Ci, którzy mnie znają wiedzą, że na otwarcie granicy z Czechami czekałem jak na zbawienie. Bo przygraniczne tereny Republiki Czeskiej to mój ulubiony kierunek weekendowych wycieczek rowerowych. Postanowiłem wypisać kilka argumentów za tym, by wybrać się na rower do naszych południowych sąsiadów. Przedstawiam też garść informacji praktycznych, które być może przydadzą Wam się przy planowaniu rowerowych wojaży.
Na wstępie jednak chcę podkreślić, że nie zamierzam nikogo przekonywać, że Czechy są lepsze na rower niż Polska. Ja również lubię, doceniam i często korzystam z przepięknych tras w rejonie Rybnika, Rud Raciborskich, doliny górnej Odry czy Żelaznego Szlaku Rowerowego. Potraktujcie więc moje przemyślenia dotyczące tras rowerowych w Czechach jako niezobowiązującą propozycję i dodatkową opcję na weekendowy wypad.
A zatem, oto
W Czechach od lat dba się o infrastrukturę rowerową, tak samo jak o drogi dla samochodów. Buduje się drogi dla rowerów wszędzie, gdzie się da. Asfaltowe ścieżki przecinają prawie każdy las, łączą miejscowości. Nikomu też nie przyjdzie do głowy, by drogę dla rowerów wyłożyć kostką brukową. Trasy są doskonale oznakowane, co rusz znajdziecie miejsca odpoczynku dla rowerzystów.
Tuż za południową granicą Czesi poprowadzili wyjątkowej urody trasy rowerowe wzdłuż głównych rzek: Odry, Olzy i Ostravicy (ścieżka wiedzie m.in. przez centrum Ostrawy!). Od wczesnej wiosny do późnej jesieni uczęszczają nimi tysiące rowerzystów. Świetna opcja dla rodzin z dziećmi – trasy wzdłuż rzek są płaskie, niewymagające.
Na czeskich drogach jest znacznie mniej samochodów niż w Polsce. W obszarze zabudowanym czescy kierowcy nie jeżdżą z prędkością 70., 60. czy 55. kilometrów na godzinę. W Czechach wszyscy jeżdżą 50 km/h. Bez wyjątku. Dlatego nie musicie się obawiać szlaków rowerowych poprowadzonych lokalnymi drogami – jest tam bardzo bezpiecznie.
Najbardziej popularne wśród Polaków są wspomniane trasy rowerowe wdłuż rzek, w rejonie Ostrawy, Bohumina i Karwiny. Ja jednak najbardziej lubię zapuścić się nieco dalej, na zachód od Ostrawy. Przekraczając granicę w Rudyszwałdzie, Owsiszczach czy Krzanowicach wjeżdżamy w pagórkowaty i malowniczy teren „Opavskiej pahorkatiny”. Przemierzając te słabo zabudowane, rolnicze i leśne tereny można naprawdę odpocząć! A wzniesienia nieprzekrające 300 m n.p.m. są w zasięgu nawet mniej zaprawionych cyklistów.
Losy i historia Moraw oraz czeskiego Śląska spowodowały, że prawie w każdym miasteczku znajdziecie jakiś cenny zabytek, najczęściej pałac lub zamek. Zagęszczenie tego typu obiektów występuje tu na niespotykaną w Polsce skalę.
Brzmi irracjonalnie, prawda? Ale każdy kto podróżował trochę po Czechach to potwierdzi. Wystarczy chwila rozmowy w barze czy restauracji z tubylcami, a przekonacie się, że za południową granicą żyją ludzie – delikatnie mówiąc – bardziej zdystansowani do rzeczywistości.
W czeskiej gospodzie nie liczcie na bogate menu i jedzenie fit. Tutejsza kuchnia ze „smażenym syrem” na czele jest ultraniezdrowa, ale za to ultrasmaczna. W Czechach wypijecie też najlepsze na świecie piwo (oczywiście bezalkoholowe).
Jeśli powyższe argumenty przekonały Was, by wybrać się na rower do Czech, wypisuję kilka wskazówek praktycznych, które być może pomogą Wam zaplanować wycieczkę.
Jeśli zastanawiacie się jak się zabrać za planowanie wycieczki rowerowej w Czechach, nie traćcie czasu i otwórzcie od razu serwis Mapy.cz. To moim zdaniem najdokładniejsza mapa turystyczna i jednocześnie najlepszy planer podróży. Mało tego, z Mapy.cz korzystam planując wycieczki w Polsce!
Zaprawieni w bojach rowerzyści z Rybnika, Żor, Wodzisławia czy Jastrzębia mogą oczywiście pojechać do Czech bezpośrednio z domu. Jeśli jednak nie chcecie tracić sił i czasu na dojazd, możecie pojechać pociągiem z Rybnika do Chałupek bądź Bohumina. Obie stacje kolejowe to bardzo dobry punkt startowy.
Druga opcja to zapakować rowery na bagażnik samochodowy. Samochód możecie bezpiecznie i nieodpłatnie zaparkować na przykład w tych miejscach:
Oto kilka propozycji tras, na które możecie wyruszyć tuż po minięciu granicy:
Każda z powyższych propozycji to pętla o długości ok. 30 km. Oczywiście, możecie je sobie dowolnie skracać, bądź wydłużać.
Dajcie znać czy udało mi się zachęcić Was, by wyruszyć na rower do Czech. Jeśli macie swoje doświadczenia na dwóch kółkach za południową granicą – podzielcie się nimi! Ciekaw też jestem jakie są Wasze ulubione trasy na pograniczu. Piszcie!
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Wodzisławiu Śląskim?
12997Rydułtowy: poważny wypadek na Raciborskiej. Trzy osoby trafiły do szpitala
12637Oficjalnie: Mieczysław Kieca wygrywa wybory w Wodzisławiu Śląskim
9879[AKTUALIZACJA] Śmigłowiec LPR w Rydułtowach. Mężczyzna został zabrany do Jastrzębia
8501Jaka frekwencja do godziny 17:00? Jest dużo gorzej niż ostatnio
7198Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Wodzisławiu Śląskim?
+94 / -53Czyny zamiast wizualizacji. Alan Szatyło i Wodzisław 2.0 szansą dla Wodzisławia Śląskiego
+41 / -5Marklowice: kierujący koziołkował i dachował. Został ukarany bardzo wysokim mandatem!
+34 / -4Oficjalnie: Mieczysław Kieca wygrywa wybory w Wodzisławiu Śląskim
+63 / -42Reanimacja pasażera w Rydułtowach. Policja przekazała szczegóły
+16 / -2II tura wyborów samorządowych 2024. Frekwencja na godz. 12
1Jadowite pająki prosto z USA w Lubomi. Czy to czarna wdowa?
1Rydułtowy: poważny wypadek na Raciborskiej. Trzy osoby trafiły do szpitala
1Starosta odznaczony. To za działanie na rzecz komunikacji powiatowej
0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert