W 2009 roku Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad w Katowicach zerwała kontrakt z firmą Alpine. Oficjalny powód to opóźnienia w prowadzonych robotach. Austriacy twierdzą, że to polscy urzędnicy są winni opóźnień. Alpine stanęła więc ponownie do przetargu. Wygrała go i zażądała 1,1 miliarda złotych odszkodowania od GDDKiA.
Kwestią sporną była też budowa mostu, który w projektach określa się jako MA 532. To również przez niego GDDKiA zerwała w 2009 roku umowę z Alpine Bau.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna" ekspertem w wyjaśnieniu, po której stronie jest prawda, ma być prof. Kazimierz Flaga z Politechniki Krakowskiej, autorytetu w dziedzinie budowy mostów. Na zlecenie GDDKiA przygotował ekspertyzę dotyczącą mostu MA 532. Zeznał też przed sądem, że projekt mostu był nietypowy i Austriacy mogli mieć wątpliwości, czy go budować. - Nigdzie w literaturze nie znalazłem mostu na autostradzie o szerokości 38 metrów. Najszerszy miał 35, a standardem są konstrukcje 15-20-metrowe - potwierdza w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prof. Kazimierz Flaga.
Dla koncernu Alpine ekspertyzę przygotowali prof. Alfred Pauser z Uniwersytetu w Wiedniu oraz prof. Jan Biliszczuk z Politechniki Wrocławskiej. Obaj zwrócili uwagę, że w projekcie zastosowano rozwiązania "niespotykane w literaturze światowej". Zaś prof. Alfred Paser stwierdził nawet, że "nie można wykluczyć złamania się płyty i zagrożenia życia osób zatrudnionych na budowie."
Dlatego Austriacy żądają teraz od GDDKiA odszkodowania. Czy je dostanie? Profesor Flaga uważa, że most spełniał polskie normy i mógł być budowany. Jego zdaniem projekt wymagał jedynie kilku modyfikacji, w tym wzmocnienia konstrukcji i zbrojenia. Nie było konieczności zmiany całego projektu.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zamierza płacić austriackiej firmie. Jej zdaniem zamieszanie z mostem służy jedynie odwracaniu uwagi od prawdziwego problemu, czyli wielomiesięcznego lekceważenia przez Austriaków swoich zobowiązań.
GDDKiA zarzuca Alpine, że nie była w stanie zmobilizować niezbędnej kadry inżynierskiej oraz robotników. W piątym miesiącu robót firma dysponowała 69 pracownikami fizycznymi, podczas gdy powinno ich być od 500 do 600. Zatrudniała też osoby, które nie posiadały wymaganych uprawnień do obsługi ciężkiego sprzętu.
18-kilometrowy odcinek A1 ze Świerklan do Gorzyczek, budowany przez Alpine Bau, ma być gotowy w kwietniu 2012 r, czyli dwa lata później niż planowano. A firma Alpine Bau, która wygrała ostatni przetarg, podjęła się budowy mostu MA 532. Na podstawie tego samego projektu budowlanego, który wcześniej kwestionowała.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2011-01-18
13:56:05
odnoszę wrażenie, że GDDKiA z Alpiną się tylko przekomarzają! niby się sądzą, zrywają umowy, a kasa jest za to taka, że aż w glowie się kręci!