Mszana: Wezwał karetkę do znajomej, a ta była tylko pijana. Mężczyzna został ukarany

Do tej sytuacji doszło w środku nocy, z wtorku na środę. Policjanci zostali poinformowani o bezpodstawnym wezwaniu pogotowia ratunkowego. Na miejscu mundurowi ustalili, że 66-latek spożywał alkohol wspólnie z 38-latką i w pewnym momencie myślał, że jego znajoma straciła przytomność. Mężczyzna był agresywny. Sytuacja miała miejsce w Mszanie. Kobieta nie potrzebowała żadnej pomocy.

Na ulicy Styry w Mszanie doszło do bezpodstawnej interwencji. Policjanci na miejscu ustalili, iż 66-letni mieszkaniec gościł u siebie 38-letnią znajomą. Pili wspólnie alkohol i w pewnym momencie mężczyzna myślał, iż jego znajoma straciła przytomność. Ratownicy na miejscu zastali zdziwionego 66-latka. Mężczyzna na widok medyków bardzo się zdenerwował. Był nietrzeźwy i agresywny, jego znajoma również. Kobieta nie wymagała żadnej pomocy medycznej - mówi st.asp. Małgorzata Koniarska, oficer prasowa KPP w Wodzisławiu Śląskim.

Policjanci, za bezpodstawne wezwanie służb ukarali 66-latka mandatem karnym w wysokości 500 złotych.

Policja przypomina: Bezpodstawne wzywanie służb ratunkowych i blokowanie numeru alarmowego jest nie tylko wykroczeniem, ale również wyjątkową bezmyślnością. Areszt, ograniczenie wolności, grzywna nawet do 1500 zł - to kary, jakie kodeks wykroczeń przewiduje za bezzasadne wzywanie służb. Apelujemy o rozsądek.