Będą dopłaty do zakupu mieszkań. Czy mieszkańcy powiatu z nich skorzystają?

Rząd przymierza się do wprowadzenia nowego programu dopłat do zakupu mieszkań „Mieszkania dla młodych”. Zgodnie z jego założeniami, w największych aglomeracjach można liczyć nawet na 30-40 tys. zł. Rodzina bezdzietna i singiel mają dostać od państwa 10 proc. ceny mieszkania. Jeśli rodzina lub osoba samotna ma potomstwo, dopłata wyniesie 15 proc. To nie wszystko. Dodatkowe 5 proc. dostanie rodzina, w której w ciągu pięciu lat od zakupu mieszkania za kredyt urodzi się trzecie bądź kolejne dziecko. Takie zasady miałyby obowiązywać już od 2014 r.

 To dobra wiadomość dla marzących o swoim pierwszym własnym lokum, którzy nie ukończyli 35. roku życia. Mamy też złą wiadomość - w wielu miastach młodzi nie mają szans na takie dopłaty, bo można się o nie starać wyłącznie na nowe mieszkania. Tymczasem rynek deweloperski w powiecie wodzisławskim jest znikomy. Ostatnio budowane są takie mieszkania jedynie w Rydułtowach – pisaliśmy o tym tutaj >

 

Zdaniem Bartosz Nosiadka z Grupy Fibra, program MDM w umiarkowany sposób wpłynie na mieszkańców regionu z tego powodu, że skierowany jest wyłącznie dla mieszkań z rynku pierwotnego. - Mieszkania te powstają głównie w Rybniku, co sprawia, że osoby planujące zamieszkać w innych miastach regionu nie skorzystają z tego wsparcia. Program przeznaczony jest wyłącznie dla nowych mieszkań, nie wspiera mieszkań z rynku wtórnego lub budowy domów. Istnieje pewne ryzyko tego, że program będzie miał również utrudnione funkcjonowanie na rybnickim rynku dlatego, że założenia programu MDM określają maksymalną cenę za m2 jaka może być stosowana w sprzedawanym mieszkaniu – mówi  Bartosz Nosiadek.

 

Jest to ten sam współczynnik, który stosowany był w programie Rodzina na Swoim. Przed zakończeniem programu Rodzina na Swoim wynosił on w województwie Śląskim około 3300zł za m2. Taka cena jest nieosiągalna w Rybniku z tego powodu iż średnia cena nowych mieszkań to 4300zł za m2. - Program będzie miał wpływ na rynek rybnicki, pod warunkiem, że limit ceny m2 będzie pasował do ceny mieszkań na Rybnickim rynku, na pozostałe miasta program będzie miał znikomy wpływ – podsumowuje Bartosz Nosiadek.