zamknij

Biznes

Dworzec w Rydułtowach do wyburzenia. Co w zamian?

2018-08-29, Autor: Tomasz Raudner

Pochodzący z 1902 roku budynek dworca kolejowego w Rydułtowach zostanie wyburzony. W jego miejscu władze miasta zamierzają postawić nowy obiekt.

Reklama

Miasto Rydułtowy jest właścicielem budynku dworcowego wraz z przyległym parkingiem od końca 2016 roku. Przejęły nieruchomość za darmo od PKP.

Stan techniczny budynku był fatalny. Z ekspertyzy wykonanej przed laty na zlecenie kolei wynikało, że dworzec wymaga pilnych napraw. Koleje, które nie potrzebowały budynku, prędzej by go wyburzyły, niż wydały pieniądze na remonty.

Samorządowcy przeciwnie - nie wyobrażali sobie Rydułtów bez dworca. Chcąc uniknąć wizji rozebrania blisko 120-letniego obiektu zgodziły się go przejąć. - Zamierzaliśmy go wyremontować i przekształcić w centrum przesiadkowe – mówi Marcin Połomski, zastępca burmistrza Rydułtów.

Ponieważ obiekt miał spore rozmiary, daleko wykraczające poza potrzeby dworcowe – na piętrze i poddaszu były niegdyś mieszkania dla rodzin kolejarzy – miasto ogłosiło na początku 2017 roku konkurs dla mieszkańców na dodatkowe funkcje obiektu. Spłynęło 20 propozycji, w tym tak egzotyczne, jak oceanarium >>>czytaj więcej: Oceanarium na dworcu kolejowym?<<<. Tak naprawdę żadna propozycja nie rzuciła na kolana. Za to w koncepcjach zgłaszanych przez rydułtowian przewijało się jedno – utrzymanie funkcji dworca, co potwierdzało, jak jest on ważny dla mieszkańców.

Władze miasta zleciły wykonanie koncepcji dworca poszerzonego m. in. o funkcję centrum przesiadkowego. Dawne mieszkania miały pozostać jedynie wyremontowane, przeznaczone na cele muzealne i na spotkania dla organizacji pozarządowych czy stowarzyszeń. Z kolei część obiektu po PKP Cargo miała być przekształcona w biura.

Wszystko jednak spaliło na panewce, kiedy projektant z konstruktorem wykonali odkrywki i przekonali się w jakim naprawdę stanie jest budynek. Okazało się, że do ewentualnego wykorzystania nadają się tylko ściany zewnętrzne. Cały środek i dach należałoby wyburzyć i postawić na nowo.

- Nie było mowy o jakimś zabezpieczeniu, wzmocnieniu. Wewnętrzna komunikacja nie spełniała obecnych wymogów p-poż. Trzeba byłoby zbudować nową klatkę schodową. Oprócz tego okazało się, że poziom posadzki parteru był znacznie powyżej terenu, co komplikowało dostosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych. Ponadto budynek znajduje się blisko torów, a peron jest ciasny. To są wszystko przeszkody i problemy do pokonania podczas projektowania. Kiedy projektant nam to wszystko przedstawił, także szacunkowe koszty, to stanęliśmy przed decyzją – remontować, czy budować coś nowego – mówi Marcin Połomski.

Według ostrożnych szacunków przebudowa dworca kosztowałaby minimum cztery mln zł. Tymczasem z rozeznania źródeł finansowania wynikło, że władze miałyby jedynie szanse zdobyć pieniądze na termomodernizację budynku, co „załatwiłoby” temat ścian zewnętrznych. Resztę Rydułtowy musiałyby wyłożyć z własnej kieszeni. Zapał do remontowania dworca ostudziły też doświadczenia miasta z rewitalizowanej hali sportowej przy ul. Bema. Co rusz pojawiały się tam niespodzianki podnoszące koszty.

- Analizowaliśmy temat na różne sposoby, ale ostatecznie kierując się rozsądkiem i dbaniem o finanse miasta doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie rozebrać obiekt i postawić nowy, nawiązujący wyglądem do obecnego. Szacujemy, że potrzebne będą dużo niższe nakłady finansowe, być może i 10 razy niższe. Zakładamy, że nowy budynek będzie mniejszy, bo nie ma potrzeby aż takiej kubatury dla dworca i centrum przesiadkowego – mówi Marcin Połomski. Aczkolwiek zaznacza, że władze biorą pod uwagę np. lokal gastronomiczny czy pomieszczenia dla stowarzyszeń.

Samo centrum przesiadkowe obejmowałoby oprócz dworca parking dla samochodów, wiatę i stanowiska rowerowe, a być może i pętlę autobusową. Do dworca mają być doprowadzone ścieżki rowerowe, w tym jedna wzdłuż rzeki Nacyny, ciągnąca się od granicy miasta z Rybnikiem. Byłoby to przedłużenie rozwijanej w Rybniku trasy rowerowej nad rzeką Nacyną. Tym samym rowerem można byłoby pojechać swobodnie do Rybnika.

Obecnie miasto jest na etapie uzyskania pozwolenia na rozbiórkę. Nie wiadomo, czy dojdzie do niej w tym roku. Uzależnione to będzie m. in. terminami i kosztami. Potem przyjdzie czas na nowy dworzec. Na jego budowę miasto również chce poszukać środków zewnętrznych. Zastępca burmistrza wyjaśnia, że obiekt musi powstać chociażby dlatego, że wymagają tego PKP.

Jak oceniacie decyzję władz Rydułtów o zastąpieniu starego dworca nowym?

Oceń publikację: + 1 + 57 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~Don C. 2018-08-29
    21:28:44

    14 4

    Po zburzeniu dworca przyjdzie czas na kopalnię a potem na szpital i będzie Pszów bis. A nowa szopa co powstanie na dworcu nie jest jeszcze nawet w wizji włodarzy.

  • ~Wieslaw Grzybowski 2018-08-30
    10:44:14

    8 3

    To najpierw miasto odkupilo dworzec bo pkp byl niepotrzebny a teraz musi zbudowac nowy bo pkp tego wymaga,ciekawe

  • ~bagienko 2018-08-30
    12:15:35

    5 3

    Wiesław Grzybowski - ja widze info, że miasto przejęło za darmo. Chyba, że nie doczytujesz. Nie wiem, może po prostu PKP potrzebuje jakąś klitkę dla babki, co czyta o pociągach

  • ~Arteks 2018-09-11
    13:38:34

    3 1

    Cała stacja w Rydułtowach ma charakter zabytkowy i jest nawet uchwała RM z czerwca tego roku w temacie. Budynek wcale nie jest w jakimś stanie uniemożliwiającym jego remont. Na Śląsku były dworce w dużo gorszym stanie które zostały przejęte i po remoncie są perełkami danych miejscowości np. Cieszyn, Goczałkowice, Radzionków. Władze Rydułtów wykazują się brakiem szacunku do historii własnego miasteczka, brakiem respektowania własnych uchwał, a także wykazują dużą skalę nieporadności. Warto tu wspomnąć, że do remontu dworca w Wodzisławiu, władze dopłacą tylko 1 mln zł. Reszta pochodzić będzie ze środków unijnych. Obecne władze Rydułtów są słabe, nie mają ambicji i nie szanują historii i zabytków - mimo, że mają ich naprawdę niewiele. A stacja w Rydułtowach należy do najciekawszych na Śląsku. Pytanie do miłośników Rydułtów, do radnych miejskich - czy naprawdę pozwalacie sobie wciskać kit i nie widzicie jak inne samorządy kapitalnie radzą sobie z obiektami industrialnymi? Gdyby takich Połomskich było więcej - na Śląsku nie pozostałoby do przyszłych pokoleń prawie nic. Bo wszystko co stare jest w kiepskim stanie i każdy remont kosztuje.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.