- Ten pierwszy set był bardzo ważny. Paradoksalnie ta przegrana do 13 nam pomogła, zmusiła do jeszcze większej walki - twierdzi Szado. I faktycznie, Zorza od tego momentu oddała rywalkom juz tylko trzy sety, a wygrała dziewięć. Siatkarki z Opola musiały być zaskoczone takim obrotem sprawy, tym bardziej, że w sezonie zasadniczym na własnym parkiecie pokonały Zorzę 3:0.
Kilka tygodni temu zawodniczki z Wodzisławia przeszły jednak metamorfozę. Przed starciem z SMS-em odniosły dwa zwycięstwa, w tym jedno z trzecim w tabeli Sokołem AZS Katowice. Po serii 10-ciu porażek wkroczyły na drogę zwycięstw. - Wszystkie przegrane mocno nas zmotywowały, dały do zrozumienia, że musimy się wziąć w garść. Wierzyłyśmy, że możemy dobrze grać, trzeba to tylko udowodnić. No i udało się - mówi z uśmiechem Szado.
Patrycja Szado nie ukrywa też, że zespół odczuwa już trudy sezonu. - Jesteśmy zmęczone, ale teraz mamy dwutygodniową przerwę. Odpoczniemy i zregenerujemy siły. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie nie będziemy grali o utrzymanie, a przynajmniej powalczymy o środek tabeli. Nie chciałybyśmy przeżywać drugi raz tak stresujących chwil.
W przyszłym sezonie środkowa Zorzy może jednak zmienić barw klubowe. Jest w klasie maturalnej i wybiera się na studia. Byłaby to spora strata dla wodzisławskiej drużyny. - Myślałam nad nauką w Opolu. Ale nie wiem jak to będzie. Chciałabym grać tutaj, w Wodzisławiu, tylko nie wiem czy dam radę. Mam nadzieję, że uda mi się studiować tam gdzie chcę i jednocześnie występować dalej w koszulce Zorzy - mówi Szado i na koniec dodaje. - Po tylu latach ciężko byłoby grać przeciwko koleżankom.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert