zamknij

Wiadomości

1008 kilometrów na rowerze bez odpoczynku? Dla radlinianina to pestka

2014-09-12, Autor: mk
Pod koniec sierpnia odbyła się kolejna edycja maratonu rowerowego Bałtyk Bieszczady Tour. Zawodnicy mieli do pokonania 1008 kilometrów w limicie czasowym 70 godzin. W tym roku wśród śmiałków znaleźli się również mieszkańcy Radlina.

Reklama

To maraton dla wytrawnych i doświadczonych kolarzy. Wyzwaniem jest nie tylko dystans do pokonania, ale przede wszystkim zmieszczenie się w limicie czasowym. - Start odbył się, jak za każdym razem, z promu Bielik w Świnoujściu. Wszystkich obowiązywał ten sam limit czasowy - 70 godzin. W tym czasie zawodnicy musieli dojechać do Ustrzyk Górnych. Na trasie były rozmieszczone punkty kontrolne, na których zawodnicy musieli potwierdzić przejazd w książeczkach - relacjonuje Dariusz Krause, zawodnik z Radlina.

 

Żeby pokonać taką trasę w wyznaczonym limicie czasowym raczej nie ma co marzyć o odpoczynku i śnie. - Mój czas to 67h i 15min. Odpoczynki robiłem na punktach kontrolnych. W tym były dwie przerwy na sen - 15min i raz 2 godziny. Trochę mało, ale dało się przetrwać - śmieje się kolarz.

Poza Dariuszem Krause w tegorocznej edycji maratonu wzięło udział trzech zawodników z Radlina: Tadeusz Dutkiewicz, Tomasz Pawełek i Leszek Ryczek. Wszyscy ukończyli BBT w limicie czasu.

 

Więcej o maratonie czytaj w naszym wywiadzie tygodnia z Dariuszem Krause.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1084