zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Innowacyjny program sprawdza się

2011-11-22, Autor: Redakcja
Jak się okazało, innowacyjne przedsięwzięcie prowadzone przez Przedszkole nr 16 sprawdza się. Dwulatki, które poszły do przedszkola są śmielsze, bardziej komunikatywne a przede wszystkim szybciej się rozwijają.

Reklama

Od stycznia br. w Publicznym Przedszkolu nr 16 w Wodzisławiu Śląskim realizowany jest eksperyment pedagogiczny zatwierdzony przez Ministra Edukacji Narodowej, którego realizacja polega na wspomaganiu rozwoju małego dziecka w wieku od drugiego roku życia w zajęciach organizowanych w grupie „przed przedszkolnej”.

 

Zobacz video >

Dla wszystkich dzisiaj jest już oczywiste, że wychowywanie dziecka to coś znacznie więcej, niż tylko karmienie, kładzenie do snu, ubieranie, kąpanie i pilnowanie, by nic mu się nie stało. To również zadbanie o harmonijny rozwój psychiczny dziecka oraz  kształtowanie umiejętności samodzielnego myślenia i poszerzania swoich kompetencji. We współczesnym świecie dziecku przyda się wpojona od najmłodszych lat wiara w własne możliwości, umiejętność nawiązywania więzi i budowania prawidłowych relacji z innymi.

 Zobacz fotogalerię >

- Świadomi tego rodzice skorzystali z oferty jaką przygotowało dla nich nasze przedszkole i obecnie mamy przyjemność pracy z drugą grupą dzieci dwuletnich objętych eksperymentem. Optymistycznie patrzymy w przyszłość, bo pierwsze efekty, które obserwujemy u dzieci tj. rozwój mowy, początki samoobsługi w zakresie jedzenia i potrzeb fizjologicznych, pierwsze kontakty społeczne z kolegami ze starszych grup, utwierdzają nas w przekonaniu, że podjęte działania są słuszne i korzystnie wpłyną na rozwój naszych podopiecznych – mówi jedna z wychowawczyń Sylwia Śpiewak.

 

Obserwując wychowanków w różnych sytuacjach można stwierdzić, że dzieci 2-letnie szybko przyzwyczajają się do warunków przedszkolnych, okres adaptacji trwa u nich  krócej niż u dzieci 3 letnich. - Dwulatki obecnie  bez lęków i obaw pozostają w grupie rówieśniczej, szybko nabywają nowe umiejętności i sprawności – mówi dyrektorka przedszkola Beata Gala.

 

Dwulatki rozpoczęły dopiero trzeci miesiąc pobytu w grupie „przed przedszkolnej”, a już wiele wydarzyło się  w ich życiu. Dzieci uczestniczą w cyklu zajęć „Razem Weselej”, w ramach którego biorą udział w zajęciach organizowanych ze starszymi kolegami przez co stają się odważniejsze, bardziej śmiałe w kontaktach i nabierają wiary we własne możliwości. Brały udział „Dniu Marchewki”, nauczyły się pierwszych  wierszy i piosenki , które mogą zaprezentować swoim rodzicom na spotkaniach w czasie zajęć otwartych.

 

Realizowany cykl „Razem Weselej” przynosi obopólne korzyści, zarówno dwulatkom jak i ich nieco starszym kolegom. Dzieci w naturalny sposób przyswajają pierwsze umiejętności społeczne, uczą się przestrzegania obowiązujących reguł i zasad obowiązujących w społeczności przedszkolnej a przez to przygotowywane są do życia w społeczeństwie.

           
Obecne trzylatki to w większości dzieci, które wcześniej uczęszczały do grupy „przed przedszkolnej”, a teraz biorą udział w realizowanej innowacji pedagogicznej „Rosnę i uczę się języka angielskiego”. Dzieci trzyletnie objęte są bezpłatna nauką języka angielskiego, który stosowany jest na przemian z językiem ojczystym w czasie codziennych, naturalnych sytuacjach oraz zajęciach organizowanych w formie zabawy.

 

Dzieci dobrze czują się  przedszkolu, wykazują naturalną ciekawość świata, eksperymentowania, odkrywania i komunikowania się z otoczeniem. Podchodzą one do języka obcego w sposób naturalny, tak jak do języka ojczystego.

 

Edukacja dwulatków w grupie „przed przedszkolnej” umożliwiła dzieciom zdobycie umiejętności przygotowujących ich  do pobytu   w przedszkolu oraz zapewnia ciągłość oddziaływań edukacyjnych w zakresie wychowania i opieki poprzez kontynuację  rozpoczętych działań  w grupie przedszkolnej w kolejnych latach.

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~ticzer 2011-11-22
    07:08:00

    0 0

    Można? Oczywiście!!! Tylko nie w przeładowanych grupach przedszkolnych czy klasach. Żaden samorząd tego nie pojmie, bo dla nich l;iczy się TYLKO deficyt i koszty funkcjonowania oświaty. I można ich zrozumieć, bo to władze miasta są odpowiedzialne za zadłużenie itp. I tu znów powraca temat niezbędnej racjonalizacji. Wyjście jest np. takie: połączyć kilka szkół (tak jak w projekcie) ale zmniejszyć liczebność klas. Wtedy WSZYSCY nauczyciele zachowają pracę i dzieci będą miały przyzwoite warunki do nauki. Nauczyciel poświęci im więcej czasu co wynagrodzi rodzicom większą odległość szkoły od miejsca zamieszkania.

  • ~Majjo 2011-11-22
    08:58:30

    0 0

    Takie same efekty osiąga się w domu. Nazywamy to wychowywaniem dziecka. Niestety różnica pomiędzy posiadaniem maluszka a jego wychowywaniem choć ogromna i zasadnicza, nie jest dostrzegana przez wielu rodziców. Osobiście jestem za podobnymi rozwiązaniami, choć kogo to...

  • ~nixxon 2011-11-22
    15:57:57

    0 0

    a mi nie bardzo sie to podoba... dzis do szkoly juz idzie sie w wieku 6 lat a nie jak za moich starych czasow w wieku 7... dzis nauke uczen przynosi do domu a nie uczy sie w szkole jak za moich czasow... dzisiaj uczen nosi tornister wazacy prawie 30% jego masy ciala a nie jak za moich czasow kiedy chodzilo sie z 3 czy 4 cienkimi ksiazeczkami, kanapkami i trampami w worku... jeszcze cholera przedszkole zrobmy od roczku i bedzie zajefajnie dla nastepnych pokoleń ! - gdzie te dziecinstwo ? gdzie zabawa po szkole ? czy wszystkim tak bardzo zalezy zeby pozbawic naszych maluchow beztroskiego dziecinstwa a od najmlodszych lat wpajac im angielski, wloski i fancuski, rytmike i inne bzdurne dla tak wczesnego wieku zeczy ???

  • ~ticzer 2011-11-23
    07:35:53

    0 0

    Rodzice na wychowanie nie mają czasu a efekty widzimy w szkołach. Braki z wychowania przedszkolnego pogłębiają się w SP, z SP w gimnazjach, z gimnazjów w szkołach ponadgimnazjlanych a ze szkół ponadgimnazjalnych na studiach. Nie od dziś czytamy o specjalnych zajęciach wyrównawczych dla studentów kierunków technicznych z takich przedmiotow jak matematyka czy fizyka. Wystarczy trochę pracy w domu i dzieci same uczą się systematyczności. @nixxon - przede wszystkim użyj klawisza ALT - łatwiej się czyta. Po drugie: wiesz z jakiego przedmioty są najgrubsze książki? Z religi. Przypomanę - 2 razy w tygodniu po 1 godzinie. Pozostałę podręczniki są podzielone na cieniutkie części. Zeszyty też są cienkie, bo są (w klasach 1-3) specjalne zeszyty ćwiczeń czy zeszyty na zadania domowe - Nie miałeś zadań domoych w szkole? A dziecko w wieku 6 lat do szkoły NIE MUSI iść. Na dziś jest to tylko wola rodziców.

  • ~nixxon 2011-11-23
    18:40:35

    0 0

    @ticzer: nigdy nie uzywam ALT'a... latwiej mi sie pisze... mialem zadania domowe ktorych czas rozwiazywania wynosil ok godziny, nie 3-4 jak dzisiaj maja dzieci moich znajomych... 6 latek nie musi ale dzieki takim innowacyjnym projektom pewnie za 2 lata bedzie obowiazek...
    co do reszty to sie zgadzam, to rodzice maja wychowywac dzieci a nie przedszkole lub szkola, teraz widac efekty takiego "wychowywania" - wiekszosc mlodych ktorych widuje to głąby w szkole i na codzien...

  • ~zyzula 2011-11-26
    18:27:50

    0 0

    Wiadomosci z radia ZET - " W Polsce nie ma zgody w sprawie posyłania do szkoły sześciolatków, a w Kanadzie najnowszy raport postuluje dofinansowanie przez rząd edukacji już dla dwuletnich dzieci. W opublikowanym w tym tygodniu raporcie "The Early Years Study 3", kolejnym z serii poświęconych edukacji małych dzieci, wskazuje się, że wczesne nauczanie przyniosłoby korzyści zarówno dzieciom, jak całemu krajowi.
    Autorzy publikacji podkreślają, że rozpoczęcie nauki przez maluchy daje lepsze rezultaty w szkole, ma też wpływ na zdrowie i przyszłe zarobki. Zwracają przy tym uwagę, że nauczyciele najmłodszych powinni być doskonale przygotowani, a program nauczania - specjalnie dostosowany do możliwości dzieci."

  • ~nixxon 2011-11-26
    23:33:07

    0 0

    nauczyciele powinni byc bardzo dobrze przygotowani - szkoda ze nasi nie maja tego specjalistycznego przygotowania do nauczania tak malych dzieci... ja dalej uwazam ze nauczanie w polsce w tak wczesnym wieku to zabieranie dzieciom dziecinstwa - do takiego nauczania sa zreszta potrzebne specjalne programy nauczania i watpie zeby MEN takie programy mialo przygotowane

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.