Lubomia: Lubomka zanieczyszczona. Do wody trafiła tłusta substancja

Tłusty czwartek dopiero jutro, a w Lubomi "tłusta" sprawa. Wczoraj strażacy interweniowali w związku z zanieczyszczeniem rzeki Lubomka. Na miejscu pojawiła się także policja i przedstawiciele Wód Polskich.

Policjanci na miejscu potwierdzili obecność cieczy w rzece na odcinku ok. 1 km. Powiadomiono WIOS, sanepid, prokuraturę, UG Lubomia i Wody Polskie, pod które podlega rzeka. Policjanci prowadzili czynności w niezbędnym zakresie tj. Oględziny, przesłuchania świadków, pobrano próbki cieczy do dalszych badań. Na miejscu oprócz policjantów pracowali strażacy i pracownicy Wód Polskich - mówi oficer prasowa wodzisławskiej komendy policji.

Do rzeki przedostał się tłuszcz pochodzący z gospodarstwa rolnego zajmującego się przetwórstwem mięsnym. Smalec dostał się do rzeki w wyniku błędu pracowników. Podczas prac smalec zamiast do samochodu trafił na podłogę. Pracownicy za pomocą myjki zmyli go, ale ten trafił do rzeki.

Ustalono wstępnie, iż podczas załadunku na samochód roztopionego tłuszczu pochodzenia zwierzęcego, z powodu niewłaściwego zabezpieczenia połączenia pomiędzy silosem a pompa samochodowa, substancja dostała się na podłoże. Po spłukaniu jej myjką ciśnieniową, substancja dostała się do pobliskiej rzeki - przekazuje st.asp. Małgorzata Koniarska, oficer prasowa KPP w Wodzisławiu Śląskim.

Tłuszcz został zebrany przez strażaków. Teraz sprawę przejeła prokuratura. To od niej zależy co dalej. 

Do sytuacji wrócimy.