Elektrownia Dětmarovice w przygranicznym regionie Karwiny, która jest największą konwencjonalną elektrownią węglową na Morawach i czeskim Śląsku, przestanie wykorzystywać węgiel w ciągu dwóch lat. Grupa ČEZ, która zarządza elektrownią, wyłączy do końca 2022 r. lub najpóźniej po sezonie grzewczym 2022/2023 trzy bloki węglowe o łącznej mocy 600 megawatów. Zamiast tego zbuduje potężne jednostki kogeneracyjne, które zapewnią produkcję energii elektrycznej i ciepła z gazu w tym samym czasie.
Jak informuje branżowy serwis oenergetice.cz spółka nie podała wysokości przewidywanych kosztów budowy jednostek kogeneracyjnych. Rzecznik Grupy ČEZ Vladislav Sobol stwierdził, że proponowane rozwiązanie jest zgodne ze strategią transformacji ciepłownictwa ogłoszoną przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu oraz ze względu na potrzeby finansowe zakłada wykorzystanie planowanego wsparcia operacyjnego i inwestycyjnego. Planowana jest budowa czterech bloków o łącznej mocy około 45 megawatów.
Elektrociepłownia Dětmarovice działa od 1975 roku. Mając moc 800 megawatów była najpotężniejszą elektrownią opalaną węglem kamiennym w Republice Czeskiej. Dostarcza ciepło głównie do gospodarstw domowych i firm w miastach Bohumín i Orlová. Siłownia leży tuż przy granicy polsko-czeskiej. Jej sąsiadem po polskiej stronie jest gmina Godów w pow. wodzisławskim, choć kominy widoczne są nawet w Jastrzębiu-Zdroju czy Wodzisławiu Śląskim.
- Jednostka kogeneracyjna umożliwia wspólną produkcję energii elektrycznej i ciepła, co oznacza, że jej sprawność konwersji energii sięga ponad 90 proc. Oznacza to oszczędności finansowe, a jednocześnie większą przyjazność dla środowiska i zmniejszenie emisji zanieczyszczeń do powietrza - powiedział Sobol.
Zamknięcie bloków węglowych wpłynie na zatrudnienie w elektrowni, w której pracuje obecnie ponad 200 osób. W tym roku liczba miejsc pracy zmniejszy się o około jedną dziesiątą.
- Kolejne odejścia nastąpią dopiero po zakończeniu eksploatacji bloków pod koniec 2022 roku lub po zakończeniu sezonu grzewczego w 2023 roku. Zakładam, że maksymalnie wykorzystamy odejścia naturalne, takie jak emerytura, a także tyle naszych ekspertów znajdzie zatrudnienie w innych spółkach zależnych Grupy ČEZ - powiedział Martin Hančar, prezes Elektrowni Dětmarovice.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
1126Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
433JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
375Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
363Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
363"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+7 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
+1 / -0Majówka z rowerem i Kolejami Śląskimi - w długi weekend jeszcze po staremu
0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0
~Tadeusz Kiełkowski 2021-04-10
11:14:19
Mądrzy Czesi maja odnogę z gazociągu Nord Stream 2.