzie  funkcjonowaniem 3 taryf i biletów dla pasażerów: bilet miejski (może być dotowany przez miasto),  bilet na komunikację powiatową, bilet MZK (np. na przejazdy linią E-3, przy czym niewykluczona jest decyzja MZK o wyłączeniu przystanków na terenie Wodzisławia przy braku dofinansowania ze strony miasta).

Niewykluczone, że inne gminy sąsiadujące z Wodzisławiem podjęłyby podobny krok, decydując się np. na komunikację ZTZ Rybnik lub innego przewoźnika dla własnej komunikacji gminnej. Tym samym pojawiłby się kolejny bilet – np. 'rybnicki'. 

 

Własny przetarg na komunikację miejską musi uwzględniać potencjalne stawki za wozokilometr, które można prognozować dopiero w drugiej połowie 2012 roku. Stawki będą prawdopodobnie znacznie wyższe niż obecne stawki z umów MZK z przewoźnikami, szczególnie ze względu na wzrost cen paliwa. Ewentualny nowy przewoźnik musi uwzględnić w stawce konieczność podstawienia taboru do obsługi komunikacji i rozliczenia kosztów jego zakupu lub leasingu w cenie za wozokilometr. Również PKM Jastrzębie, VBus Żory i inni przewoźnicy obecni już na lokalnym rynku będą próbować osiągnąć wyższe stawki.

 

 

Ostateczną decyzję w sprawie wystąpienia z MZK ma podjąć Rada Miasta Wodzisławia. – Nie ma co dłużej czekać z decyzją, tylko poważnie się za to zabrać i przygotować już teraz projekt uchwały o wystąpieniu ze Związku – mówi radny Ireneusz Skupień. – Jeśli autobusem do Wodzisławia i z powrotem jeżdżą mieszkańcy innych gmin, to te gminy powinny za to płacić. Obecnie płaci Wodzisław. Mówimy o tym od dawna. Straciłem już wiarę w to, że te zasady w MZK mogą zostać zmienione.

 

Jeśli w połowie roku uchwała zostanie przyjęta, do końca tego roku miasto ogłosiłoby przetarg na organizację własnej komunikacji w granicach Wodzisławia. Formalnie w styczniu 2013 miasto wystąpiłoby ze związku. Wówczas za komunikacje pomiędzy gminami powiatu odpowiadałby starosta powiatu wodzisławskiego. - Wodzisław zamyka się sam w sobie i odcina od możliwości komunikowania z innymi sąsiadami. Znam swoje obowiązki i dziś nie mogę być organizatorem komunikacji. Jeśli Wodzisław wystąpi z MZK to i sąsiedzi przestaną również być członkami. Trudno mi powiedzieć co się stanie. To samorząd lokalny odpowiada za komunikację. Będę za to odpowiadał, gdy nie będzie transportu komercyjnego, jeśli nie będzie funkcjonował wolny rynek tj. Drabas – mówi starosta wodzisławskim Tadeusz Skatuła.

 

 

Ewentualne wystąpienie Wodzisławia z MZK skomplikuje komunikację także w sąsiednich gminach, ponieważ jest to organizm połączony. Zdaniem zastępcy burmistrza Rydułtów Henryka Hajduka, zamieszaniu wokół MZK i coraz częstszym pomysłom na wystąpienie ze związku jest po części winny starosta Tadesz Skatuła. – Niepotrzebnie organizował komunikację w Lubomii, Gorzycach i Godowie. Gdyby nie jego pomoc, gminy te wstąpiłyby do MZK. A tak, teraz każdy będzie chciał mieć niższe koszty utrzymania komunikacji miejskiej i wyciągnie rękę po pieniądze do starostwa – mówi.

 

Jaki będzie ruch Rydułtów na wypadek wystąpienia Wodzisławia z MZK, jeszcze nie wie.– Rydułtowy skomunikowane są z Raciborzem i Rybnikiem. Do tego drugiego miasta bardzo nam blisko i wielu mieszkańców tak często jeździ do pracy czy w celach rozrywkowych. Spływają do nas już pewne propozycje. Możemy wybierać wśród przewoźników – może to być PKS Racibórz, MZK czy Zarząd Transportu Zbiorowego z Rybnika – mówi Hajduk.

 

I wychodzi z założenia, że sprawą komunikacji w powiecie wodzisławskim powinien zająć się Subregion Zachodni. – Kiedy wszyscy wokół starają się, by organizacja komunikacji miała ponadlokalny charakter, polityka Wodzisławia idzie w zupełnie odwrotnym kierunku – podsumowuje.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~ 2012-03-20
    07:34:48

    0 0

    Czyli zapowiada się totalny bałagan i tysiące problemów dla wszystkich, którzy korzystają z komunikacji publicznej w naszym rejonie.
    Urzędnicy jakoś dadzą radę ;-), jeżdżą autami, niektórzy służbowymi. Mają nawet darmowe parkingi przy urzędach. Zapowiada się na długi okres chaosu i dziesiątki prób na mieszańcach.

  • ~ 2012-03-20
    08:56:11

    0 0

    miało być: "mieszkańcach"...

  • ~ 2012-03-20
    20:09:54

    0 0

    System jest chory, gminy zbyt dużo płacą.
    Jest tak jak na kolei, coraz więcej trzeba dopłacać, bo coraz droższe bilety. Im droższe bilety, tym mniej pasażerów, im mniej pasażerów, tym więcej gminy muszą dopłacać. Może taniej będzie jeździć taryfami, bo tam się robi konkurencja.

  • ~ 2012-03-21
    12:09:51

    0 0

    MZK to syf i jeden wielki nie logiczny twór! Rozkłady jazdy układane na ślepo, autobusy do tych samych miejsc jeżdżą stadami, e-karty zapowiadane od lat, monitory się pojawiły ale tylko po to żeby wyświetlać reklamy. Wodzisław zrobi dobrze jeśli wystąpi, Rybnik wyszedł na tym naprawdę dobrze. W Wodzisławiu wystarczy 10 lini z dobrze ustawionym rozkładem a nie 18 linii, wiele z tym samym numerem i do tych samych miejsc.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1114