zamknij

Wiadomości

Motocykle – nowa broń wodzisławskiej drogówki

2011-09-27, Autor: igra
Wodzisławska drogówka ma nową broń w walce z piratami drogowymi. To dwa motocykle marki Honda. Jak przekonują sami policjanci, nie ma szybszych uczestników ruchu drogowego niż dwa nowe nabytki wodzisławskiej „drogówki”.

Reklama

Motocykle są wykorzystywane przez wodzisławską policję od niedawna. Wcześniej policjanci musieli nabyć specjalne uprawnienia. Obie hondy to raczej ciężkie maszyny. Ważą około 200 kg każda. To jednak nie przeszkadza im rozwinąć prędkość 100 km/h w 3,4 sekundy. Silnik ma pojemność 1000 ccm, a pod maską kryje się 98 koni mechanicznych. A motocykle osiągają maksymalną prędkość 250 km/h.

 

Nie dziwi więc, że szef wodzisławskiej „drogówki” Jacek Urbaniec twierdzi, że nie ma szybszych uczestników ruchu drogowego niż dwie postaci w profesjonalnych kombinezonach z niebiesko-czerwonymi sygnalizacjami świetlnymi. – Mogę śmiało powiedzieć, że dogonimy na tych maszynach każdego uczestnika ruchu drogowego. Motocykle są szybkie, a nasi policjanci doskonale wyszkoleni w wykorzystywaniu tego sprzętu. Nikt nam się nie wymknie – mówi inspektor Jacek Urbaniec, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.

Drogi powiatu wodzisławskiego na motocyklach patrolowane są 8 godzin dziennie. Hondami jeżdżą Adam Grabiec i Artur Smuda z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Zazwyczaj przemieszczają się bocznymi drogami, tymi upatrzonymi przez piratów drogowych.  – Kierowcy wiedzą gdzie można sobie poszaleć. Ale my również to wiemy. Najczęściej wyścigi organizowane są na wałach niedaleko Odry, czy też wokół Rydułtowskiej Strefy Inwestycyjnej – mówi inspektor Jacek Urbaniec.

 

Motory są wyposażone w alkomaty i podręczny radar typu suszarka. Oprócz tego apteczka i radiostacja, pozwalająca sprawdzić dane kierowcy i pojazdu. Każdy z motocykli przejeżdża dziennie 100 kilometrów. W ciągu dniówki tak szybkie i mobilne patrole potrafią złapać nawet pięciu piratów drogowych.  Choć zdarzają się i panie, które przewożą dzieci na przednich fotelach bez zabezpieczenia.

 

Wodzisławska drogówka pamięta także takie przypadki, które mogłyby z pewnością stanowić kanwę scenariusza do kolejnego filmu Barei. – Pewnego razu motocyklem MZ-tką przemieszkało się czworo dorosłych ludzi. Nie zatrzymali się pierwszemu patrolowi a drugiemu, uprzedzonemu i spokojnie czekającemu na nadjeżdżający pojazd, również próbowali uciec, ale zabrakło już pary w silniku. Okazało się, że MZ-kę prowadziło dwóch braci. Każdy miał po 2 promile alkoholi. Trudno o takich przypadkach rozmawiać poważnie, ale takie właśnie osoby stanowią realne zagrożenie na drodze – mówi Jacek Urbaniec.

 

Policjanci wodzisławskiej drogówki zgodnie przyznają, że kierowcom brakuje wyobraźni. Wciąż nie zdają sobie sprawy z konsekwencji przekroczenie dozwolonej prędkości. – Chyba powinniśmy wprowadzić szokową terapię. Gdyby kierowcy piraci choć raz widzieli na własne oczy ofiarę śmiertelnego wypadku a później mieli o tym poinformować jej najbliższą rodzinę, nigdy nie przekroczyliby już dozwolonej prędkości – mówi komisarz Mariusz Zieliński.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~comentator 2011-09-27
    20:54:49

    0 0

    "Silnik ma pojemność 1000 ccm, a pod maską kryje się 98 koni mechanicznych" pod maską? w motorze? no ciekawe

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1129