Moje święta: Sylwester nie jest najważniejszy

W okresie świąteczno - noworocznym codziennie publikujemy „kwestionariusze świąteczne” wybranych mieszkańców powiatu wodzisławskiego, którzy uchylają rąbka tajemnicy o ich świętowaniu Bożego Narodzenia i Sylwestra. Dziś publikujemy zwierzenia dyrektor Wodzisławskiego Centrum Kultury Nadii Mechine.

Najbardziej w pamięci utkwiły mi święta Bożego Narodzenia w roku...

te z dzieciństwa, spędzane z dziadkami. W całym domu pachniało świętami. Babcia się krzątała. Dziadek też zajęty był przygotowaniami. Razem z siostrą biegałyśmy po całym domu nie mogąc doczekać się prezentów. A dziadkowie nie pozwalali nam zaglądać pod choinkę i straszyli nas, że jak je zobaczymy to znikną.

W tym roku pod choinkę chciałbym dostać...

bilet na koncert Lord of the Dance.

Moją ulubioną potrawą wigilijną jest...

makówki zrobione przez moją mamę a jeszcze wcześniej przez babcię.

Ulubiona kolęda...

„Lulajże Jezuniu” albo „Przybieżeli do Betlejem”

Najbardziej w pamięci utkwił mi Sylwester...

dla mnie Sylwester nie jest najważniejszym dniem w roku. Spędzamy go w domowym zaciszu w gronie najbliższych. Taki scenariusz sprawdza się od lat.

W tym roku Sylwestra...

również spędzę go w domu. A w Nowy Rok przed południem pojedziemy na narty. Stoki wtedy są puste, bo wszyscy odpoczywają, a my szalejemy na śniegu.

Życzę sobie na Nowy Rok...

mnóstwa widzów na naszych imprezach. I by na seansach filmowych sala była wypełniona po brzegi. No i jeszcze, by nasza oferta kulturalna zadowoliła każdego wodzisławianina.

Mieszkańcom powiatu w Nowym Roku życzę...

spokoju, ciepła domowego ogniska, by nikogo z bliskich nie zabrakło przy wigilijnym stole. By każdy dzień przyniósł radość i zadowolenie z życia.